„Kiedy zaufanie staje się towarem, prawo musi interweniować”
Dyskutując o projekcie ustawy o handlu elektronicznym po południu 13 listopada, delegatka Huynh Thi Phuc (HCMC) stanowczo ostrzegała przed „manipulacją zaufaniem konsumentów” za pośrednictwem sieci społecznościowych i platform cyfrowych.
Według niej, dzisiejsze sieci społecznościowe nie są już tylko miejscem rozrywki, ale stały się „ukrytymi rynkami e-commerce”, na których kupno, sprzedaż i reklama odbywają się jawnie, ale trudno je kontrolować.
„Pośród tańców, uśmiechów i świateł transmitowanych na żywo ludzie sprzedają, nie mówiąc o tym; reklamują się, nie przyznając, że to reklama” – opisała pani Phuc.
Butelka kosmetyków lub sukienka, wraz z kilkoma przypadkowymi słowami, może przyciągnąć tysiące polubień, komentarzy, udostępnień i skłonić do zakupu. Zdaniem delegatów, za tymi pozornie nieszkodliwymi filmami kryje się nieuregulowany, niecertyfikowany system komercyjny, za który nikt nie ponosi odpowiedzialności.
Niepokojące jest to, że wiele z tych typów zachowań nie mieści się w czterech grupach zakazanych w projekcie ustawy (oszustwa, podróbki, wymuszanie od użytkowników, manipulacja algorytmami). „Nie popełniają oni bezpośrednio oszustw ani nie sprzedają podróbek, ale wykorzystują wpływy, reputację lub używają obraźliwych obrazów, aby sprzedawać towary i zarabiać na wyświetleniach” – powiedziała.

Delegat Huynh Thi Phuc, delegacja miasta Ho Chi Minh (Zdjęcie: Media QH).
Delegat stwierdził, że dzisiejsi użytkownicy „bardziej ufają ludziom niż produktom, bardziej ufają charyzmie niż etykietom, bardziej ufają KOL-om, KOC-om, TikTokerom niż pieczątkom kontrolnym”.
„Kiedy zaufanie staje się towarem, przestaje być kwestią kulturową, staje się kwestią komercyjną i prawo musi interweniować” – podkreśliła.
Biorąc pod uwagę tę rzeczywistość, zaproponowała dodanie punktu 5 do artykułu 6 projektu ustawy, zakazującego wykorzystywania wizerunków, reputacji, prestiżu lub używania obraźliwych obrazów w celu promowania, świadczenia usług i rozpowszechniania ukrytych treści e-commerce.
Według niej przepisy te będą stanowić ważną podstawę prawną do radzenia sobie z sytuacją „sprzedaży bez mówienia, że się sprzedaje”, a jednocześnie zapobiegną tendencji przekształcania działalności komercyjnej w rozrywkę „przyciągającą widzów”, która negatywnie wpływa na kulturę i etykę społeczną.
Zaleciła również zwiększenie odpowiedzialności platform takich jak TikTok, Facebook i YouTube oraz niedopuszczenie, aby algorytmy priorytetyzowały obraźliwe filmy tylko dlatego, że generują dużo interakcji, ponieważ „może to być furtka do wprowadzania na rynek produktów niskiej jakości”.
2,5 miliona transmisji na żywo miesięcznie: trzeba nimi odpowiednio zarządzać
Podczas sesji dyskusyjnej na temat projektu ustawy o handlu elektronicznym delegat Tran Quoc Tuan (delegacja Vinh Long) podkreślił, że handel elektroniczny stał się dynamiczną częścią gospodarki wietnamskiej.
Powołał się na raport opublikowany w kwietniu 2025 r., z którego wynika, że co miesiąc odbywa się około 2,5 miliona sesji sprzedaży transmitowanych na żywo, począwszy od dużych platform e-commerce, a skończywszy na rolnikach sprzedających własne produkty rolne.
„Ta skala pokazuje, że e-handel stał się siłą napędową gospodarki cyfrowej, zapewniając utrzymanie setkom tysięcy ludzi. Dlatego też ukończenie prac nad ramami prawnymi przez Zgromadzenie Narodowe jest decyzją podjętą we właściwym czasie i konieczną, aby zapewnić przejrzysty i zrównoważony rozwój rynku cyfrowego” – powiedział.

Delegat Tran Quoc Tuan, delegacja Vinh Long (zdjęcie: Media QH).
Delegat Tuan zwrócił szczególną uwagę na paragraf 3 artykułu 20 projektu ustawy, który stanowi, że sprzedawcy na platformach pośredniczących nie są zobowiązani do podawania szczegółowych informacji na etykietach produktów, takich jak data produkcji, data ważności, numer partii, numer ramy i numer silnika.
Według niego jest to „duża luka”, ponieważ informacja ta jest decydująca przy odróżnianiu towarów oryginalnych od podróbek i ocenie bezpieczeństwa produktu.
„W rzeczywistości w ostatnim czasie wiele przypadków przemycania kosmetyków, przeterminowanej żywności funkcjonalnej lub towarów niskiej jakości sprzedawanych jako nowe pokazało ryzyko, na jakie narażeni są konsumenci” – powiedział.
Delegaci zaproponowali całkowite zniesienie przepisu zezwalającego na nieudostępnianie tych informacji, uważając to za warunek konieczny wzmocnienia zaufania społecznego do transakcji internetowych.
Delegat Tuan stwierdził, że obecny mechanizm rozstrzygania sporów nie spełnia wymogów praktycznych, a oprócz wymogu przejrzystości informacji również nie spełnia on wymogów praktycznych.
„Klienci kupujący online, zwłaszcza dokonujący niewielkich transakcji, nie mają praktycznie żadnego sposobu, aby chronić swoje prawa, gdy platformy e-commerce opóźniają lub odmawiają przetwarzania transakcji” – powiedział.
Zaproponował utworzenie Krajowego Centrum Rozstrzygania Sporów w Handlu Internetowym, działającego pod nadzorem Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Dodał, że ten model sprawdził się w UE, Singapurze i Korei Południowej, pomagając skrócić czas rozstrzygania sporów do zaledwie 7-10 dni.
Source: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/can-cam-loi-dung-danh-tieng-hinh-anh-phan-cam-de-ban-hang-online-20251113172741941.htm






Komentarz (0)