Pracownicy przybyli do fabryki Tuan Vinh Garment Trading Production Company Limited (dzielnica 12), wcześniej fabryki DV Fashion Garment Trading Production Company Limited, aby domagać się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Zdjęcie: udostępnione przez pracowników
Pracownicy obawiają się, że firma pozbywa się aktywów.
Pracownicy twierdzili, że nazwa fabryki zmieniała się trzy razy, ale myśleli, że to tylko nazwa firmy, nie wiedzieli, że zmieniła się również nazwa właściciela.
Pani N. (pracownica od 4 lat) powiedziała, że firma zmieniała nazwę trzy razy, ale praca jest nadal taka sama, a pensje są wypłacane regularnie. Dopiero na początku tego roku zaczęła zalegać z wypłatą.
Wszyscy uważali, że sytuacja gospodarcza jest trudna, więc współczuli. W zeszłym tygodniu firma nagle ogłosiła, że odcięto nam prąd, więc musieliśmy przerwać pracę. Usłyszeliśmy jednak, że firma przenosi wszystkie maszyny do zamknięcia, więc udaliśmy się do fabryki, aby domagać się wypłat.
Kiedy przedstawiciele agencji rządowej przyjechali do pracy, okazało się, że dyrektorem firmy nie był poprzedni dyrektor, lecz osoba, która wcześniej sprzedawała wodę w stołówce firmowej” – dodała pani N.
Według szybkiego raportu Departamentu Pracy, Inwalidów Wojennych i Spraw Socjalnych Okręgu 12, Tuan Vinh Production and Trade Company Limited zaplanowała wypłatę wynagrodzeń na 25 marca. Jednak kiedy pracownicy przybyli na miejsce, dyrektor był nieobecny, a sprawą zajęła się wyłącznie osoba upoważniona.
W związku z tym pracownicy zażądali od firmy wypłaty zaległych wynagrodzeń w wysokości około 1,3 mld VND. Wynagrodzenie menedżera obejmuje część wynagrodzenia za grudzień 2023 r., wynagrodzenie za styczeń, luty i 20 dni roboczych marca 2024 r., a wynagrodzenie pracownika obejmuje wynagrodzenie za luty i 20 dni roboczych marca 2024 r.
Na spotkaniu przedstawiciel firmy poinformował, że boryka się z trudnościami finansowymi i poprosił pracowników, aby poczekali do 10 kwietnia ze znalezieniem partnera, który przyjedzie do fabryki i zdobędzie pieniądze na wypłatę wynagrodzeń. Jeśli nie będą mogli przyjechać do fabryki, firma zlikwiduje swoje aktywa, aby wypłacić im wynagrodzenia.
Kontaktując się z panem Trinh Xuan Hungiem (upoważnionym przedstawicielem firmy Tuan Vinh) 25 marca, pan Hung powiedział, że odpowiada za administrację i zasoby ludzkie. Miał upoważnienie do współpracy z pracownikami, ale właściciel firmy natychmiast je cofnął.
Firma jest mi winna około 100 milionów VND z tytułu wynagrodzenia od końca 2023 roku. Wiem, że firma zmieniła właścicieli, ale nadal pracuję za wynagrodzenie, na które liczą się członkowie zarządu.
My, pracownicy, chcemy teraz dokonać inwentaryzacji naszego majątku, aby uniknąć sytuacji, w której firma sprzeda wszystko, a my nie będziemy w stanie uregulować naszego zadłużenia z tytułu wynagrodzeń” – powiedział pan Hung.
Dyrektor jest ochroniarzem i dostawcą do stołówki.
Według pracowników, początkowo firma nazywała się Ha Nam An 3 (Ha Nam An 3 Garment Production and Trading Company Limited), a jej właścicielem był pan Quan Van Phuoc.
Następnie firma zmieniła nazwę na DV Fashion (DV Fashion Garment Production and Trading Company Limited). Ostatnio nazwę zmieniono na Tuan Vinh Garment Production and Trading Company Limited. Jednak praca i miejsce pracy pracowników pozostały praktycznie niezmienione.
Z akt wynika, że firma DV Fashion Company, której przedstawicielem prawnym od grudnia 2023 r. jest pan Ho The Xuan, ma ten sam numer rejestracyjny co firma Ha Nam An 3. Pracownik stwierdził jednak, że pan Ho The Xuan jest jedynie ochroniarzem firmy.
Tymczasem firma Tuan Vinh została założona na nowo, zgodnie z licencją rejestracyjną firmy z grudnia 2023 r. Pan Le Van Tuan jest przedstawicielem firmy, ale pracownicy wiedzą, że jest on sprzedawcą wody w kantynie.
Pracownicy twierdzili, że nadal pobierano od nich składki z ubezpieczenia społecznego, ale nie wpłacali ich do ZUS-u. Zwrócili się do firmy o wypłatę wynagrodzenia i zaległych składek ubezpieczeniowych od końca 2022 roku do chwili obecnej.
29 marca przedstawiciel firmy współpracował z mediatorem pracy i pracownikami w sprawie zaległych wynagrodzeń i składek na ubezpieczenia społeczne. Nadal jednak trwa zbieranie informacji od pracowników w celu znalezienia rozwiązania.
„Mamy nadzieję, że odzyskamy pensje, żeby zapłacić czynsz, zaopiekować się dziećmi i zamknąć ubezpieczenia społeczne, żeby znaleźć nową pracę.
Ale jeśli firma spróbuje sprzedać wszystkie maszyny i rozdysponować aktywa w trakcie okresu rozliczeniowego, w jaki sposób my, pracownicy, otrzymamy pieniądze?” – martwiła się pani LTH.
Źródło






Komentarz (0)