Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

To błąd sądzić, że „polowanie na ludzi Zachodu” pomoże ci stać się dobrym angielskim.

VnExpressVnExpress27/09/2023

[reklama_1]

„Polowanie na Zachód” kiedyś było kreatywnym sposobem na ćwiczenie komunikacji i proaktywne podejście do nauki języka angielskiego, ale dziś prawdopodobnie nie jest już odpowiednie pod względem skuteczności i kultury.

Bui Minh Duc, student studiów magisterskich na kierunku komunikacja na Clark University w USA, dzieli się swoimi poglądami na temat „polowania na ludzi Zachodu” w celu ćwiczenia języka angielskiego.

10-15 lat temu, kiedy dopiero zaczynałem studia, pojawiło się „polowanie na ludzi z Zachodu” i szybko zyskało popularność. „Polowanie na ludzi z Zachodu” oznaczało osoby uczące się języka angielskiego, głównie studentów, pragnących doskonalić swoje umiejętności językowe, aktywnie poszukujących sposobów na nawiązanie kontaktu z zagranicznymi turystami przybywającymi do Wietnamu. Zarówno wtedy, jak i teraz, „polowanie na ludzi z Zachodu” jest popularne w Hanoi, a konkretnie w Starym Mieście i nad jeziorem Hoan Kiem, ponieważ jest tam tłoczno od turystów i jest duża, przestronna przestrzeń do rozmów.

„Polowanie na ludzi z Zachodu” ma bardzo szczytny cel: poprawę nauki języka angielskiego. W czasach, gdy szkoły nie są w stanie zapewnić uczniom odpowiednich warunków do komunikacji i czatowania z native speakerami, a internet nie jest tak popularny jak dzisiaj, „Polowanie na ludzi z Zachodu” to kreatywny sposób na proaktywną naukę języka angielskiego.

Jednak „polowanie na ludzi z Zachodu” ma wiele wad i błędem jest sądzić, że pomoże ci to w opanowaniu języka angielskiego. Ta aktywność nie jest już odpowiednia i uważam, że należy ją przerwać.

Po pierwsze, sam sposób, w jaki nazywa się tę praktykę, wywołuje u wielu osób zmarszczenie brwi. „Polowanie na Zachód” sprawia, że ​​turyści są postrzegani jako zwierzęta, podczas gdy młodzi ludzie są jak myśliwi, gorączkowo poszukujący jednego lub dwóch „zachodnich” gości, z którymi mogliby pogawędzić. Rzeczywiście, jeśli będziesz świadkiem tej sceny, zauważysz, że jest ona bardzo podobna do sytuacji, gdy wielu młodych ludzi często idzie w dużych grupach, otacza kilku turystów i zadaje mnóstwo pytań w pośpiechu.

Po drugie, nie wszyscy goście są gotowi na to, by zostać otoczeni przez grupę takich obcych studentów. Taka sytuacja może sprawić, że poczują się niepewnie i narażeni na kradzież, jeśli nie będą uważni. Ta psychologiczna ostrożność jest jeszcze większa, gdy znajdują się w nieznanych miejscach.

Ponieważ młodzi ludzie nie badają wcześniej aspektów wrażliwych kulturowo, pytania, które zadaje wielu z nich, są dość osobiste, takie jak: Czym się zajmujesz? Skąd pochodzisz? Czy jesteś żonaty/zamężna? Wietnamczycy mogą uważać te pytania za normalne, ale w Ameryce zazwyczaj unikam zadawania takich pytań nieznajomym – a ludzie często nie mają zwyczaju odpowiadać nieznajomym, gdy nagle ich zatrzymają.

Po trzecie, „polowanie na zachodnich ludzi” nie jest zbyt skuteczną metodą nauki języka angielskiego w porównaniu do wysiłku, jaki trzeba w to włożyć.

Po prostu dlatego, że rozmawiając z obcokrajowcami, często powtarzasz pewne pytania. Wielu gości jest skłonnych odpowiedzieć tylko na kilka takich pytań i odchodzi, a Ty musisz szukać kolejnych turystów, powtarzając te same pytania. Rozmowy z obcokrajowcami mogą pomóc wielu młodym ludziom nabrać pewności siebie, ale doskonalenie angielskiego w takich sytuacjach jest naprawdę trudne.

Co więcej, termin „zachodni” pierwotnie odnosi się do osób z wielu krajów zachodnich i nie wszyscy posługują się angielskim jako językiem ojczystym. Z drugiej strony, mówienie po angielsku z wieloma osobami z różnych krajów może pomóc w zrozumieniu wielu akcentów, ale dla początkujących, którzy chcą ćwiczyć standardowy angielski, nie jest to optymalny wybór.

Minh Duc na seminarium stypendialnym Fulbrighta, które odbyło się 15 września w Atlancie w USA. Zdjęcie: udostępnione przez postać

Minh Duc na seminarium na temat stypendiów Fulbrighta w Atlancie, USA, 15 września. Zdjęcie: udostępnione przez postać

Jeśli nie „polowanie na ludzi Zachodu”, co mogą zrobić uczniowie?

Rozwój internetu pomaga młodemu pokoleniu uzyskać dostęp do niezliczonych materiałów do nauki języka angielskiego. Wiele programów i projektów organizacji pozarządowych pomaga uczniom nawiązać kontakt z krajami anglojęzycznymi, takimi jak Stany Zjednoczone, Australia, Wielka Brytania... Portale społecznościowe ułatwiają również znalezienie znajomych do nauki angielskiego, od społeczności zagranicznych mieszkających w Wietnamie po grupy studentów zagranicznych. Dzięki internetowi wymiana językowa stała się o wiele prostsza.

Dołączanie do klubów i organizacji studenckich to również dobry sposób. Kiedy byłem studentem, należałem do Hanoikids – klubu młodych ludzi specjalizujących się w oprowadzaniu zagranicznych turystów po Hanoi . Dzięki temu członkowie nie muszą „polować na zachodnich turystów”, a jednocześnie mają możliwość rozmowy z turystami. Ten czas bardzo pomógł mi poprawić moją znajomość języka angielskiego.

Poświęcam dużo czasu na ćwiczenie języka angielskiego poprzez różne formy, takie jak czytanie gazet, oglądanie filmów dokumentalnych i materiałów dydaktycznych. Słuchanie muzyki i oglądanie filmów nie jest moim priorytetem, ponieważ kiedy zaczynałem uczyć się angielskiego, trudno mi było słuchać w kontekstach z dużą ilością slangu i skrótów.

Tymczasem w filmach dokumentalnych i materiałach edukacyjnych często używany jest język akademicki, z intonacją i tempem dostosowanym do słuchaczy. Podobnie jak w przypadku oglądania filmów, wybór dużych zagranicznych gazet z łatwym do zrozumienia językiem, takich jak New York Times, Reuters..., również ułatwia naukę angielskiego.

W Wietnamie programy wymiany kulturowej cieszą się obecnie coraz większą popularnością. Młodzi ludzie mają wiele możliwości uczestniczenia w seminariach i wymiany z zagranicznymi studentami. Ambasady również regularnie organizują wymianę językową. Dla mnie to skuteczne sposoby na ćwiczenie języka angielskiego bez wywoływania u kogokolwiek poczucia skrępowania.

Bui Minh Duc



Link źródłowy

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Każda rzeka – podróż
Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt