Właściciele wielu restauracji w Hanoi wiedzą, że podniesienie cen odstraszy klientów, ale i tak muszą to robić z obawy przed stratą pieniędzy, gdyż ceny składników na targu rosną z tygodnia na tydzień.
Jeżeli cena nie wzrośnie, strata kapitału będzie znaczna.
Jak wynika z badania, w związku z cotygodniowym wzrostem cen warzyw i mięsa na targu, wiele lokali gastronomicznych ogłosiło korekty cen, podnosząc je o 5000–10 000 VND za porcję.
Pan Nguyen Van Hung, właściciel restauracji serwującej pieczoną kaczkę w okręgu Me Tri (dystrykt Nam Tu Liem), powiedział, że ostatnio musiał podnieść ceny swoich dań, aby zapewnić rentowność ze względu na rosnące koszty składników. W związku z tym cena pieczonej i gotowanej kaczki, która wcześniej wynosiła 190 000 VND za kaczkę, wzrosła do 200 000 VND za kaczkę. Cena zup z makaronem również wzrosła z 35 000 VND do 40 000 VND za miskę.
„Stali klienci byli zaskoczeni i pytali, dlaczego podnieśliśmy ceny. Szczerze mówiąc, nie chcieliśmy zmieniać ceny sprzedaży i staraliśmy się wytrzymać wiele dni. Ale czekaliśmy i czekaliśmy, a ceny surowców nadal nie spadały; wszystkie rodzaje warzyw i mięsa na targu podrożały. Gdybym się odpowiednio nie dostosował, straciłbym pieniądze. Nie chciałem też importować towarów niskiej jakości, nawet gdyby cena mogła być niższa, ponieważ sabotowałoby to reputację, którą budowałem przez lata” – powiedział pan Hung.
Podobnie, pan Vu Quoc Vinh, właściciel restauracji pho przy ulicy Do Duc Duc (dzielnica Nam Tu Liem), powiedział, że około tydzień temu zmienił cenę sprzedaży, podnosząc ją o 5000 VND za miskę. W związku z tym cena pho będzie się wahać w zależności od nowej podwyżki, wahając się od 35 000 do 50 000 VND za miskę.
„Od Tet (Nowego Roku Księżycowego) ceny warzyw i mięsa wzrosły. Wołowina kosztuje teraz 260 000 VND/kg, czyli o 10 000 VND/kg więcej niż wcześniej, a warzywa również podrożały. Przez jakiś czas starałem się utrzymać stare ceny, ale w tym momencie jestem zmuszony je podnieść. Podwyżka o 5000 VND za miskę pho to równowartość zaledwie kilku cytryn i papryczek chili, ale pomaga naszej restauracji uniknąć strat” – powiedział Vinh.
Wiele lokali gastronomicznych w pobliżu targu Vinh Tuy podniosło również cenę każdego posiłku o 5000 VND. W przypadku poszczególnych dań właściciele dostosują cenę do kosztów składników lub będą sprzedawać mniej niż dotychczas, aby uniknąć strat.
Tymczasem Vu Tran Quang, przedstawiciel sieci restauracji serwującej zupy z makaronem Huyen Anh, poinformował, że ceny warzyw i mięsa na rynku znacznie wzrosły. Po wielu dniach zmagań i uświadomieniu sobie, że sytuacja jest nie do utrzymania, Quang musiał zmienić kierunek. Jego sieć restauracji zaczęła bezpośrednio szukać dostawców żywności, aby zapewnić sobie bardziej stabilne i stałe dostawy składników w rozsądnych cenach.
„Aby to osiągnąć, musimy jednak zobowiązać się do konsekwentnego importowania dużych ilości warzyw i mięsa od dostawców. Jest to dość trudne dla małych firm, które zmuszone są do zaopatrywania się w żywność na lokalnych rynkach po zmiennych cenach. Zrozumiałe jest, że muszą podnosić ceny swoich dań”. Powiedział pan Quang.
Według badań, ceny mięsa i warzyw wzrosły na wielu rynkach. Ceny wieprzowiny zaczęły rosnąć po Tet (Nowym Roku Księżycowym) i od tamtej pory nie spadły. Początkowo cena wzrosła jedynie o 1000–2000 VND/kg, ale po kilku kolejnych wzrostach jest obecnie o ponad 10 000 VND/kg wyższa niż przed Tet. Wzrost cen wieprzowiny zmusił handlowców do korekty cen wieprzowiny do 130 000–200 000 VND/kg, w zależności od gatunku.
Ceny wołowiny wzrosły również o 10 000–15 000 VND/kg, osiągając poziom 260 000–275 000 VND/kg. Ceny zielonych warzyw wzrosły o 5 000–10 000 VND/pęczek/kg.
„Zaciskają zęby” i znoszą sytuację ze strachu przed utratą klientów.
Podczas gdy wiele restauracji podnosi ceny, sporo z nich wstrzymuje się z decyzją, czekając, aż ceny składników spadną.
Pan Hoang Minh Hoi, właściciel stoiska z grillowanymi sajgonkami w stylu Nha Trang (targ Thanh Cong, dzielnica Ba Dinh), powiedział, że w ostatnich dniach ceny wieprzowiny i warzyw na targu stale rosną, co powoduje wiele trudności w jego działalności. „Aby przygotować grillowane sajgonki, kupuję mięso i składniki samodzielnie każdego dnia, zamiast gromadzić je na tydzień lub miesiąc, jak wiele większych restauracji. Dlatego ciągły wzrost cen wieprzowiny od czasu Tet (Nowego Roku Księżycowego) bardzo mnie zaniepokoił, ponieważ i tak skromne zyski z mojego małego biznesu maleją z dnia na dzień. Obecnie cena wieprzowiny na targu wzrosła do 25 000 VND/kg w porównaniu z poprzednią ceną, i to tylko dla stałych klientów” – powiedział pan Hoi.
Według pana Hoi, importuje on około 20 kg wieprzowiny tygodniowo do produkcji sajgonek, a wzrost cen surowców zmusił go do wydania dodatkowych 500 000 VND na samo mięso. Po kilku tygodniach zmagań z problemami pan Hoi musiał teraz zmniejszyć ilość importowanej wieprzowiny, aby zrównoważyć wydatki restauracji.
Wzrosły nie tylko ceny wieprzowiny, ale także ceny warzyw i owoców, co dodatkowo przysparza kłopotów panu Hoi. Ponieważ grillowane sajgonki wymagają dużej ilości świeżych warzyw, pan Hoi nie może pominąć tego składnika, ani też nie może importować mniej ani ograniczać ilości, jaką klienci mogą spożyć. W związku z tym pan Hoi stoi w obliczu ryzyka, że jego firma stanie się nierentowna, a nawet straci pieniądze.
„Podniesienie cen groziłoby dalszym zmniejszeniem i tak już niewielkiej bazy klientów, a utrzymanie cen na tym samym poziomie i zmniejszenie porcji mogłoby również prowadzić do niezadowolenia klientów. Po tygodniach namysłu zdecydowałem się nie podnosić cen, aby zatrzymać klientów. Doradziłem również klientom ograniczenie spożycia warzyw, aby uniknąć marnotrawstwa i obniżyć koszty operacyjne. Mimo to nadal działam ze stratą, czasami nawet tracąc pieniądze w dni, gdy ruch jest mniejszy ” – dodał pan Hoi.
Pan Hoi poskarżył się: „W przypadku przekąsek klienci zazwyczaj nie są skłonni wydawać dużych pieniędzy na pojedynczą porcję. Obecnie sprzedaję je po 40 000–60 000 VND za porcję. Podniesienie ceny o 10 000 VND za sztukę zapewniłoby marżę zysku, ale byłaby ona dość wysoka, dlatego nie odważę się podnieść ceny z obawy, że stali klienci poszukają czegoś innego lub zrezygnują z przekąsek. Mam tylko nadzieję, że ceny żywności na targu szybko spadną; w przeciwnym razie nie będziemy w stanie utrzymać tego biznesu zbyt długo. Będę również sprawdzał ceny w supermarketach; jeśli będą bardziej stabilne, będę tam kupował. Jednak wybór ziół w supermarketach nie jest tak duży jak na targu.”
Podobnie pan Nguyen Van Tuyen, właściciel restauracji serwującej piwo lane Gia Ngoc (dzielnica Nam Tu Liem), również stwierdził, że rosnąca cena żywności jest przyczyną upadku jego firmy.
„Pogoda wciąż jest mroźna, a najlepiej sprzedającą się potrawą w restauracji jest gorący garnek. Jednak to danie wymaga dużo świeżych warzyw i mięsa, więc nawet jeśli sprzedamy dużo, i tak nie osiągniemy zysku. Naprawdę się martwię”. Powiedział pan Tuyen.
Według pana Tuyena, restauracja zawsze musi mieć pod ręką dużą ilość świeżych warzyw i mięsa. Wysokie ceny tych produktów na targu znacznie podniosły koszt ich zakupu. „Wydatki ponoszone za każdym razem, gdy idziemy na targ, mogą sięgać milionów dongów. Tymczasem nie zawsze jest tam tłoczno. Nawet gdy jest tłoczno, musimy się przygotować, zwiększając koszty bez osiągania zysku. Krótko mówiąc, ostatnio notowaliśmy tylko straty lub osiągaliśmy próg rentowności, a zysku jeszcze nie widzieliśmy”. Pan Tuyen poskarżył się.
Źródło






Komentarz (0)