„Zawsze stawiaj kraj ponad partią i sobą” albo „Pierwszego dnia, jeśli zostanie wybrany, Donald Trump wejdzie do gabinetu z listą wrogów. Kiedy zostanę wybrany, wejdę do gabinetu z listą rzeczy do zrobienia”... to mogą być jedne z najważniejszych przesłań wiceprezydent Kamali Harris w przemówieniu kończącym jej kampanię.
| Wiceprezydent USA Kamala Harris przemawia w Ellipse Park w Waszyngtonie (USA), 29 października. (Źródło: Getty Image) |
Na tydzień przed dniem wyborów wiceprezydent Kamala Harris wygłosiła w Ellipse Park w Waszyngtonie przemówienie kończące kampanię, w którym obiecała, że „zawsze będzie stawiać kraj ponad partię i siebie samą”.
Na tle sondaży krajowych i w stanach wahających się, które wskazywały na niemal równą przewagę Harris i Donalda Trumpa, wiec wiceprezydenta przyciągnął ogromną publiczność, szacowaną na około 75 000 osób. Oto najważniejsze wnioski z przemówienia Harris.
Wspominając incydent na Kapitolu
Na tle syren alarmowych i klaksonów samochodowych – wyraźnie wyrażających protest – Harris rozpoczęła swoje przemówienie od stwierdzenia, że wybory będą „wyborem dotyczącym tego, czy chcemy mieć kraj oparty na wolności dla wszystkich Amerykanów, czy kraj rządzony chaosem i podziałami”.
Powiedziała: „Słuchajcie, wiemy, kim jest Donald Trump. To ten człowiek, który stał tu prawie cztery lata temu i wysłał uzbrojony tłum na Kapitol, żeby obalić wolę ludu w wolnych i uczciwych wyborach – wyborach, które wiedział, że przegrał”.
Kandydat Demokratów dodał: „Donald Trump zamierza użyć armii USA przeciwko obywatelom amerykańskim, którzy po prostu się z nim nie zgadzają. Tych nazywa „wrogami wewnętrznymi”. Ameryko, to nie jest kandydat na prezydenta myślący o tym, jak poprawić twoje życie. To osoba niestabilna, opętana żądzą zemsty, obsesją na punkcie niesprawiedliwości i pragnąca nieograniczonej władzy”.
Wiceprezydent Harris później opisała swoją kandydaturę jako sposób na „odwrócenie losu dramatów i konfliktów, strachu i podziałów. Nadszedł czas na nowe pokolenie przywódców w Ameryce, a ja jestem gotowa przejąć stery jako kolejny prezydent Stanów Zjednoczonych”.
Co znamienne, w swoim przemówieniu obiecała „zostać prezydentem dla wszystkich Amerykanów. Zawsze stawiać kraj ponad partię i siebie”.
Wyścig sprinterski
Pani Harris przyznała, że jej kampania „nie była typową kampanią”. Wzięła udział w wyścigu zaledwie trzy miesiące temu, po tym jak obawy dotyczące wieku Bidena skłoniły Demokratów do próby przekonania go do wycofania się z wyścigu.
W dalszej części rozmowy pani Harris momentami miała trudności z przedstawieniem się wyborcom. „Chociaż miałam zaszczyt pełnić funkcję waszego wiceprezydenta przez ostatnie cztery lata, wiem, że wielu z was wciąż się o mnie uczy” – powiedziała.
Pani Harris chwaliła się doświadczeniem zawodowym, jakie zdobyła przed objęciem stanowiska w Waszyngtonie, głównie jako prokurator generalny Kalifornii, stwierdzając, że „zawsze miała instynkt opiekuńczy”.
Kandydat Demokratów zwrócił się do wyborców słowami: „Obiecuję wam. Zawsze będę was słuchał, nawet jeśli na mnie nie zagłosujecie. Zawsze będę mówił wam prawdę, nawet jeśli będzie wam trudno ją usłyszeć. Będę każdego dnia pracował nad osiągnięciem konsensusu i kompromisu, aby osiągnąć zamierzone cele”.
„Pierwszego dnia, jeśli zostanie wybrany, Donald Trump wejdzie do gabinetu z listą wrogów” – dodała. „Kiedy zostanę wybrana, wejdę do gabinetu z listą rzeczy do zrobienia”.
Zrób różnicę
Pani Harris rzadko przegapi okazję, by ogłosić swój zamiar przywrócenia kobietom prawa do aborcji w całym kraju. Przyznała, że przywrócenie ochrony aborcji będzie wymagało poparcia Kongresu . Stwierdziła: „Kiedy Kongres uchwali ustawę przywracającą wolność reprodukcyjną w całym kraju, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, z dumą podpiszę ją”.
Ponadto Harris po raz kolejny obiecała, że jeśli zostanie wybrana, podpisze dwupartyjny projekt ustawy o bezpieczeństwie granic – projekt ustawy, który Trump „sabotował” na początku tego roku.
Pani Harris powiedziała, że „zapewni straży granicznej wsparcie, którego rozpaczliwie potrzebuje”. Dodała: „Musimy uznać, że jesteśmy narodem imigrantów” i że będzie współpracować z Kongresem w celu uchwalenia reformy imigracyjnej, w tym umożliwienia ciężko pracującym imigrantom uzyskania obywatelstwa.
Wielu Republikanów sprzeciwia się zapewnieniu ścieżki do obywatelstwa. Trump obiecał również deportację największej liczby imigrantów w historii Ameryki.
W innych wiadomościach, sondaż Reuters/Ipsos z 29 października wykazał, że przewaga wiceprezydent Kamali Harris nad byłym prezydentem Donaldem Trumpem zmniejszyła się do 44% w porównaniu do 43% wśród zarejestrowanych wyborców.
Pani Harris wyprzedzała Trumpa w każdym sondażu Reuters/Ipsos odkąd w lipcu przejęła urząd od prezydenta USA Joe Bidena, jednak według Reutersa jej przewaga stopniowo malała od końca września.
Source: https://baoquocte.vn/bai-phat-bieu-tranh-cu-cuoi-cung-cua-ba-kamala-harris-nhung-don-cong-kich-phut-chot-so-sanh-rat-giau-hinh-anh-291921.html






Komentarz (0)