Po południu 22 września w szpitalu Bach Mai odbyła się ceremonia pożegnania 10 ofiar pożaru małego apartamentu w Thanh Xuan ( Hanoi ). Zmarły po 10 dniach leczenia i obserwacji stanu zdrowia.
Przed ceremonią wypisu ze szpitala lekarze, pacjenci, rodziny i osoby obecne w sali szpitalnej Bach Mai uczciły minutą ciszy 56 ofiar, które zginęły w pożarze mini-apartamentu.
Pacjenci zostali wypisani ze szpitala po południu 22 września, aby uczcić pamięć ofiar pożaru.
Według dyrektora szpitala Bach Mai, stan zdrowia 10 pacjentów wypisanych ze szpitala po południu 22 września oceniono jako stabilny i kwalifikowali się do wypisu po leczeniu i aktywnym monitorowaniu.
Rodzina pana NVH, w tym ojciec pana H., jego żona i dwójka dzieci, znalazła się wśród pięciu osób wypisanych ze szpitala po południu 22 września. Pan H. powiedział, że cała jego rodzina pozostanie w domu jego dziadka, ponieważ mini-apartament nie nadawał się do ponownego użytku po pożarze.
Mężczyzna dodał również, że gdy tylko wróci do domu i ustabilizuje swoje życie, wyśle dzieci z powrotem do szkoły. „Na szczęście dzieci dobrze wyzdrowiały i są stabilne psychicznie. Dla nas pożar mieszkania był incydentem, wielkim szokiem, wydarzył się tak nagle, powodując śmierć wielu rodzin. Moja rodzina nadal ma ogromne szczęście, że jest jeszcze wystarczająco dużo osób” – powiedział pan H.
Pan H. podzielił się również informacją, że spotkał uczennicę ósmej klasy i mężczyznę urodzonego w 1984 roku, którzy panikowali w pożarze. Zaciągnął ich do swojego mieszkania i cała siódemka uciekła.
Pięcioosobowa rodzina, która uciekła przed pożarem, została wypisana ze szpitala po południu 22 września
Wcześniej, po pożarze mini-apartamentu, do szpitala trafiło 26 osób, które wdychały toksyczny dym w różnym stężeniu, w tym 2 pacjentów w stanie krytycznym, 2 pacjentów z obrażeniami wielonarządowymi, 7 dzieci (najmłodsze miało 8 miesięcy) i najstarszy pacjent w wieku 81 lat.
Docent dr Dao Xuan Co, dyrektor szpitala Bach Mai, powiedział, że w chwili przyjęcia wielu pacjentów z pożaru mini-apartamentu znajdowało się w stanie krytycznym. Pacjenci byli nie tylko wstrząśnięci bólem, ale także spanikowani.
Szpital wysłał elitarny zespół, aby ratować ofiary i nieść pomoc pacjentom. Obecnie, wśród 31 pacjentów, strażnik graniczny jest nadal w ciężkim stanie, podłączony do respiratora, w śpiączce, a jego żona i dzieci nie przeżyły.
Oprócz wyżej wymienionych pacjentów, w dniach 14-22 września do szpitala Bach Mai zgłosiło się 5 kolejnych przypadków (większość z nich miała objawy zatrucia dymem, a u kilku objawy zatrucia tlenkiem węgla). Do tej pory w szpitalu leczonych było 31 pacjentów. Do tej pory 1 przypadek jest nadal w stanie ciężkim i wymaga intensywnego leczenia, 1 przypadek urazu pięty, a 19 przypadków uległo poprawie, ale wymaga dalszego monitorowania.
Lekarz pogratulował pacjentowi wypisania ze szpitala.
Władze szpitala Bach Mai poinformowały, że oprócz monitorowania stanu zdrowia i leczenia, pacjenci otrzymują również opiekę psychiatryczną. Szpital nie pobiera żadnych opłat od pacjentów ani od ich rodzin pokrywania innych kosztów utrzymania.
Wśród leczonych pacjentów znajduje się pacjent NVC (straż graniczna), urodzony w 1986 roku, który nadal jest w ciężkim stanie, podłączony do respiratora i w śpiączce. Jego żona i dwójka dzieci nie przeżyły.
„Jesteśmy zdeterminowani, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uratować życie naszego towarzysza. Płukaliśmy jego płuca do szóstego dnia, a one nadal były czarne. Na razie parametry pacjenta są pod kontrolą, ale nie jest jeszcze przytomny. Staramy się odłączyć go od respiratora i jak najszybciej rozpocząć rehabilitację” – powiedział docent Co.
Pozostali pacjenci zostaną wypisani ze szpitala w ciągu kilku najbliższych dni.
Po południu 22 września przedstawiciel gazety Nguoi Lao Dong wręczył 20 milionów VND dwóm pacjentom (po 10 milionów VND każdemu), którzy padli ofiarą pożaru mini-apartamentu i są leczeni w szpitalu Bach Mai. Byli to: doktor VTN (lekarz szpitala Bach Mai) oraz strażnik graniczny NVC. Obecnie doktor N. wraca do zdrowia, a pacjent NVC jest poddawany intensywnej terapii.
Pan Nguyen Van Chuc, ojciec pacjenta NVC, otrzymał wsparcie finansowe od przedstawiciela gazety Nguoi Lao Dong.
Źródło






Komentarz (0)