Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

W Khuong Ha wybuchł pożar w mini-budynku mieszkalnym. Około 40 osób zostało rannych lub zabitych.

VietNamNetVietNamNet13/09/2023

[reklama_1]

WIDEO z miejsca pożaru:

Według wstępnych informacji, 12 września około godziny 23:30 wybuchł duży pożar w mini-budynku mieszkalnym położonym głęboko w alejce 29/70 Khuong Ha (dzielnica Thanh Xuan w Hanoi ).

Kilku świadków na miejscu zdarzenia zeznało, że budynek mieszkalny miał około 9 pięter i że w środku było uwięzionych wiele osób.

W mini-apartamencie, położonym głęboko w zaułku 29/70 Khuong Ha (dzielnica Thanh Xuan w Hanoi), wybuchł duży pożar. Zdjęcie: PC

Według obserwacji na miejscu zdarzenia, ponieważ budynek mieszkalny znajduje się głęboko w alejce, wóz strażacki musiał zaparkować na ulicy Khuong Ha. Strażacy i ratownicy musieli przeciągnąć węże przez alejkę, aby ugasić pożar. Zdjęcie: Dinh Hieu
Rannych wyprowadzono na zewnątrz. Zdjęcie: Dinh Hieu

Po dotarciu na miejsce zdarzenia, reporterzy VietNamNet zaobserwowali, że Policja Przeciwpożarowa i Ratownicza miasta Hanoi, Uniwersytet Przeciwpożarowy i Ratowniczy oraz inne jednostki wysłały do ​​gaszenia pożaru prawie 20 specjalistycznych pojazdów. Od godziny 0:10 rano 13 września siły te kontynuowały gaszenie pożaru i prowadzenie akcji ratowniczej.

Podczas akcji gaśniczo-ratunkowej na miejsce natychmiast wysłano personel medyczny , karetki pogotowia i nosze. Zdjęcie: Dinh Hieu

Zdjęcie: Dinh Hieu

Na miejscu zdarzenia ratownicy medyczni zdołali uratować kilka osób i zapewnić im bezpieczeństwo.

Według świadka, mini-apartamentowiec został zbudowany w stylu tuby, podzielony na 45 mieszkań. Budynek ma tylko jedną fasadę, a pozostałe trzy boki są otoczone innymi domami.

Podczas pożaru rodzina mieszkająca na trzecim piętrze mini-apartamentu uciekła po drabinie linowej. Cała rodzina przeżyła pożar.

Mieszkaniec trzeciego piętra budynku mieszkalnego, mężczyzna, który właśnie uciekł, relacjonował: „Około 23:30, właśnie zasnąłem, gdy usłyszałem krzyki o pożarze. Zerwałem się na równe nogi i zobaczyłem dym unoszący się z dołu. Usłyszałem eksplozję, którą podejrzewałem o zwarcie elektryczne. Zadzwoniłem do żony, przygotowałem linę ratunkową i wyniosłem ją na balkon, aby znaleźć sposób na ucieczkę”.

W tym momencie uspokoiłem się, zdając sobie sprawę, że jedyną drogą ucieczki jest wyjście na balkon, więc powiedziałem rodzinie, żeby założyli maski i wszyscy zeszliśmy z trzeciego piętra przez balkon.

Mieszkaniec ten podzielił się informacją, że jego rodzina składa się z trzech osób, w tym 4-letniego syna. Kiedy jego rodzina zeszła na parter, pomogli im inni mieszkańcy. Później usłyszał, jak ochroniarz powiedział, że pożar wybuchł na parterze i że użył gaśnicy, ale to nie pomogło.

Mężczyzna i jego rodzina uciekli z pożaru, korzystając z drabiny linowej. Zszokowany relacjonował reporterowi VietNamNet moment wybuchu pożaru, który wywołał panikę wśród mieszkańców mini-apartamentowca. Zdjęcie: Dinh Hieu
Zdjęcie: Dinh Hieu
Na miejsce zdarzenia wysłano wozy strażackie. Zdjęcie: Dinh Hieu

O godzinie 0:32 , około godziny po wybuchu pożaru, część mieszkańców mini-apartamentu nadal była uwięziona w środku. Niektórzy uciekli na dach, podczas gdy wielu innych wpadło w panikę i szukało drogi ucieczki.

Na miejsce zdarzenia nieustannie wysyłano liczne wozy strażackie i ekipy ratownicze. Zdjęcie: Dinh Hieu
Zdjęcie: Dinh Hieu
Zdjęcie: Dinh Hieu
Na miejscu zdarzenia strażacy przecięli część żelaznych framug drzwi domu, aby znaleźć drogę do budynku mieszkalnego i uratować ofiary. Zdjęcie: Dinh Hieu

O godzinie 0:42 świadek stwierdził, że pożar wybuchł w garażu, a pierwotną podejrzewaną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej podczas ładowania motocykla elektrycznego.

Mieszkanka, która właśnie uciekła, powiedziała, że ​​budynek mieszkalny został wybudowany w 2015 roku. Kiedy wybuchł pożar, nacisnęła przycisk alarmu przeciwpożarowego, ale ten nie zadziałał. „Zwykle słyszę dźwięk alarmu przeciwpożarowego, ale nie rozumiem, dlaczego dzisiaj nie zadziałał” – powiedziała.

O godzinie 0:45 budynek mieszkalny wciąż płonął, a personel medyczny nadal wnosił nosze na miejsce zdarzenia...

O godzinie 1:05 rano straż pożarna kontynuowała wprowadzanie wentylatorów oddymiających na miejsce zdarzenia, aby zmniejszyć zadymienie i poprawić widoczność. Na miejsce zdarzenia dostarczono również agregaty prądotwórcze.

O godzinie 1:35 na miejscu zdarzenia pułkownik Duong Duc Hai, zastępca dyrektora policji miasta Hanoi, bezpośrednio nadzorował akcję ratunkową, pomocową i gaśniczą.

O godzinie 1:53 rano służbom ratowniczym udało się bezpiecznie wydobyć kolejną ofiarę.

Ofiara, uratowana bezpiecznie o 1:53 nad ranem, była dzieckiem z mieszkania nr 502 w budynku. Zdjęcie: Dinh Hieu

Następnie o godzinie 2:15 straż pożarna i ratownictwo uratowały kolejną kobietę w średnim wieku.

Wszyscy uratowani poszkodowani otrzymali wstępną pomoc medyczną, a następnie zostali przewiezieni z miejsca zdarzenia na noszach.

Kobietę wyprowadzili funkcjonariusze. Zdjęcie: Dinh Hieu

O godzinie 2:50 rano ratownicy bezpiecznie wynieśli kolejną ofiarę. Wewnątrz budynku mieszkalnego policja kontynuowała poszukiwania kolejnych ofiar.

Pułkownik Pham Trung Hieu – szef policji ds. zapobiegania pożarom i ratownictwa (policja miasta Hanoi) wydał rozkaz, aby oddziały policji ds. zapobiegania pożarom i ratownictwa rozmieściły dwa węże pianowe i kontynuowały walkę z pożarem.

O godzinie 3:08 rano straż pożarna i pogotowie ratunkowe uratowały kobietę. W tym momencie około sześć osób zostało wyprowadzonych z budynku mieszkalnego i przetransportowanych do szpitala w celu udzielenia im pomocy doraźnej.

O 4:30 rano władze i mieszkańcy kontynuowali ewakuację trzech kolejnych ofiar (dwojga dzieci i jednego dorosłego). W tym czasie padał ulewny deszcz, a ratownik medyczny, niosąc dziecko, krzyknął: „Trzymaj się, dziecko!... Dziecko wciąż oddycha, wszyscy, ruszajcie dalej!”.

Jednakże podano, że około godziny 4:42 rano władze rozpoczęły usuwanie zwłok ofiar pożaru.

Tego samego dnia o godzinie 6:00 rano władze kontynuowały usuwanie ciał ofiar z miejsca pożaru.

Następnie władze zabrały ciało zmarłego.

(...aktualizacje trwają)

Świadek opowiada moment, w którym uciekł z „morza płomieni” po pożarze mini-apartamentu w Hanoi . Gdy tylko odkrył pożar na pierwszym piętrze mini-apartamentu przy ulicy Khuong Ha 29/70 (Thanh Xuan, Hanoi), widząc kłęby czarnego dymu wydobywające się z jego mieszkania, pan Nguyen Cong Huy ewakuował całą rodzinę, uciekając z „morza płomieni” za pomocą drabiny linowej.


Źródło

Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Don Den – nowy „balkon nieba” Thai Nguyena przyciąga młodych łowców chmur

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt