(Gazeta Dan Tri) - Po dwóch dniach spędzonych w moim rodzinnym mieście, gdzie zajmowałem się sprawami rodzinnymi, wróciłem do domu akurat w chwili, gdy mieliśmy gościa. Na mój widok wstał, żeby mnie powitać; jego twarz była tak znajoma, że aż mnie zaskoczyła.
Pewnego deszczowego wieczoru, późno skończyłem pracę i zatrzymałem się w nocnej knajpce. Przy sąsiednim stoliku siedziała samotnie dziewczyna, popijając piwo i płacząc. Podeszło do niej kilku mężczyzn, rzucając sprośne uwagi. Obawiając się, że ktoś ją wykorzysta, podszedłem i usiadłem obok niej.
Spojrzała na mnie i zapytała, czy wszyscy mężczyźni są tak samo bezduszni. Spojrzałem na nią, oszołomiony jej oszałamiającą urodą. Zastanawiałem się, dlaczego tak piękna dziewczyna dała się zdradzić w miłości?
Powiedziałem jej: „Gdybym miał dziewczynę tak piękną jak ty, nigdy w życiu nie pozwoliłbym jej uronić ani jednej łzy”. Uniosła brwi i spojrzała na mnie: „To zostań moją dziewczyną”. Tej nocy nalegała, żeby wrócić ze mną do wynajętego pokoju, co sprawiło, że poczułem się zażenowany i niezręcznie.
Tego dnia nie była już trzeźwa, a ja wciąż byłem tylko mężczyzną kipiącym młodzieńczą energią. Na zewnątrz padał deszcz, a w wynajętym pokoju byliśmy tylko my dwoje i…

Nie wiem, jak pogodzić się z tą niezwykle trudną rzeczywistością. (Grafika ilustracyjna: Freepik)
Poznaliśmy się i zakochaliśmy jak w scenie z romantycznego filmu. Ale w filmach to zazwyczaj piękna kobieta spotyka prezesa, podczas gdy ja byłem biednym inżynierem ze wsi, świeżo po studiach kilka lat temu, z pensją ledwo wystarczającą na utrzymanie się w mieście.
Niecały miesiąc później przyszła do mnie z zatroskaną miną i zapytała: „Jestem w ciąży, co teraz mamy zrobić?”. Byłam jednocześnie szczęśliwa i zmartwiona; co innego mogłam zrobić? Jeśli jej to nie przeszkadza, weźmiemy ślub.
Szczerze mówiąc, czuję, że nie pasujemy do siebie, bo ona jest dziewczyną z miasta, z zamożnej rodziny i bardzo piękną; małżeństwo ze mną prawdopodobnie postawiłoby ją w niekorzystnej sytuacji. Gdyby jej rodzice mnie poznali, pewnie też by mnie nie zaakceptowali.
Dopiero wtedy powiedziała mi, że jej matka zmarła młodo, a ojciec ożenił się ponownie. Jej ojciec był słabej woli i łatwo ulegał wpływom macochy, co uprzykrzyło jej życie. Po ukończeniu studiów poprosiła ojca o kupno małego mieszkania, w którym mogłaby mieszkać sama. Czując się przygnębiona, rzucała się w wir związków, zakochując się, kiedy tylko miała na to ochotę, bez wybierania partnera. Dlatego każdy związek kończył się porzuceniem.
Niezależnie od tego, czy wyjdziesz za mąż, doświadczysz radości czy smutku, szczęścia czy trudności, twój ojciec i macocha z pewnością nie będą się tym przejmować. Dopóki nie będę gardził twoją beztroską, romantyczną przeszłością, od teraz na pewno będziesz dobrą żoną.
Byliśmy sobie przeznaczeni. Szczęście było tak nieoczekiwane, że nawet teraz, po prawie pięciu latach małżeństwa i czteroletniej córce, wciąż nie mogę uwierzyć, że mam tak piękną żonę i tak szczęśliwą rodzinę.
Kocham cię i chcę zrekompensować ci emocjonalne niedostatki, których doświadczyłaś w dzieciństwie, i ukoić rany zadane przez mężczyzn, którzy byli przede mną. Przede wszystkim, uszczęśliwianie cię uszczęśliwia również mnie. Poza tym jesteś nie tylko piękna i delikatna, ale i bardzo wyrozumiała.
Pewnego wieczoru, po dwóch dniach spędzonych w rodzinnym mieście i zajmowaniu się sprawami rodzinnymi, wróciłem do domu i zastałem gości. Moja żona i drugi mężczyzna siedzieli w salonie, z napiętymi twarzami, jakby właśnie się pokłócili.
Widząc mnie, wstał, żeby mnie powitać, a jego twarz mnie zadziwiła. Była niesamowicie znajoma. A mówiąc precyzyjniej, moja córka miała dokładnie takie same oczy i usta jak on.
Zanim zdążyłam otrząsnąć się z szoku, od razu przeszedł do konkretów: „Dziś przyszedłem do ciebie, żeby odzyskać moje dziecko. Twoja córka jest tak naprawdę moją biologiczną córką”.
W tamtej chwili miałem ochotę po prostu podbiec i uderzyć tego nieznajomego w twarz. Kim on był, nagle pojawił się w naszym domu i twierdził, że moja córka jest jego? Ale jedyne, co mogłem zrobić, to usiąść, spojrzeć na żonę i z trudem zapytać: „Co się dzieje?”.
Moja żona powiedziała mi, że pierwszego dnia, kiedy się poznaliśmy, odkryła swojego chłopaka trzymającego się za rękę z inną dziewczyną. Jej były chłopak to mężczyzna siedzący teraz przede mną.
Ponieważ była załamana, poszła do baru na piwo i tam się ze mną spotkała. Wróciła ze mną do domu. Była wtedy w depresji i nie miała pojęcia, że nasz związek przerodzi się w coś poważnego. Absolutnie nie miała pojęcia, że jest w ciąży, a kiedy się dowiedziała, założyła, że to moje dziecko.
Kiedy urodziła dziecko i zobaczyła, że pod wieloma względami przypomina jej byłego chłopaka, była przerażona. Ale ponieważ nie chciała stracić szczęśliwej rodziny, celowo utrzymywała to w tajemnicy. Niespodziewanie, pewnego dnia, idąc z dzieckiem do supermarketu, przypadkowo spotkała swojego byłego chłopaka. Gdy tylko zobaczył dziewczynkę, zażądał testu DNA.
Moja żona spotykała się z nim kilka razy, błagając go, żeby zachował to w tajemnicy. Przecież już się rozstali, a ich córka ma szczęśliwą rodzinę i dobrego ojca. On w końcu się ożeni, więc po co w ogóle przyznawać się do dziecka? Wydawało się, że się zgadza, ale niespodziewanie zmienił zdanie.
Moja żona chwyciła mnie za drżące dłonie i płakała: „Od początku nie miałam zamiaru cię oszukiwać. Kiedy się dowiedziałam, nie odważyłam się powiedzieć prawdy. Teraz, cokolwiek postanowisz, zaakceptuję to, proszę cię tylko, żebyś nie był oschły i nie zaniedbywał naszego dziecka”.
Spojrzałem na zdjęcie mojej córki z okazji jej trzecich urodzin, wiszące na ścianie. Moja córka w ogóle do mnie nie przypominała. Pomyślałem, że jest piękna jak jej matka, ale niespodziewanie wyglądała jak zupełnie inny mężczyzna.
Wierzę, że moja żona nie kłamie i rozumiem jej uczucia. Ale dlaczego moje serce wciąż boli, wiedząc, że córka, którą kochałem i o którą dbałem odkąd była w łonie matki, tak naprawdę nie jest moja?
Mój umysł był w rozsypce, chaotyczny i pomieszany, nie wiedziałem jak zaakceptować tę prawdę i jak właściwie zareagować.
Sekcja „Moja historia” zawiera historie z życia małżeńskiego i miłosnego. Czytelnicy, którzy chcieliby się podzielić swoimi historiami, proszeni są o przesłanie ich do programu na adres e-mail: dantri@dantri.com.vn. W razie potrzeby historia może zostać zredagowana. Dziękujemy.
Source: https://dantri.com.vn/tinh-yeu-gioi-tinh/bat-gap-vo-ngoi-cung-khach-la-toi-bang-hoang-khi-thay-guong-mat-anh-ta-20241202101945630.htm






Komentarz (0)