Przedstawiciele Rezerwy Federalnej na ostatnim posiedzeniu w 2023 r. podjęli decyzję o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian i prognozują trzy kolejne obniżki w przyszłym roku. Jest to sygnał, że amerykański bank centralny wkracza w kolejną fazę walki z inflacją.
Czysty sygnał
Długo oczekiwana decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) z 13 grudnia pozostawiła główną stopę procentową bez zmian na poziomie 5,25%–5,5% od lipca. Po serii podwyżek stóp procentowych, które rozpoczęły się w marcu 2022 roku i doprowadziły latem tego roku do wzrostu kosztów finansowania zewnętrznego do najwyższego poziomu od 22 lat, urzędnicy utrzymywali politykę pieniężną na niezmienionym poziomie przez trzy kolejne posiedzenia.
Dzięki tej cierpliwej postawie decydentom udało się ocenić, czy stopy procentowe są wystarczająco wysokie, aby wywierać presję na gospodarkę i zapewnić, że inflacja z czasem spadnie do docelowego poziomu 2% ustalonego przez Rezerwę Federalną.
Spowalniająca inflacja w USA i schłodzenie na rynku pracy przekonały Fed, że jest na dobrej drodze. Przedstawiciele rządu stwierdzili również, wbrew wcześniejszym doniesieniom, że nie spodziewają się dalszych podwyżek stóp procentowych.
Decydenci Rezerwy Federalnej 13 grudnia prognozowali, że do końca 2024 r. koszty pożyczek spadną do 4,5–4,75 %. Prognoza ta oznacza, że Rezerwa Federalna dokona w przyszłym roku trzech obniżek stóp procentowych, każda o 0,25 punktu procentowego.
Gołębie komentarze prezesa Rezerwy Federalnej USA, Powella, z 13 grudnia 2023 r., przyczyniły się do ożywienia na giełdach i obligacjach rządowych USA. Zdjęcie: ABC News
Pomimo wysłania najwyraźniejszego jak dotąd sygnału, że amerykański bank centralny zakończył dwa lata zacieśniania polityki pieniężnej i rozpocznie obniżanie stóp procentowych w 2024 r., prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell nadal unikał ogłoszenia zwycięstwa nad inflacją i nie komentował konkretnego momentu obniżek stóp ani kryteriów, które uzasadniałyby obniżkę stóp.
W oświadczeniu Fed przedstawił warunki, na podstawie których rozważy „jakąkolwiek dodatkową konsolidację polityki, która może być odpowiednia, aby z czasem sprowadzić inflację z powrotem do 2 procent” – łagodniejszy język sugeruje, że amerykański bank centralny może nie widzieć potrzeby dalszego podnoszenia stóp procentowych.
Pan Powell powtórzył, że Fed jest zdecydowany „ostrożnie” podejmować decyzje dotyczące przyszłych stóp procentowych, spodziewając się spowolnienia wzrostu gospodarczego i „rzeczywistego postępu” w ograniczaniu inflacji.
Inwestorzy z Wall Street obstawiają, że obniżki stóp procentowych mogą nastąpić już w marcu, podczas gdy ekonomiści przewidują, że koszty pożyczek spadną od maja lub czerwca przyszłego roku.
Mimo to rynki przyjęły optymistyczną wizję Fed dotyczącą niższych stóp procentowych. Indeks S&P 500 zamknął się 13 grudnia wzrostem o 1,37%, a indeks Dow Jones Industrial Average zamknął się na rekordowym poziomie po wzroście o 1,4% – najwyższym poziomie od stycznia 2022 roku. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła do około 4% z 4,21% 12 grudnia.
Tym razem może być inaczej
Amerykanie zmagają się z gwałtowną inflacją, odkąd ceny zaczęły gwałtownie rosnąć na początku 2021 roku. Koszty początkowo gwałtownie wzrosły, ponieważ globalne łańcuchy dostaw zostały zablokowane, a produkty, takie jak samochody i meble, zaczęły się kurczyć. Następnie inflację pogłębił gwałtowny wzrost cen paliw i żywności po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
Te duże wstrząsy szły w parze z silnym popytem: gospodarstwa domowe zaoszczędziły sporo pieniędzy podczas pandemii, częściowo dzięki rządowym dotacjom. Dzięki entuzjastycznemu wydawaniu pieniędzy, firmy miały środki na podnoszenie cen bez odstraszania klientów. Same firmy zaczęły płacić więcej, aby przyciągnąć pracowników na silnym rynku pracy, gdzie było więcej wolnych miejsc pracy niż dostępnych kandydatów.
Tu właśnie wkracza Fed. Amerykański bank centralny gwałtownie podnosi koszty kredytów, począwszy od marca ubiegłego roku – dokonując nawet serii ogromnych podwyżek o 0,75 punktu procentowego – co powoduje wzrost cen kredytów hipotecznych i samochodowych. Celem jest ograniczenie popytu i osłabienie dynamicznie rozwijającego się rynku pracy.
W ostatnich miesiącach połączenie ożywienia w łańcuchu dostaw i nieco słabszego popytu zaczęło powodować znaczący spadek inflacji. Dane opublikowane przez amerykańskie Biuro Statystyki Pracy 12 grudnia pokazały, że ogólny wzrost cen konsumpcyjnych w listopadzie spowolnił do 3,1%, z 9,1% w szczycie w czerwcu 2022 roku.
Listopadowe wydanie preferowanego przez Fed wskaźnika inflacji, będące odrębną, ale powiązaną z nim późniejszą publikacją, ma się ukazać 22 grudnia.
Wraz ze znacznym spowolnieniem inflacji w USA oraz ochłodzeniem gospodarki i rynku pracy, dyskusja przeniosła się z pytania o to, czy Fed ponownie podniesie stopy procentowe, na pytanie o to, jak szybko obniży stopy w przyszłym roku. Zdjęcie: PBS News
Przedstawiciele Rezerwy Federalnej z zadowoleniem obserwują również ochłodzenie na rynku pracy. Liczba wolnych miejsc pracy znacznie spadła, a tempo rekrutacji pozostaje wysokie, choć już nie gorączkowe. Wraz ze zrównoważeniem podaży i popytu na pracowników, wzrost płac uległ spowolnieniu.
Urzędnicy twierdzą, że skromniejsze podwyżki płac mogą utorować drogę wolniejszym wzrostom cen usług – zakupów niematerialnych, takich jak strzyżenie czy czynsz – które zastąpiły towary jako główny czynnik napędzający inflację.
Historycznie rzecz biorąc, próby obniżenia inflacji poprzez ograniczenie popytu kończyły się recesją. Jednak urzędnicy mają coraz większą nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Opublikowane 13 grudnia prognozy ekonomiczne Rezerwy Federalnej USA pokazały, że decydenci spodziewają się powrotu inflacji do 2% do 2026 roku. Wskazały one również, że urzędnicy nadal spodziewają się nieznacznego wzrostu stopy bezrobocia, która w przyszłym roku osiągnie 4,1%, ponieważ wzrost gospodarczy zwalnia, ale pozostaje dodatni.
Byłoby to duże zwycięstwo dla Fed, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wielu prognostów przewidywało recesję późną wiosną i wczesnym latem.
Pan Powell powtórzył, że „zawsze” widział sposób na redukcję inflacji bez wyrządzania większych szkód gospodarczych, zauważając, że gospodarka zdaje się zmierzać w kierunku tego, co ekonomiści nazywają „miękkim lądowaniem”, ponieważ rynek pracy pozostaje silny, a inflacja spada.
„Inflacja nadal spada, rynek pracy stopniowo wraca do równowagi” – powiedział pan Powell 13 grudnia. „Jak dotąd sytuacja jest bardzo dobra. Chociaż spodziewamy się, że sytuacja będzie się pogarszać, jak dotąd tak się nie stało” .
Minh Duc (według NY Times, Financial Times)
Źródło
Komentarz (0)