Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Krótkie opowiadanie z cyklu Czerwona Podróż (część 5): Kropla krwi – modlitwa o życie.

(Baothanhhoa.vn) – Bez rozgłosu i ostentacji, droga tysięcy ludzi do oddawania krwi płynie cicho niczym strumień przez życie. Każda kropla krwi symbolizuje dzielenie się, każdy akt oddania jest szlachetnym gestem dla ludzkości, a za tym kryje się niezliczona ilość małych, ale niezwykle poruszających historii. Takie historie – proste, a zarazem pełne ludzkiej życzliwości – przyczyniły się do opisania pełnej współczucia historii „oddawania krwi dla ratowania życia”, ukazując piękne wartości w społeczności.

Báo Thanh HóaBáo Thanh Hóa09/07/2025

Krótkie opowiadanie z cyklu Czerwona Podróż (część 5): Kropla krwi – modlitwa o życie.

Nguyen Thi Quynh Mai podczas sesji oddawania krwi.

Bez rozgłosu i pochwał, Nguyen Thi Quynh Mai (urodzona w 1992 roku) z okręgu Hac Thanh – młoda kobieta z rzadką grupą krwi 0 Rh- – wybrała cichy, ale wartościowy sposób na życie: oddając swoją cenną krew, aby ratować ludzkie życie. Dla Mai oddawanie krwi to nie tylko szlachetny czyn, ale część jej życia, sposób, w jaki może odwdzięczyć się życiu i dać nadzieję tym, którzy pragną żyć.

Od chwili, gdy stanąłem twarzą w twarz ze śmiercią...

Kiedy Quỳnh Mai dowiedziała się, że ma rzadką grupę krwi 0 Rh-, była w krytycznej sytuacji: będąc w ciąży z pierwszym dzieckiem, niespodziewanie odeszły jej wody płodowe i potrzebowała natychmiastowej pomocy. Jej rodzina była zrozpaczona, ponieważ nikt w jej dalszej rodzinie nie miał tej samej grupy krwi. W szpitalu nie było żadnych rezerw krwi. Te chwile na krawędzi śmierci stały się niezapomnianym wspomnieniem. „Nic nie wiedziałam, widziałam tylko, jak mój mąż podpisuje formularz zgody. Dopiero gdy lekarz powiedział mi prawdę, zrozumiałam, że stoję na granicy między życiem a śmiercią” – opowiadała Mai.

Przeżywszy operację bez transfuzji krwi, polegając jedynie na białku i płynach, Mai miała szczęście, że przeżyła i powitała na świecie swoje dziecko. Jednak jej rekonwalescencja trwała długo, a jej stan fizyczny się pogarszał. To doświadczenie, na granicy życia i śmierci, uświadomiło jej, że jeśli pewnego dnia ktoś będzie potrzebował rzadkiej grupy krwi, takiej jak jej, nie będzie mogła tego zignorować.

Jeśli kiedyś potrzebowałem krwi i nie mogłem jej zdobyć, to nie pozwolę, żeby ktoś inny znów znalazł się w takiej sytuacji.

Osiemnaście miesięcy później, po odstawieniu od piersi swojego pierwszego dziecka, Mai po cichu oddała krew – bez zaświadczenia, bez niczyjej wiedzy, z jednym tylko życzeniem: „Jeśli krew, której kiedyś potrzebowałam, nie będzie dostępna, to nie pozwolę, żeby ktokolwiek inny znów znalazł się w takiej sytuacji”.

Krótkie opowiadanie z cyklu Czerwona Podróż (część 5): Kropla krwi – modlitwa o życie.

W chwili, gdy Mai zobaczyła swoją krew wpływającą do kroplówki, przypomniały jej się zaniepokojone oczy bliskich sprzed lat i powiedziała sobie: „Teraz jestem silniejsza”.

Kiedy Mai po raz pierwszy poszła do szpitala jako dawczyni krwi, była jednocześnie zdenerwowana i wzruszona. Znajome białe korytarze i zapach środka dezynfekującego stały się punktem wyjścia jej cichej podróży bezinteresownego dawania. W chwili, gdy zobaczyła krew wpływającą do kroplówki, nagle przypomniały jej się zaniepokojone oczy bliskich sprzed lat i powiedziała sobie: „Teraz jestem silniejsza”. Z osoby, która kiedyś pragnęła zbawienia, Quỳnh Mai przeobraziła się w osobę, która niosła nadzieję innym. Ta zmiana perspektywy skłoniła ją do dalszego dawania, nie dlatego, że ktoś ją do tego zmuszał, nie dla uznania, ale po prostu jako obietnicę złożoną samej sobie. I od tego momentu rozpoczęła się jej podróż bezinteresownego dawania.

...do tych chwil cichego dawania.

Od 2016 roku Quynh Mai oddała krew ponad 12 razy, w tym 3 razy w nagłych przypadkach u pacjentów w stanie krytycznym. Nie robi tego regularnie ani nie liczy, ile razy; zawsze, gdy ktoś jej potrzebuje, jest gotowa do akcji. Czasami w środku nocy, czasami w środku pracy, bo „wtedy ludzie nie mogą już dłużej czekać”.

Choć nie nosi białego fartucha, Quynh Mai pozostaje cichą „ratowniczką ratunkową” w chwilach zagrożenia życia i śmierci. Bez tytułu ani zawodu medycznego, ale dzięki doświadczeniom na krawędzi życia i śmierci oraz bezgranicznemu współczuciu, stała się promykiem nadziei dla nieznajomych – ludzi, którzy być może nigdy nie poznają jej imienia, a jednak zostają uratowani dzięki jej cichym aktom dobroci.

