Wydarzenie w Camp David stanowi próbę zinstytucjonalizowania współpracy między Waszyngtonem a dwoma ważnymi sojusznikami, ale nadal istnieją wyzwania wewnętrzne i zewnętrzne.
| Prezydent USA Joe Biden, premier Japonii Kishida Fumio i prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol podczas spotkania na marginesie szczytu NATO w Madrycie w 2022 roku. (Źródło: AFP/Getty Images) |
Camp David w hrabstwie Frederick w stanie Maryland od dawna jest nie tylko miejscem rezydencji prezydenta USA, ale zajmuje również szczególne miejsce w historii Stanów Zjednoczonych i świata. Położony 100 km na północny zachód od Waszyngtonu, ośrodek, nieco odizolowany od świata zewnętrznego, był świadkiem wielu spotkań na wysokim szczeblu i historycznych negocjacji. Wśród nich można wymienić rozmowy prezydenta USA Franklina Roosevelta z premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem, czy negocjacje pokojowe między przywódcami Izraela a jego arabskimi sąsiadami.
W tym tygodniu region będzie świadkiem kolejnego, równie ważnego wydarzenia. 18 sierpnia prezydent USA Joe Biden odbędzie swój pierwszy niezależny szczyt trójstronny ze swoim południowokoreańskim odpowiednikiem Yoon Suk Yeol i premierem Japonii Kishidą Fumio. Przedstawiciele tych trzech krajów mają nadzieję, że spotkanie przejdzie do historii, wzmacniając więzi między USA a ich dwoma kluczowymi sojusznikami.
Dla dobra wspólnego
W obecnym kontekście wyzwania ze strony Chin, Rosji i Korei Północnej zbliżają do siebie te trzy kraje. Ambasador USA w Japonii, Rahm Emmanuel, zapewnił, że strategiczne wizje tych trzech krajów „nigdy nie były bliższe”.
Spotkanie będzie poświęcone łączności obronnej. Stany Zjednoczone, Japonia i Korea Południowa mogą również omówić technologie, łańcuchy dostaw energii i półprzewodników. Prawdopodobnie zostanie wydane oświadczenie, w którym zostaną przedstawione wspólne obawy dotyczące bezpieczeństwa obronnego i gospodarczego .
Choć te działania nie stanowią jeszcze formalnego sojuszu, oznaczają strategiczną zmianę w regionie Indo-Pacyfiku. Za czasów byłego prezydenta Moon Jae-ina współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa uległa zahamowaniu, a wymiana informacji wywiadowczych między Japonią a Koreą Południową była często zagrożona napięciami na tle historycznym.
Jednak od czasu objęcia urzędu przez Yoon Suk Yeola w 2022 roku, Korea Południowa starała się zbagatelizować tę kwestię. W maju japoński niszczyciel wywołał kontrowersje, podnosząc japońską banderę cesarską podczas wizyty w południowokoreańskim porcie. Jednak Seul od tamtej pory wyciszył incydent, sygnalizując, że względy bezpieczeństwa mają dla kraju pierwszeństwo przed kwestiami historycznymi. W obliczu ocieplenia relacji, Kishida Fumio został pierwszym japońskim premierem, który odwiedził Seul od dekady, podczas swojej wizyty w Korei Południowej w dniach 7-8 maja.
Obecnie siły obronne tych trzech krajów zacieśniają koordynację. W czerwcu ministrowie obrony Stanów Zjednoczonych, Japonii i Korei Południowej spotkali się i zobowiązali się do wymiany informacji wywiadowczych w czasie rzeczywistym na temat wystrzeleń rakiet przez Koreę Północną. Bliska współpraca obronna byłaby sygnałem dla Pjongjangu i innych krajów: „Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na każdy atak” – powiedział Wi Sung Lac, były południowokoreański dyplomata, który prowadził negocjacje w sprawie północnokoreańskiego programu nuklearnego.
Co ważniejsze, zakres rozmów trójstronnych stale się rozszerza. Christopher Johnstone z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) z siedzibą w Waszyngtonie (USA) skomentował: „Rozmawiają nie tylko o Półwyspie Koreańskim, ale rozszerzyli swoją działalność na region Indo-Pacyfiku”. Japonia i Stany Zjednoczone uważają Koreę Południową za „kluczowego gracza” w Azji Południowo-Wschodniej, gdzie obie strony chcą kontrolować wpływy Chin. Ocieplenie relacji stwarza również warunki do rozmów o współpracy w zakresie półprzewodników w Seulu i Tokio. Według niektórych źródeł, Samsung Group (Korea Południowa) rozważa otwarcie nowej fabryki chipów w Japonii.
| Camp David (USA), siedziba prezydenta USA, była świadkiem wielu historycznych wydarzeń dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych i świata. (Źródło: Bloomberg) |
Nadal istnieją bariery.
Jednak nie wszystko szło gładko.
Po pierwsze , Chiny uważnie obserwują ten trójstronny szczyt. Przedstawiciele Pekinu naciskają obecnie na wznowienie dialogu na wysokim szczeblu z Tokio i Seulem. Na niedawnym forum w Qingdao (Chiny), przemawiając do gości z Japonii i Korei Południowej, pan Wang Yi – dyrektor Biura Komisji Spraw Zagranicznych Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin – podkreślił: „Nieważne, jak bardzo zafarbujesz włosy na blond i jak prosty będzie twój nos, nigdy nie staniesz się Europejczykiem ani Amerykaninem”. Jednak zdecydowane stanowisko Chin raczej nie sprawi, że Japonia i Korea Południowa oddzielą się od Stanów Zjednoczonych.
Po drugie , istnieje pewna granica, której trzy strony nie były w stanie pokonać. Wzajemna nieufność między Japonią a Koreą Południową nie osłabła. Konstytucja Japonii utrudnia temu krajowi przystępowanie do nowych sojuszy wojskowych. Tymczasem dla Korei Południowej obecność wojskowa Japonii na Półwyspie Koreańskim wciąż budzi kontrowersje. Ekspert Choi Eun Mi z Instytutu Badawczego ASAN (Korea) w Seulu skomentował, że nawet dzielenie się informacjami wywiadowczymi „jest bardzo trudne do zaakceptowania dla mieszkańców tego kraju”.
Po trzecie , Waszyngton, Tokio i Seul mają różne priorytety bezpieczeństwa. Korea Południowa nadal koncentruje się na Korei Północnej. Tymczasem Japonia wydaje się bardziej zaniepokojona Chinami i możliwością potencjalnego konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej – kwestii, na którą Korea Południowa nie jest jeszcze gotowa.
Ponadto Stany Zjednoczone dążą do rozpoczęcia trójstronnych rozmów na temat rozszerzonego odstraszania nuklearnego, zobowiązując się do użycia sił jądrowych w celu ochrony sojuszników. Jednak podejście pozostałych dwóch krajów do kwestii nuklearnej jest odmienne. Profesor Sahashi Ryo z Uniwersytetu Tokijskiego (Japonia) skomentował: „Japonia chce, aby rozszerzone odstraszanie nuklearne przyciągało jak najmniej uwagi, podczas gdy Korea Południowa dąży do odwrotnego celu”. Oba kraje są zaniepokojone polityką handlową USA. Jednak Korea Południowa nie jest gotowa na izolację Chin.
| „Nieważne, jak bardzo zafarbujesz włosy na blond i jak prosty będzie twój nos, nigdy nie staniesz się Europejczykiem ani Amerykaninem”. (Wang Yi o coraz bliższych stosunkach Japonii i Korei Południowej z USA i Europą) |
Wreszcie , problemy wewnętrzne również zagrażają zniweczeniu wysiłków dyplomatycznych tych trzech krajów. Większość Koreańczyków z Południa zgadza się na poprawę relacji z Japonią, ale wielu uważa, że Seul nie rozwiązał w satysfakcjonujący sposób kwestii historycznych z Tokio, zwłaszcza propozycji związanej ze sprawą pracy przymusowej w epoce kolonialnej. Tymczasem presja ze strony konserwatywnych frakcji rządzącej Liberalno-Demokratycznej Partii (LDP) utrudnia premierowi Kishidzie Fumio pójście na ustępstwa. Jeśli Demokratyczna Partia Korei (DP), która zajmuje twarde stanowisko wobec Japonii, dojdzie do władzy w 2027 roku, wysiłki Yoon Suk Yeola mogą pójść na marne. Druga kadencja byłego prezydenta Donalda Trumpa mogłaby poważnie wpłynąć na te trójstronne stosunki.
Dlatego najważniejszym celem zbliżającego się szczytu jest utrwalenie osiągnięć z minionych lat. Pan Sahashi zauważył, że liderzy muszą zinstytucjonalizować relacje i zbudować solidne ramy współpracy, trudne do odwrócenia przez następców.
Oznaczałoby to częstsze spotkania trójstronne, a nawet utworzenie oficjalnej infolinii między przywódcami. Jak mówi Christopher Johnstone, jeśli te środki zostaną ogłoszone w Camp David w najbliższych dniach, będzie to zobowiązanie „trudniejsze do złamania dla przyszłych przywódców trzech krajów”.
Źródło






Komentarz (0)