Pasjonatka podróży , Bong – turystka z Korei, która odbyła wiele podróży do Tajlandii, Tajwanu (Chiny) i Filipin. Zdradziła, że ​​uwielbia zwiedzać kraje Azji Południowo-Wschodniej ze względu na piękną przyrodę, bogactwo wrażeń i pyszne jedzenie.

Tylko w Wietnamie Bong odwiedził Da Nang 5 razy, a ostatnia podróż miała miejsce pod koniec kwietnia.

Tym razem odwiedziła półwysep Son Tra i spędziła czas , zwiedzając tamtejsze piękne kawiarnie. Przyznała, że ​​bardzo lubi smak wietnamskiej kawy, dlatego utrzymuje nawyk picia dwóch filiżanek dziennie za każdym razem, gdy tu przyjeżdża.

Ponadto koreańska klientka udała się na koreański rynek i skorzystała z „błyskawicznej” usługi szycia kostiumów, którą otrzymała w ciągu 30 minut.

picie kawy.gif
Bong wyznał, że uwielbia kawę tak bardzo, że pije dwie filiżanki dziennie, próbując wszystkich jej rodzajów, od tradycyjnych smaków po kawę jajeczną, kawę z mlekiem...

Bong powiedziała, że ​​jednym z powodów, dla których wielokrotnie przyjeżdża do Da Nang i nigdy się tam nie nudzi, jest pyszne jedzenie i przystępne ceny.

Podczas tej podróży, oprócz wybierania znanych restauracji z dobrymi opiniami w Google, znalazła także miejsca, w których mogła zjeść zgodnie ze swoimi upodobaniami, czasem były to restauracje nowe nawet dla miejscowych.

Wśród dań, które zajadała w Da Nang, znalazły się: nem lui, pho bo, bun cha ha noi, banh mi phuong. Turystka odwiedziła również restaurację przy ulicy Vo Nguyen Giap w dzielnicy Phuoc My w dzielnicy Son Tra, aby spróbować dań z owoców morza, takich jak: grillowane przegrzebki i krewetki w sosie maślanym.

Gość z Korei odwiedza DN 5 razy.PNG
Grillowane sajgonki podawane z ziołami, pokrojonymi owocami i sosem do maczania są ulubioną potrawą wielu zagranicznych turystów odwiedzających Da Nang.

Wśród dań, jej ulubionym jest nem lui i przyznaje, że tęskni za smakiem tego specjału. „Nem jest zwijany z dodatkami i maczany w bogatym słodko-kwaśnym sosie rybnym. Nem jest treściwy i tłusty, a smażony baran chrupiący i pyszny” – opisuje Bong.

Turystka przyznała również, że uwielbia jeść mango, dlatego podczas każdej wizyty w Da Nang poszukuje i delektuje się pysznymi potrawami przygotowanymi z tego owocu.

Ponieważ przyjeżdżała tu latem, wolała wybierać orzeźwiające napoje lub „chłodzące” desery z mango, takie jak bingsu (lody kruszone pokryte owocami, bitą śmietaną lub galaretką).

„Na początku smak mango wydawał mi się dość intensywny, ale przyzwyczaiłam się. Dojrzałe mango są naprawdę pyszne” – skomentowała.

Mango bingsu Copy.gif
Bong delektuje się chłodnym bingsu o aromacie i słodkim smaku dojrzałego mango.

Po 3 dniach pobytu w Da Nang, Bong był bardzo zadowolony. Według turystki, Da Nang zasługuje na miano „miasta, w którym warto żyć”, ponieważ koszty życia i zakupów są przystępne, a jedzenie i ceny zróżnicowane – od luksusowych po przystępne. Ponadto krajobrazy są tu przepiękne, a ludzie przyjaźni i entuzjastyczni.

Dodała, że ​​nigdy nie spotkała się z żadnym „zawyżaniem cen” w Da Nang i nie ma oporów przed targowaniem się z ludźmi.

banh mi phuong.gif
Turystka z Korei usiadła na chodniku i delektowała się słynnym banh mi. Oceniła kuchnię Da Nang jako pyszną i tanią, od deserów po pełne posiłki.

„Rozumiem, dlaczego Da Nang stał się ulubionym miejscem turystycznym Koreańczyków. Lokalne restauracje, które odwiedziłem, również były pełne zagranicznych turystów.

„Podróż była naprawdę interesująca, jakbym była w tym mieście pierwszy raz” – podzieliła się swoimi wrażeniami po podróży.

Opuszczając Da Nang, Bong poświęciła również czas na zwiedzanie Hoi An, ponieważ odległość między tymi dwoma miejscami nie jest zbyt duża. Była pod wrażeniem starego miasta ze względu na jego idylliczne, wiejskie krajobrazy. Jest tu również wiele pysznych specjałów, a ludzie są serdeczni i szczerzy.

Koreańscy goście chwalili i pili miskę pho w znanej restauracji Coach Park w Hanoi. Dwóch koreańskich artystów odwiedziło restaurację Pho Khoi Hoi przy ulicy Hang Vai 50 w Hanoi. Byli zaskoczeni, gdy odkryli, że to znany adres Coach Park Hang Seo i zachwycili się smakiem dań.