„Byłam zaskoczona i szczęśliwa, że ​​moja krew komuś pomogła. Nie wiem, kto jest odbiorcą, ale jeśli ktoś jej potrzebuje, zawsze jestem gotowa” – powiedziała Mai głosem delikatnym jak powiew wiatru, a jednocześnie głębokim jak szczera modlitwa…

Pewnego razu pacjentka o imieniu Minh Anh obudziła się po operacji, zobaczyła worek z krwią i nazwiskiem dawcy i zadzwoniła, by wyrazić swoją wdzięczność. Niespodziewany telefon późnym popołudniem wywołał łzy w oczach Mai. Nigdy nie przypuszczała, że ​​krew, którą dyskretnie oddała, może pomóc obcej osobie przezwyciężyć sytuację zagrażającą życiu. „Byłam zaskoczona i szczęśliwa, że ​​moja krew komuś pomogła. Nie wiem, kim jest biorca, ale jeśli ktoś jej potrzebuje, zawsze jestem gotowa” – powiedziała Mai głosem delikatnym jak lekki powiew, a jednocześnie głęboko poruszającym, niczym przysięga. Na pytanie: „Jak długo będziesz oddawać krew?”, Mai po prostu odpowiada: „Dopóki starczy mi sił, będę oddawać”.

Grupa krwi Mai, 0 Rh-, stanowi mniej niż 0,04% populacji Wietnamu. Dla pacjentów z chorobami krwi, krwotokiem poporodowym lub noworodków wymagających pilnej transfuzji krwi, jest to „złote źródło życia”. Dlatego jej dane są starannie przechowywane w szpitalu. „Moja krew nie jest oddawana bez powodu, ale w szczególnych przypadkach może uratować życie. Tak powiedział mi lekarz” – powiedziała Mai i doskonale rozumie, że stała się specjalną rezerwą, traktowaną priorytetowo, gdy brakuje krwi w bankach.

Krótkie opowiadanie z cyklu Czerwona Podróż (część 5): Kropla krwi – modlitwa o życie.

Mai pełni również funkcję pomostu między pacjentami a społecznością osób z rzadkimi grupami krwi – założono Klub Rzadkich Grup Krwi (Rh-) Thanh Hoa .

Oprócz oddawania krwi, Mai pełni również funkcję pomostu między pacjentami a społecznością osób z rzadkimi grupami krwi. Kiedy powstał Klub Rzadkiej Grupy Krwi (Rh-) Thanh Hoa, Mai była jedną z jego aktywnych członkiń. Początkowo klub liczył ponad 20 osób, a obecnie liczy ponad 60 członków. Mai nieustannie apeluje, dzieli się wiedzą i zachęca ludzi do prawidłowego zrozumienia tematu oddawania krwi, szczególnie w odległych regionach, gdzie uprzedzenia wciąż są powszechne.

Ale przecież tym, co uszczęśliwia Mai najbardziej, nie jest liczba oddanych krwi, ale historie stojące za każdą jednostką. Niektórzy wyzdrowieli, inni wysłali jej wiadomości z podziękowaniami, których nigdy nie poznała, a bywają noce, gdy wraca do domu późno, wyczerpana, ale z lekkim sercem, wiedząc, że zrobiła coś naprawdę ważnego. Każdy pilny telefon budzi jej serce, przypominając jej, że życie czasami potrzebuje tylko drobnego gestu, aby trwać. I w tej cichej podróży Mai wciąż słucha i odpowiada na wołanie współczucia każdego dnia, nie potrzebując, by ktokolwiek o tym wiedział, nie oczekując uznania, po prostu wiedząc, że: Ktoś żyje, ponieważ podzielił się kroplą krwi.

Poświęcenie nie wymaga żadnych warunków. Wystarczy współczujące serce i pomocna dłoń, gdy ktoś jej potrzebuje.

Pośród codziennych trosk i pośpiechu, droga poświęcenia Mai jest jak chłodny, łagodny strumień, cichy i niekończący się. I na swój sposób szerzy najpiękniejsze przesłanie: Poświęcenie nie zna żadnych warunków. Wystarczy serce, które wie, jak czuć, i dłoń gotowa wyciągnąć rękę, gdy inni jej potrzebują!

Osoby z rzadką grupą krwi 0 Rht- (0 Rh-) występują bardzo rzadko w populacji, stanowiąc zaledwie około 0,4–0,5%. Mogą oddawać krew praktycznie każdemu (biorąc pod uwagę układ AB0), ale mogą przyjmować krew tylko od osób z tą samą grupą krwi 0 Rh-. Dlatego każda kropla ich krwi jest niezwykle cenna, zwłaszcza w nagłych wypadkach, przy przeszczepach narządów lub pilnych transfuzjach krwi.

Tran Hang

Lekcja 6: Cała rodzina oddaje krew.

Source: https://baothanhhoa.vn/cau-chuyen-nho-trong-hanh-trinh-do-bai-5-mot-giot-mau-mot-loi-nguyen-cho-su-song-253978.htm


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Młodzi ludzie chętnie robią zdjęcia i meldują się w miejscach w Ho Chi Minh City, gdzie „pada śnieg”.
Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Bui Cong Nam i Lam Bao Ngoc rywalizują wysokimi głosami

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt