Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Kanadyjska nauczycielka Phuong Hong Le - Rosie: „Sukces nie jest zarezerwowany tylko dla geniuszy i szczęściarzy, ale dla tych, którzy nigdy się nie poddają”

Są marzenia, które musimy odłożyć na bok z powodu zmartwień, obowiązków lub czułych, ale i trudnych rad rodziców. Dla Phuong Hong Le (Rosie), studentki studiów magisterskich na kierunku Przywództwo w Edukacji i Edukacji Włączającej w Kanadzie, marzenie to zostało kiedyś odłożone na później przez słowo „obowiązek”. Ale to właśnie ten niegasnący płomień zrodził niezwykłą podróż, inspirującą historię wysiłku i wytrwałości.

Báo Phụ nữ Việt NamBáo Phụ nữ Việt Nam23/07/2025


Spełnione marzenie i obietnica dobrej córki

Urodzona w zwyczajnej rodzinie w My Tho, z ojcem urzędnikiem i matką nauczycielką przedszkola, Rosie doskonale rozumie poświęcenie swoich rodziców. Poważny incydent rodzinny, który wydarzył się w jej dzieciństwie, nauczył ją samowystarczalności i wartości prawej drogi. Opierając się na tym fundamencie, Rosie nieustannie poświęca się nauce.

Fundamenty prestiżowych szkół, takich jak Hong Bang Specialized Secondary School i Nguyen Thuong Hien Specialized High School, ukształtowały ją z żelazną dyscypliną i wolą dążenia do doskonałości. Osiągnięcia z 12 kolejnych lat bycia wzorową uczennicą to nie tylko świadectwo zasług, ale także dowód wytrwałości w dążeniu do celu.

Jednak marzenie o studiach za granicą, pielęgnowane od 11. klasy, nie spełniło się. „Wtedy, kiedy zobaczyłam, że moja najlepsza przyjaciółka jedzie do Ameryki, też błagałam ojca”. Ale mój ojciec powiedział tylko łagodnie: „Dziewczyno, jadąc sama, bałam się, że będzie ci ciężko” – wspominała Rosie.

Słuchając ojca, młoda dziewczyna chwilowo odłożyła swoje marzenia na bok. Z trudem odnalazła własną drogę. Chociaż jej wynik z grupy B na egzaminie był wystarczający, aby dostać się na Uniwersytet Medyczny, czuła, że ​​środowisko szpitalne jej nie odpowiada. Wybrała biologię na Uniwersytecie Narodowym, ale potem zdała sobie sprawę, że nie wytrzyma dłużej pracy badawczej w laboratorium. Ostatecznie to miłość do nauczania sprowadziła ją na Uniwersytet Języków Obcych.

Z niezwykłym zaangażowaniem ukończyła studia, uzyskując 3 tytuły licencjata i liczne certyfikaty krajowe i międzynarodowe – jako „okazanie synowskiej czci”. Następnie, gdy rodzice chcieli, żeby się „ustabilizowała”, wyszła za mąż i urodziła dzieci.

Płomień nigdy nie gaśnie

Choć życie jest stabilne, pasja Rosie do studiowania za granicą nigdy nie osłabła. E-maile z informacjami o przyjęciu na studia z międzynarodowych szkół i historie sukcesu od znajomych z zagranicy nieustannie ją motywują. „Widziałam moich znajomych z domami, samochodami i szczęśliwymi rodzinami za granicą. Zrozumiałam, że moje marzenie wciąż może się spełnić, jeśli tylko będę próbować” – powiedziała Rosie.

I wtedy zrozumiała, że ​​najdoskonalszym sposobem okazania synowskiej czci nie jest wieść szczęśliwe życie, by zadowolić rodziców, ale żyć prawdziwie szczęśliwym życiem i stać się ich dumą. Postanowiła pojechać nie sama, ale z całą rodziną.

Sukces dzięki nadzwyczajnym wysiłkom na kanadyjskiej ziemi

Zaczynanie od nowa w nowym kraju nigdy nie jest łatwe. Rosie wybrała zarządzanie turystyką i hotelarstwem z realną nadzieją na znalezienie pracy i osiedlenie się. Jej kierunek studiów wymagał odbycia dużej liczby obowiązkowych staży, aby ukończyć studia. W rezultacie przez pewien czas pracowała nawet 60-80 godzin tygodniowo w trzech różnych firmach.

To właśnie pracowitość wyniesiona z wietnamskiego środowiska edukacyjnego pomogła jej zebrać owoce. „Jestem niezmiernie wdzięczna nauczycielom w Wietnamie. Ich surowość i poświęcenie wyrobiły we mnie żelazną dyscyplinę” – stwierdziła Rosie.

I stał się cud. Kanadyjskie Ministerstwo Edukacji i Szkolenia przyznało jej stałą licencję nauczycielską poziomu 5/6. Wkrótce potem została przyjęta i podpisała 3-letni kontrakt na pełen etat z Kanadyjskim Systemem Szkół Publicznych, a następnie została wybrana do Federacji Nauczycieli. Po 3 latach niestrudzonego poświęcenia została oficjalnie powołana do kadry nauczycielskiej i kontynuuje nauczanie od 2 lat.

Ponadto otrzymała dofinansowanie od rządu kanadyjskiego na studia magisterskie i doktoranckie ze 100% stypendium, a następnie ukończyła je z wyróżnieniem, uzyskując tytuł magistra pedagogiki z oceną A+. Jednocześnie jej Certyfikat Nauczycielski został podniesiony do poziomu 6/6.

Ten, który inspiruje młodsze pokolenie

Z własnej podróży Rosie rozumie trudności i aspiracje młodych Wietnamczyków. Uświadamia sobie, że młode pokolenie w Wietnamie jest w pełni zdolne do wyjścia naprzeciw światu, a czasami barierą jest po prostu brak informacji i wiarygodnego przewodnika.

„Moja podróż nie ma szczególnego punktu wyjścia ani wsparcia. Wszystko wynika z nieustannego wysiłku. Chcę przekazać młodym ludziom przesłanie: Nigdy nie rezygnujcie ze swoich marzeń tylko z powodu przeszkód, które na was czekają. Wytrwałość i ciężka praca to najcenniejsze bilety, które mogą was zaprowadzić wszędzie” – powiedziała Rosie.

Kanadyjska nauczycielka Phuong Hong Le-Rosie: „Sukces nie jest zarezerwowany tylko dla geniuszy i szczęściarzy, ale dla tych, którzy nigdy się nie poddają” – zdjęcie 1.


Kanadyjska nauczycielka Phuong Hong Le-Rosie: „Sukces nie jest zarezerwowany tylko dla geniuszy i szczęściarzy, ale dla tych, którzy nigdy się nie poddają” – zdjęcie 2.


Kanadyjski Mistrz Nauczycielski Phuong Hong Le - Rosie: „Sukces nie jest zarezerwowany tylko dla geniuszy i szczęściarzy, ale dla tych, którzy nigdy się nie poddają” - Zdjęcie 3.


 

Source: https://phunuvietnam.vn/thac-si-giao-vien-canada-phuong-hong-le-rosie-thanh-cong-khong-chi-danh-cho-than-dong-hay-nguoi-may-man-ma-danh-cho-nguoi-khong-bo-cuoc-20250722091420413.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Jesienny poranek nad jeziorem Hoan Kiem, mieszkańcy Hanoi witają się wzrokiem i uśmiechami.
Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.
Lilie wodne w sezonie powodziowym
„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt