„Wielkie ręce” kupują ziemię, licząc na złapanie nowej „fali”
Do tej pory oprocentowanie 12-miesięcznych oszczędności w większości dużych banków kształtowało się poniżej 5,3% rocznie. W szczególności w Techcombank oprocentowanie depozytów wynosi 5,25%, Vietcombank 5,1%, Agribank 5,5%, BIDV 5,3%, VPBank 5,3%. Stopa procentowa jest najniższa od czasu pandemii COVID-19.
W obliczu trendu spadającego oprocentowania oszczędności, wielu inwestorów na rynku nieruchomości uważa, że osoby dysponujące pieniędzmi nie będą już zainteresowane deponowaniem pieniędzy w bankach. Zamiast tego zwrócą się ku kanałom inwestycyjnym, które przynoszą wyższe zyski niż oszczędności.
Nieruchomości przyciągną przepływy pieniężne, gdy stopy procentowe spadną (ilustracja: Tien Tuan).
W rzeczywistości okres „taniego pieniądza” od początku 2020 roku do połowy 2022 roku był czasem, gdy rynek nieruchomości „rosł”, a ceny nieruchomości „tańczyły”. Dlatego w nadchodzącym czasie, gdy tanie stopy procentowe banków osiągną dno, wielu inwestorów spodziewa się „odświeżenia starych ksiąg”, a przepływ gotówki w nieruchomości eksploduje.
Nie będąc już w „defensywnej” pozycji jak ponad rok temu, na początku września pan Nguyen Minh Quang – doświadczony inwestor w nieruchomości w Hanoi – wraz ze swoją grupą inwestycyjną rozpoczął poszukiwania gruntów na przedmieściach. Kryteriami zakupu dla tej grupy inwestycyjnej są działki o wartości finansowej 3-5 miliardów VND, z uregulowanym statusem prawnym.
„Moim zdaniem nadszedł czas na odbicie rynku. Kupowanie nieruchomości w tym czasie niesie ze sobą więcej szans niż ryzyka. Przepływ gotówki na rynku nieruchomości, wynikający z niskich stóp procentowych, prawdopodobnie stworzy nową „falę” na rynku” – powiedział pan Quang.
Podobnie jak pan Quang, pan Tran Duy Hai – profesjonalny inwestor w nieruchomości – jest optymistycznie nastawiony do rynku nieruchomości, który wykazuje pozytywne oznaki ożywienia. Obecny czas to wczesny etap procesu ożywienia, więc możliwości inwestycyjne są ogromne.
„Poza mieszkaniami, ceny wielu innych produktów nieruchomościowych, takich jak grunty, nieruchomości wypoczynkowe itp., uległy stagnacji, a wiele z nich jest sprzedawanych ze stratą lub z dużymi rabatami. Biorąc pod uwagę gwałtowny spadek stóp procentowych, uważam, że inwestowanie teraz przyniesie duże zyski w ciągu najbliższych 1-2 lat” – powiedział pan Hai.
Trudno przewidzieć, kiedy nastąpi „gorączka ziemi ”.
Widać, że informacja o gwałtownym spadku stóp procentowych w bankach nieco ożywiła rynek nieruchomości, pomagając uwolnić inwestorów od wielu obciążeń. Jednak zdaniem ekspertów okres „taniego pieniądza” na rynku nieruchomości dobiegł końca.
Po pierwsze, obecne zachęty w postaci niskich stóp procentowych obowiązują tylko przez 3-6 miesięcy, a najdłuższy okres to zaledwie 12 miesięcy. Te kwoty nie są na tyle atrakcyjne, aby inwestorzy pożyczali pieniądze na zakup nieruchomości i czekali na wzrost cen.
Po drugie, nadal dominuje postawa wyczekująca. Zarówno indywidualni inwestorzy, jak i nabywcy domów nie są gotowi na zakup nieruchomości, jeśli chodzi o przepływy pieniężne lub kredyt, chyba że pojawi się naprawdę dobry produkt.
Eksperci przewidują, że w 2024 r. mało prawdopodobne jest wystąpienie „gorączki ziemi” (ilustracja: Ha Phong).
W niedawnym raporcie VNDirect prognozuje, że rynek nieruchomości pozostanie stagnacyjny w 2024 r., a ożywienie będzie wyraźniejsze od drugiej połowy 2024 r., kiedy nastąpi poluzowanie polityki pieniężnej.
Według tej firmy maklerskiej istnieje duża różnica między obecnym okresem a okresem 2011-2012. W poprzednim okresie na rynku panowała nadpodaż, a inflacja była bardzo wysoka, podczas gdy obecnie podaż projektów jest bardzo ograniczona, a popyt nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.
W oparciu o cykl badawczy obejmujący powtarzający się cykl, powyższa jednostka przewiduje, że „gorączka ziemi” może powrócić w okresie 2025–2026.
Jak twierdzi pan Nguyen Van Dinh – przewodniczący Wietnamskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (VARS), mimo że nastroje inwestorów stopniowo stają się bardziej pozytywne, to nadal panuje duża ostrożność, zwłaszcza w przypadku klientów, którzy zmagają się z problemami finansowymi z powodu poprzednich nieudanych inwestycji. W związku z tym wiele osób decyduje się na zdeponowanie pieniędzy w bankach.
Aby przełamać postawę wyczekującą inwestorów i klientów, a tym samym pobudzić przepływ bankowych pieniędzy do sektora nieruchomości, zdaniem tego eksperta, najważniejszą rzeczą w tej chwili jest przyspieszenie procesu usuwania przeszkód prawnych i dostępu do kapitału dla przedsiębiorstw, odblokowując podaż na rynku.
Odnosząc się do tej kwestii, pan Vo Hong Thang – ekspert DKRA Group – stwierdził, że obecny okres do pierwszej połowy 2024 roku można uznać za początek cyklu ożywienia i kolejnego wzrostu rynku nieruchomości. Trudno przewidzieć, kiedy nastąpi „gorączka ziemi”, ale rynek musi się odbudować już teraz.
Źródło
Komentarz (0)