
Trzy godziny przed przyjęciem, członek rodziny gotował wodę w czajniku elektrycznym, gdy maluch, który dopiero uczył się chodzić, zatoczył się do kuchenki, pociągnął za kabel zasilający i przewrócił czajnik, powodując oparzenia twarzy, szyi, klatki piersiowej, brzucha i kończyn dziecka. Rodzina oblała dziecko zimną wodą i zabrała je do lokalnego szpitala, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy, a następnie przetransportowała do Miejskiego Szpitala Dziecięcego.
U dziecka wystąpiły objawy wstrząsu, w tym słabe tętno, zimne kończyny, oparzenia drugiego stopnia sięgające około 30% oraz liczne pęcherze. Lekarze podali dożylnie płyny w celu zwalczenia wstrząsu, zapewnili wsparcie oddechowe, zastosowali leki przeciwbólowe i opatrzyli rany po oparzeniach, po czym przewieźli dziecko na Oddział Intensywnej Terapii Oparzeń Ortopedycznych w celu dalszego leczenia.
Według dr. Nguyen Minh Tiena, zastępcy dyrektora Miejskiego Szpitala Dziecięcego, rany oparzeniowe dziecka są opatrywane bezbolesnymi roztworami antyseptycznymi i gazą biologiczną, która zabija bakterie, eliminuje tkankę martwiczą, stymuluje tworzenie ziarniny i zapobiega zrostom tkanek podczas zmiany opatrunków. Zabiegowi temu towarzyszy regulacja równowagi elektrolitowej i kwasowo-zasadowej, wsparcie żywieniowe oraz stałe monitorowanie pod kątem utraty płynów, wstrząsu i infekcji ran oparzeniowych.
„W przypadku leczenia oparzeń u dzieci ważne jest szybkie przepłukanie oparzenia wodą, aby zmniejszyć pieczenie i ból… a w szczególności nie należy stosować pasty do zębów, sosu rybnego, octu itp., ponieważ mogą one pogorszyć stan oparzenia i utrudnić leczenie oraz pielęgnację” – radzi dr Nguyen Minh Tien, specjalista II stopnia.
* Tego samego dnia Szpital Ogólny An Sinh ogłosił, że udało się uratować wcześniaka, u którego doszło do zatrzymania krążenia trwającego 60 minut. Dziecko było całkowicie sine, nieprzytomne i całkowicie przestało oddychać. Zespół natychmiast przeprowadził resuscytację noworodka. Po prawie 60 minutach nastąpiła niewielka poprawa.

Według dr. Trana Hunga Dunga, ordynatora Oddziału Intensywnej Terapii Pediatrycznej i Neonatologicznej w Szpitalu Ogólnym w An Sinh, w chwili, gdy wydawało się, że nie ma już nadziei, dziecko zaczęło wykazywać lekkie ruchy w rękach i nogach, a jego skóra ponownie przybrała różowy kolor. Zespół kontynuował resuscytację przez ponad 20 minut, aż do ustabilizowania się funkcji życiowych. Całkowity czas resuscytacji wynosił 1 godzinę i 20 minut, a dziecko pomyślnie odzyskało krążenie.
Po ustabilizowaniu się stanu dziecka, zostało ono przetransportowane do Szpitala Dziecięcego nr 1 w celu specjalistycznego leczenia oraz monitorowania czynności oddechowych, neurologicznych i czynności życiowych. Obecnie stan zdrowia dziecka poprawia się i dziewczynka wraca do zdrowia.
Źródło: https://www.sggp.org.vn/cap-cuu-thanh-cong-be-trai-9-thang-tuoi-bong-nang-do-nuoc-soi-post828099.html






Komentarz (0)