Co najmniej 39 uczniów wniosło pozew do Sądu Okręgowego w Seulu (Korea Południowa), domagając się od rządu rekompensaty w wysokości 20 milionów wonów (około 370 milionów VND) każdemu z nich na pokrycie kosztów powtarzania roku szkolnego i ponownego przystąpienia do egzaminów.
Do tego incydentu doszło podczas tegorocznego egzaminu Suneung. To egzamin wstępny na uniwersytet i jeden z najtrudniejszych egzaminów na świecie . Każdego roku przystępuje do niego około 50 000 południowokoreańskich studentów.
Egzamin odbywa się zazwyczaj w połowie listopada każdego roku i trwa 8 godzin, dlatego nazywa się go „maratonem”. Wyniki egzaminu ogłoszono 8 grudnia.
Kandydaci na egzaminie Suneung.
Jak wynika z pozwu, dzwonek oznajmiający zakończenie pierwszej sesji egzaminacyjnej 16 listopada w liceum Kyungdong zadzwonił 90 sekund wcześniej, niż oczekiwano.
Władze poinformowały, że przyczyną incydentu było przypadkowe naciśnięcie dzwonka przez egzaminatora, sygnalizujące koniec egzaminu. Po uświadomieniu sobie błędu szkoła zwróciła arkusze egzaminacyjne uczniom w porze lunchu, aby mogli zaznaczyć puste rubryki, i nie wolno im było zmieniać zaznaczonych odpowiedzi.
W odpowiedzi agencji Yonhap News, kancelaria prawnicza Myungjin stwierdziła, że błąd ten wpłynął na wyniki pozostałych egzaminów, ponieważ nie byli oni w stanie w pełni uczestniczyć w kolejnych. Niektórzy studenci zrezygnowali i wrócili do domów.
Lokalni urzędnicy oświatowi nie złożyli żadnych przeprosin ani wyjaśnień, dodając, że nadzorca korzystał z własnego sprzętu, a nie z wyznaczonego przez państwo zegara.
W kwietniu 2023 roku sąd w Seulu wydał orzeczenie na korzyść studentów, którzy pozwali władze stanowe i miejskie po tym, jak dzwonek egzaminacyjny zadzwonił trzy minuty przed czasem. Studenci otrzymali od władz miasta odszkodowanie w wysokości 7 milionów wonów (około 126 milionów VND).
Dieu Anh (Źródło: Independent)
Źródło






Komentarz (0)