(Gazeta Dan Tri) - Mam 35 lat, moja żona 25 i mieszkamy na przedmieściach Hanoi . Nasze życie jest zazwyczaj spokojne, ale w każde święto Tet denerwują mnie wymagania mojej żony.
Moja żona ma dziwny zwyczaj, którego nie rozumiem. Uparcie jeździ do centrum Hanoi na zakupy z okazji Tet (Nowego Roku Księżycowego), mimo że mieszkamy i pracujemy w naszym rodzinnym mieście.
Chce kupić nowe sukienki, zrobić sobie manicure, kupić drogie jedzenie i dekoracje do domu. Rozumiem, że wszystkie kobiety lubią dobrze wyglądać i skrupulatnie przygotowywać się do Tet (Nowego Roku Księżycowego). Ale dla mojej żony stało się to chyba koniecznością, nie podlegającą negocjacjom.
Za każdym razem, gdy muszę zabrać żonę do centrum miasta, odczuwam niepokój. Ulice Hanoi są zawsze zatłoczone i chaotyczne w dniach poprzedzających święto Tet.
Nie jestem przyzwyczajony do jazdy w takich korkach, zwłaszcza z naszym dwuletnim dzieckiem. Ale mojej żonie to nie przeszkadza. Chce po prostu oddać się swojemu hobby.

Moja żona przywiązuje ogromną wagę do zakupów i dbania o swój wygląd podczas Tet (Nowego Roku Księżycowego) (Zdjęcie ilustracyjne: iStock).
Kiedy próbowałem wytłumaczyć żonie, że w naszym mieście jest teraz mnóstwo produktów na Tet i że kupowanie przez Internet jest wygodniejsze i bezpieczniejsze, zdenerwowała się.
Moja żona mówi, że jestem leniwy i nie dbam o nią ani jej nie rozpieszczam. Czuję się rozczarowany i bezradny. Chcę, żeby moja żona była szczęśliwa, ale jednocześnie muszę myśleć o bezpieczeństwie naszego dziecka i potencjalnych problemach, z którymi możemy się spotkać, jadąc do centrum miasta. Te dwie sprzeczne myśli nieustannie walczą w mojej głowie, nie dając mi spokoju.
Pewnego razu moja żona nalegała, żebyśmy pojechali do miasta kupić nową sukienkę na Tet (wietnamski Nowy Rok). Niechętnie się zgodziłem. Po drodze natrafiliśmy na straszne korki. Samochody stały zderzak w zderzak, trąbiły klaksony, a powietrze było duszne, przez co czułem się strasznie zmęczony.
Kiedy dotarliśmy do centrum miasta, moja żona z entuzjazmem poszła na zakupy, a ja musiałem się martwić o naszą pociechę. Dziecko było marudne i płakało z wyczerpania i głodu, ale żona wciąż była pochłonięta wybieraniem rzeczy, nie zwracając na nas uwagi.
Jeśli nie ulegnę życzeniom żony, w domu nie będzie spokoju. Moja żona będzie się złościć, irytować i nie będzie się do mnie odzywać przez wiele dni. Podczas Tet (Księżycowego Nowego Roku) pragnę tylko szczęśliwej, rodzinnej atmosfery.
W zeszłym tygodniu moja żona umówiła się na manicure w salonie na starówce, a ja dostałem mandat za parkowanie. Myślałem, że przestanie nalegać, żebym ją tam zawiózł, ale ona poszła o krok dalej i umówiła mnie na wizytę u fryzjera.
Tymczasem mieszkamy na przedmieściach, gdzie wszystkie usługi są bardzo dobrze rozwinięte. Moja żona wciąż narzeka, mówiąc: „Nie ma tu żadnego stylu ani zabiegów kosmetycznych”. Moja żona jest bardzo wybredna, jeśli chodzi o swój wygląd.
Moja rodzina ma mnóstwo zajęć podczas Tet, a moja żona, z jej absurdalnie długimi paznokciami, zrzuca na mnie całą pracę. Odkąd się ożeniłem, nie czułem się szczęśliwy podczas Tet. Żałuję, że poślubiłem młodą kobietę i musiałem ją nieustannie nadmiernie rozpieszczać.
Sekcja „Moja historia” zawiera historie z życia małżeńskiego i miłosnego. Czytelnicy, którzy chcieliby się podzielić swoimi historiami, proszeni są o przesłanie ich do programu na adres e-mail: dantri@dantri.com.vn. W razie potrzeby historia może zostać zredagowana. Dziękujemy.
Source: https://dantri.com.vn/tinh-yeu-gioi-tinh/toi-khon-kho-vi-so-thich-la-dip-tet-cua-vo-20250131190628326.htm






Komentarz (0)