HAGL to jedyna drużyna w V-League LPBank , która nie strzeliła ani jednej bramki. Drużyna z górskiego miasteczka ma na koncie 2 remisy i 2 porażki, co tymczasowo plasuje ją na dole tabeli. Jasnym punktem Trunga Kiena i jego kolegów z drużyny jest to, że stracili zaledwie 4 bramki.
HAGL stał się rzadkim przypadkiem w V-League, kiedy nie był w stanie „odbudować swojego konta” po 4 meczach. Jeśli nadal będzie „nie strzelać goli”, drużyna trenera Le Quang Traia nie tylko przedłuży swój smutny bilans, ale także stanie w obliczu ryzyka spadku w tym sezonie.
Powodem, dla którego gospodarze z Pleiku nie osiągają dobrych wyników, jest to, że po sezonie 2024/25 pożegnali się z szeregiem kluczowych zawodników, a młodym, awansowanym zawodnikom wciąż brakuje doświadczenia i odwagi.

Poza tym, jakość zagranicznych zawodników HAGL jest przeciętna i borykają się z kontuzjami. W ostatnim meczu wyjazdowym z PVF-CAND, HAGL wystawił tylko dwóch „zachodnich” zawodników.
Zanim sytuacja stanie się zbyt poważna, HAGL musi poprawić sytuację: strzelić gole i odnieść pierwsze zwycięstwo w V-League.
W szóstej rundzie HAGL ma ku temu okazję, podejmując u siebie SLNA. Przeciwnik trenera Quang Traia, choć wyżej w rankingu (11. miejsce), również ma w tym sezonie wiele problemów.
W poprzedniej rundzie, pomimo dwubramkowego prowadzenia, SLNA przegrała 2:3 z CA TP.HCM. Porażka zmusiła trenera Phan Nhu Thuata do rezygnacji.
Witając tak słabego i niestabilnego przeciwnika, HAGL może sobie pozwolić na to, że jeśli nie strzeli gola i nie zdobędzie 3 punktów, będzie mógł winić tylko siebie.

Źródło: https://vietnamnet.vn/hagl-chat-vat-tim-ban-thang-dau-tien-ov-league-2448514.html










Komentarz (0)