Loan Sicre de Fontbrune, której wietnamskie imię brzmi Doan Ba Tri Phuong Loan, pochodzi ze szlacheckiej rodziny z Hue . Nazywana jest „wróżką”, ponieważ od czasu przyjazdu do Francji (1979), jej uroda w wieku dwudziestu lat pomogła jej zdobyć tytuł królowej w pierwszym konkursie Miss Azji, który odbył się we Francji (1981).
Wypożyczenie Sicre de Fontbrune obok dzieła Hoang Tich Chu podczas wykładu o sztukach pięknych Indochin w Ho Chi Minh City . ZDJĘCIE: LP
Ale jej uroda przez wiele lat była przyćmiewana, a nawet zapomniana, ponieważ przejawiała ona inne piękno w wielu dziedzinach, takich jak: język (biegle włada 6 językami obcymi), archeologia (przez 7 lat z rzędu uczestniczyła w wykopaliskach i badaniach nad kulturą Czampa, starożytną ceramiką Go Sanh, ceramiką Chu Dau w Wietnamie), kolekcjonerstwo (obrazy artystów indochińskich, sygnowana porcelana, emaliowane naczynia Hue, starożytna ceramika Dai Viet, współczesne malarstwo wietnamskie...), badania (pisanie książek, gazet, artykułów naukowych, seminariów, udział w nowelizacji wietnamskiej ustawy o dziedzictwie kulturowym, prezentacja wietnamskiej sztuki w kraju i za granicą).
Z tęsknoty za domem
Opowiadając historię przyjazdu do Francji, pani Loan wspominała: „Po zjednoczeniu kraju w 1975 roku kontynuowałam naukę i zdałam maturę w 1977 roku. Był to ostatni rocznik maturzystów uczących się we francuskich szkołach. W tamtym czasie w Sajgonie pozostało tylko 7 osób. Moja rodzina miała obywatelstwo francuskie, ale nie chciała opuszczać Wietnamu, ponieważ obawiali się, że jeśli wyjadą, nie będą mieli możliwości powrotu. Moi rodzice nie pracowali w tamtym czasie, a dzięki mojej maturze (z literatury) uczyłam francuskiego wietnamskich dzieci z obywatelstwem francuskim mieszkających w Sajgonie, które przygotowywały się do wyjazdu do Francji. Otrzymywałam wówczas francuską pensję w wysokości 500 franków miesięcznie, co wystarczało na utrzymanie całej rodziny. W 1979 roku cała rodzina została zmuszona do wyjazdu do Francji. Przed wyjazdem poszłam do domu malarza Tu Duyena i kupiłam 3 obrazy na jedwabiu, a także do domu pana Doi Ngoan Quana. (Chiński) i kupiłem 5 rzeźb z kości słoniowej. To były pierwsze zebrane dzieła sztuki, a także te, które przywiozłem ze sobą do Francji.
W przepięknym Paryżu obrazy ojczyzny zalały wspomnienia Phuong Loan, głównie te związane z wędrówkami po rodzinnym mieście Bien Hoa, skąd pochodziła jej matka. Był tam starożytny dom rodowy, gdzie wciąż zachowała się złocona i lakierowana na czerwono tabliczka z napisem Le Quang Duong (rodzina ze strony matki), z parą starych, równoległych zdań; a także drzewo genealogiczne, które stworzył, miecz inkrustowany macicą perłową, należący do jej zmarłej babci ze strony matki, gdy była urzędniczką za dynastii Thanh Thai…
W rodzinnej krainie starożytne grobowce przodków są misternie rzeźbione. Phuong Loan wspomina: „Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Francji, pojęcie kultury wietnamskiej było bardzo mgliste, niewiele osób zwracało na nie uwagę. Obraz mojej ojczyzny pomógł mi bardziej zainteresować się nauką wielu języków obcych, aby mieć dostęp do licznych źródeł dokumentów dotyczących historii kultury Wietnamu i Azji Wschodniej”.
Do kolekcjonera
Po ślubie Loan zmieniła nazwisko na nazwisko męża. Archeolodzy w Paryżu i słynne domy aukcyjne tamtych czasów wiedzieli o Loan Sicre de Fontbrune i jej nieustającym pragnieniu zakupu wszystkich aukcyjnych artefaktów związanych z kulturą wietnamską.
Chu Dau, starożytna linia ceramiczna badana przez Loan Sicre de Fontbrune od lat 90. XX wieku. ZDJĘCIE: LP
Możliwość posiadania wielu cennych artefaktów pomogła Loan zdobyć doświadczenie w dziedzinie konserwacji i muzealnictwa. Pracując ze swoim nauczycielem i „skarbnicą wiedzy” Albertem Le Bonheur (1938–1996) w Narodowym Muzeum Sztuki Azjatyckiej w Guimet, Loan Sicre de Fontbrune stopniowo stała się ekspertką w dziedzinie wietnamskich antyków, zapraszaną przez muzea do redagowania i identyfikacji zabytków o nieznanym pochodzeniu. Wiele z nich pochodziło z Wietnamu, jak na przykład ceramiczny serwis do herbaty Bat Trang, podarowany przez Phan Thanh Gian Muzeum w Sèvres, porcelanowe wyroby z niebieskiego szkła Hue w Muzeum w Guimet (podarowane przez Vuong Hong Sena) i Muzeum Sztuk Pięknych w Limoges, czy pozłacana, czerwona lakowa figurka w Muzeum w Guimet, o której wcześniej wszyscy myśleli, że pochodzi z Tybetu…
Wracając do historii kolekcjonowania, paryski ekspert od antyków Vincent L'Herrou powiedział kiedyś pisarzowi: „Kiedy Loan Sicre de Fontbrune pojawiała się na aukcji i podobał jej się jakiś przedmiot, trudno było innym z nią konkurować, a ona właśnie przyczyniła się do wzrostu cen obrazów indochińskich i wietnamskich antyków”.
Zapytana o to właścicielkę, pani Loan roześmiała się i wyjaśniła: „Na początku, kiedy kupowałam wietnamską sztukę, nikt ze mną nie konkurował. Potem dołączył do mnie mój przyjaciel Christian Duc, projektant lakieru i masy perłowej. Zazwyczaj na aukcjach sztuki wietnamskiej zostawaliśmy tylko ja i Duc. Zawsze ustępowałam, bo wiedziałam, że jeśli coś mu się spodoba, pójdzie na całość. Przywoziłam zakupione przedmioty do domu i oprócz codziennego ich oglądania, pozwalałam też przyjaciołom, kolegom, badaczom i kolekcjonerom na spotkania i wzajemne poznawanie się na temat antyków i obrazów”.
Kiedy historycy opowiadają historie
Jako historyk sztuki, Loan Sicre de Fontbrune przyczynił się również do rozwoju sztuki wietnamskiej dzięki bezprecedensowym wystawom, takim jak: „VN: Sztuka i kultura, od przeszłości do teraźniejszości” (Le Vietnam: Art et Culture, du passé au présent), która w 2002 roku zgromadziła 450 wietnamskich antyków wybranych z muzeów w Wietnamie i wystawiona w Belgii. Ponad 200 międzynarodowych dziennikarzy przybyło, aby relacjonować to wydarzenie. W 2012 roku Loan ponownie odniósł sukces dzięki wystawie „Od Czerwonej Rzeki do Mekongu – Wizje Wietnamu” (Du Fleuve Rouge au Mékong – Wizje Wietnamu) w Muzeum Cernuschi, przedstawiającej panoramiczny obraz historii rozwoju indochińskich sztuk pięknych poprzez typowe dzieła. Wystawa przyciągnęła ponad 15 000 zwiedzających z wielu krajów.
Biżuteria z epoki Oc Eo, stroje królewskie, kość słoniowa, drewno, przedmioty z kamienia... wszystko to znajduje się w kolekcji Loan Sicre de Fontbrune. ZDJĘCIE: LP
Po prawie półwieczu działalności kulturalnej w Europie, Loan Sicre de Fontbrune kieruje swoją uwagę na Wietnam. Loan organizuje i prezentuje prelekcje, seminaria i wystawy sztuki we Francji i Wietnamie, przyciągając rzesze miłośników sztuki.
Zapytana o swoje długoterminowe plany, pani Loan dodała: „Otworzę galerię sztuki w Ho Chi Minh City, którą będzie zarządzać moja najstarsza córka. Jedno jest pewne: w tej galerii nie będzie falsyfikatów. Będę eksponować prace z mojej kolekcji wraz z dokumentami i książkami o sztuce, aby prawdziwi badacze i kolekcjonerzy mieli do nich dostęp. Będzie to również miejsce do organizowania dyskusji i wymiany doświadczeń na temat sztuk pięknych i sztuki wietnamskiej”.
Source: https://thanhnien.vn/loan-sicre-de-fontbrune-dem-nghe-thuat-viet-vao-kinh-do-anh-sang-185250429172605962.htm






Komentarz (0)