Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Rozpalanie nadziei poprzez nowe domy.

Dzięki trosce i wsparciu społeczności, każdy nowo wybudowany dom nie tylko eliminuje przygnębiający obraz zniszczonego i prowizorycznego budynku, ale także otwiera nadzieję na poprawę życia rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji.

Báo Đắk LắkBáo Đắk Lắk11/07/2025

Pani Tran Thi Thanh My (40 lat, mieszkanka Hamlet 9 w gminie Hoa Phu) od wielu lat mieszka wraz z mężem w starym drewnianym domu, który zostawiła im matka przed śmiercią. Z biegiem czasu falisty dach zardzewiał, drewniane ściany poluzowały się i połamały z powodu termitów, a przy każdym ulewnym deszczu woda wlewa się wszędzie. W wietrzne noce musi czuwać całą noc, aby pilnować domu, bojąc się, że może się zawalić w każdej chwili.

Pani Tran Thi Thanh My i jej mąż (wieś 9, gmina Hoa Phu) są szczęśliwi, że mają przestronny nowy dom.

Rodzina pani My jest uważana za bliską ubóstwa. Pani My sprzedaje warzywa na targu, a jej mąż jest bezrobotny, dorabiając dla każdego, kto go zatrudni, co skutkuje niestabilnym dochodem, podczas gdy ich czwórka dzieci jest w wieku szkolnym. Życie jest trudne, a pani My i jej mąż nigdy nie odważyli się marzyć o budowie nowego domu.

Na szczęście w 2024 roku jej rodzina otrzymała 50 milionów VND wsparcia od Komitetu Frontu Ojczyzny Wietnamu z miasta Buon Ma Thuot (dawniej) na budowę domu. Ona i jej mąż śmiało pożyczyli kolejne pieniądze z banku i zwrócili się o pomoc do krewnych w budowie nowego domu.

„Wcześniej, za każdym razem, gdy widziałam moje dzieci siedzące w wilgotnym kącie domu i czytające książki, mogłam tylko westchnąć. Teraz, gdy mają dom, mogę czuć się swobodniej w prowadzeniu firmy. Najbardziej cieszy mnie to, że moje dzieci mają godne miejsce do życia, dzięki któremu mogą skupić się na nauce” – wyznała pani My.

Jej mąż odszedł, gdy ich trójka dzieci była jeszcze bardzo mała, pozostawiając panią Pham Thi Hoa (52 lata, mieszkankę Hamlet 8, gmina Ea Kar) z tym ciężarem przez dziesięciolecia. Cała rodzina mieszka w podupadłym drewnianym domu z rozpadającymi się ścianami. Ich utrzymanie opiera się głównie na dwóch działkach ziemi, na których uprawiają rośliny i dorabiają. „Mój dom był kiedyś bardzo nieszczelny; kiedy padał deszcz, woda lała się z dachu na podłogę i musieliśmy łapać ją garnkami i miskami. Czasami, gdy jedliśmy, woda rozchlapywała się po całym stole” – zwierzyła się pani Hoa. Marzenie tej kobiety o solidnym domu zdawało się dobiegać końca.

Jednak w 2024 roku, dzięki wsparciu Komitetu Frontu Ojczyzny Wietnamu z dystryktu Ea Kar (dawniej) w wysokości 40 milionów VND oraz Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża z dystryktu Ea Kar (dawniej) w wysokości 30 milionów VND, a także pomocy sąsiadów, udało się zbudować solidny nowy dom. Pani Hoa powiedziała: „Bardzo się cieszę z pomocy lokalnych władz i organizacji na budowę domu. Dom to nie tylko schronienie przed deszczem i słońcem, ale także motywacja dla mnie i moich dzieci do ciężkiej pracy. Złożyłam również wniosek o usunięcie z listy osób ubogich, aby wsparcie mogło trafić do tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy”.

Przedstawiciele samorządu lokalnego i jednostek wsparcia odwiedzają nowy dom rodziny pana Y von Niê (wioska M'Ar, gmina Ea Kar). Zdjęcie: Nguyen Son

Radość z posiadania domu była wyraźnie widoczna w oczach pana Y Von Niê (38 lat, z wioski M'Ar, gmina Ea Kar) i jego żony w dniu, w którym przekroczyli próg swojego przestronnego nowego domu, który został przekazany tuż przed świętem z 30 kwietnia na 1 maja. Wcześniej cała jego rodzina mieszkała w małej chacie z dachem z blachy falistej i tymczasowymi ścianami. Z powodu nieregularnej pracy i wrodzonej niepełnosprawności syna życie było już trudne, więc marzenie o solidnym domu było dla niego jedynie odległym marzeniem. Dzięki wsparciu w wysokości 80 milionów VND od policji prowincji Dak Lak (dawniej) i lokalnego samorządu, parze udało się zbudować prawdziwy dom dla swojego syna. Rozglądając się po nowym domu, wciąż pachnącym świeżą farbą, pan Y Von nie mógł ukryć wzruszenia: „Zawsze myślałem, że nigdy w życiu nie będę miał porządnego domu, ale teraz mieszkam w nowym domu, akurat w to ważne święto narodowe. Dla mnie i mojej żony to naprawdę bezcenny dar”.

Każda rodzina, każda sytuacja, to wyjątkowa i pełna wyzwań podróż, ale ich największym wspólnym mianownikiem jest wsparcie, jakie otrzymują od społeczności. To właśnie ten wspólny wysiłek odmienił ich życie. Nie martwiąc się już deszczowymi nocami ani pękającymi ścianami i przeciekającymi dachami, te ubogie rodziny mogą teraz z ufnością skupić się na pracy, wychowywać dzieci i wierzyć w lepszą przyszłość.

Source: https://baodaklak.vn/xa-hoi/202507/thap-sang-niem-tin-tu-nhung-ngoi-nha-moi-74300f9/


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Młodzi ludzie chętnie robią zdjęcia i meldują się w miejscach w Ho Chi Minh City, gdzie „pada śnieg”.
Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Bui Cong Nam i Lam Bao Ngoc rywalizują wysokimi głosami

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt