Po udzieleniu pierwszej pomocy w Szpitalu Ogólnym w Sajgonie, obie poszkodowane zostały przetransportowane do Szpitala Ludowego Gia Dinh w celu leczenia, w tym pani Tran Thi Thuy T. (ur. 2004) i pani Tran Thi Ngoc K. (ur. 2007). Obecnie stan obu poszkodowanych jest tymczasowo stabilny i znajdują się pod ścisłą obserwacją na Oddziale Intensywnej Terapii i Leczenia Zatruć.


Dr Huynh Quang Dai, kierownik Oddziału Intensywnej Terapii i Leczenia Zatruć w Szpitalu Ludowym Gia Dinh oraz kierownik Oddziału Resuscytacji Ratunkowej i Leczenia Zatruć Uniwersytetu Medycznego i Farmacji w Ho Chi Minh City, powiedział, że po bronchoskopii lekarze odkryli, że pani Tran Thi Thuy T. ma uszkodzenie płuc spowodowane wdychaniem dymu zawierającego dużą ilość sadzy w drogach oddechowych oraz oparzenia drugiego stopnia błony śluzowej dróg oddechowych.
Pani T. doznała również złamania barku i złamania 4-5 żeber. Obecnie jest poddawana wspomaganiu oddechu, stosując tlenoterapię wysokoprzepływową, nebulizację leków rozszerzających oskrzela i leków wykrztuśnych, a także jest monitorowana pod kątem ryzyka postępującej niewydolności oddechowej i odmy opłucnowej. Ortopedzi i torakochirurdzy również uważnie monitorują urazy klatki piersiowej i barku.

Tymczasem u pani Tran Thi Ngoc K. stwierdzono mniejsze uszkodzenie płuc i oparzenia dróg oddechowych pierwszego stopnia. Podano jej tlen i nebulizatory z lekami rozszerzającymi oskrzela. Ponieważ jej uszkodzone drogi oddechowe są podatne na infekcje wtórne, była monitorowana i leczona antybiotykami przez kilka dni. Jeśli stan pani K. będzie się poprawiał, może ona wkrótce zostać wypisana ze szpitala.
Opowiadając o czasie swojej ucieczki, pani T. powiedziała: „Z powodu złamanej kości ramiennej i 4-5 żeber bardzo cierpiałam. Około 4 rano kobieta śpiąca w tym samym pokoju poszła do łazienki i zauważyła pożar, więc zaczęła krzyczeć. Pobiegliśmy do okna, ale dym i gorąco były tak gęste, że nie mogliśmy oddychać i musieliśmy zeskoczyć. Podniosłam ręce, żeby się podeprzeć, kiedy wylądowałam, żeby nie uszkodzić sobie głowy”.
Pani K. podzieliła się: „Teraz czuję się lepiej, mniej panikuję. Spaliśmy wtedy, usłyszeliśmy wołanie o pomoc, spanikowaliśmy, podbiegliśmy do okna i wyskoczyliśmy. Potem zabrano nas na pogotowie”.

Dr Huynh Quang Dai powiedział, że oparzenia dróg oddechowych, zatrucia tlenkiem węgla (CO) i HCN są bardzo częstymi przyczynami pożarów. Gorący gaz może poparzyć górne drogi oddechowe, powodując obrzęk i niedrożność; sadza osadza się w tchawicy i oskrzelach, powodując uszkodzenie płuc.
Dr Huynh Quang Dai zaleca, aby w przypadku pożaru lub wybuchu zachować spokój i znaleźć wyjście. Dym i sadza często unoszą się w górę, dlatego należy chronić drogi oddechowe mokrym ręcznikiem zakrywającym nos i usta oraz czołgać się lub kucać, aby wydostać się na zewnątrz.
W przypadku uwięzienia w pomieszczeniu, otwórz okna, aby umożliwić ujście dymu, użyj mokrych ręczników do uszczelnienia szczelin, aby zapobiec przedostawaniu się dymu; absolutnie nie skacz z wysokich miejsc bez materaca lub sprzętu asekuracyjnego. W przypadku oparzenia, przemyj poszkodowane miejsce czystą wodą i natychmiast wezwij karetkę pogotowia lub straż pożarną.
Source: https://cand.com.vn/doi-song/loi-ke-am-anh-cua-hai-co-gai-trong-vu-chay-quan-oc-khien-4-nguoi-tu-vong-i790270/










Komentarz (0)