OBEJRZYJ FRAGMENT:
Wydział Policji Kryminalnej w Ho Chi Minh poinformował o wyjaśnieniu szczegółów napadu na biuro transakcyjne Sacombank Nhi Xuan (ul. Nguyen Van Bua, gmina Xuan Thoi Thuong, dystrykt Hoc Mon). Grupa podejrzanych, w skład której wchodzili: Nguyen Ngoc My (30 lat, z Binh Duong), Lam Phuc Loi (23 lata, z Vinh Long) i Nguyen Thi Bich Tuyen (22 lata, z Ben Tre ), przyznała się do winy.
„Nieodpowiedzialny” plan rabusiów
W agencji śledczej grupa badanych stwierdziła, że wszyscy nie mają stabilnej pracy i są w podobnej sytuacji finansowej, dlatego dołączyli do „Grupy bankrutów, którzy chcą podejmować ryzyko” na portalu społecznościowym Facebook. Stamtąd My, Loi i Tuyen utworzyli zamkniętą grupę, aby rozmawiać o „podejmowaniu ryzyka” w celu zarabiania pieniędzy.
Podpułkownik Nguyen Thanh Hung, szef Departamentu Policji Kryminalnej, poinformował: „Grupa, do której dołączyli badani na Facebooku, ma wielu członków z prowincji i miast z całego kraju, nikt nie zna pochodzenia pozostałych osób.
Trzej sprawcy napadu na bank znali się z tej samej grupy, rozstali się i planowali obrabować banki, sklepy ze złotem itp.
Rozmawiali o tym, że po tym napadzie uciekną za granicę, by się ukryć i poczekać, aż sytuacja się uspokoi, zanim wrócą, by kontynuować przestępstwa. Rozmówcy już wcześniej mówili, że po powrocie będą „prowadzić wspólne interesy” długoterminowo, włamując się do domów i willi bogatych ludzi, by kraść ich mienie.
Amerykański podejrzany – przywódca gangu – powiedział, że grupa zgodziła się na napad na bank, więc przydzielili sobie nawzajem zadanie kupowania broni przez internet. Kontaktowali się również ze sobą online, aby kupować motocykle, przemalowywali je na inny kolor, aby wykorzystać je do popełnienia przestępstwa, i niszczyli je po pomyślnym zakończeniu misji.
Początkowo grupa wybrała do popełnienia przestępstwa oddział banku w Binh Duong , co zajęło wiele dni wnikliwych poszukiwań. Jednak cel znajdował się w dzielnicy mieszkalnej z wieloma ochroniarzami, więc natychmiast zmienili lokalizację i wybrali obszar na obrzeżach Ho Chi Minh.
Aby ustalić cel ataku na biuro transakcyjne Sacombank, Nhi Xuan, My i Loi spędzili dwa dni z rzędu kręcąc się po okolicy i badając sprawę.
„Dokładnie analizowali godziny, w których klienci dokonywali transakcji, oraz godziny, w których działała kasa w banku. Podejrzani postanowili popełnić poważne przestępstwo, więc wybrali na ten moment czas, gdy bank dysponował dużymi środkami” – powiedział szef Wydziału Kryminalnego Policji o zeznaniach rabusiów.
Rozwój napadu na bank o wartości 3,8 miliarda dongów
Zgodnie z planem, rankiem 24 października My, Loi i Tuyen zebrali się w pobliżu biura transakcyjnego Sacombanku Nhi Xuan. Tuyen jechał wynajętym samochodem, a My i Loi zakryli twarze i pojechali motocyklami.
O godzinie 10:30 My i Loi wtargnęli do banku, wyjęli broń i zagrozili ochroniarzom i klientom obecnym w banku.
Amerykanie kontrolowali i powstrzymywali ludzi przed wejściem. Loi wbiegł do środka z pistoletem, wycelował w kasjerów i zażądał, aby włożyli pieniądze do plecaków.
Po kradzieży ponad 3,8 miliarda VND Loi uciekł, a My uciekł na motocyklu ze swoimi wspólnikami.
Po przebiegnięciu około 2 km i dotarciu do ośrodka odwykowego Nhi Xuan, My i Loi zatrzymali się, oblali samochód, ubrania i plecak benzyną i podpalili je. W tym czasie Tuyen pojechał samochodem na miejsce, wioząc dwóch podejrzanych i pieniądze, które właśnie ukradli, kierując się w stronę Dystryktu 12.
Po południu 24 grudnia grupa wynajęła taksówkę, aby pojechać do Vung Tau. Podzielili skradzione pieniądze według ról: My dostał 1,5 miliarda VND, Loi 1,3 miliarda VND, a Tuyen 1 miliard VND.
Podpułkownik Hung powiedział: „Podejrzani poznali się online, więc nie znali się zbyt dobrze. Kiedy podzielili się skradzionymi pieniędzmi, na chwilę się rozstali i każdy z nich uciekł”.
Po otrzymaniu zgłoszenia o napadzie, Departament Policji w Ho Chi Minh City polecił Departamentowi Policji Kryminalnej koordynację działań z innymi departamentami, w tym z policją 12. Dystryktu i innymi jednostkami w celu przeprowadzenia dochodzenia i ścigania. Korzystając z wielu profesjonalnych środków, policja zidentyfikowała rabusiów, ale ci nadal próbowali uciec.
Departament Policji Kryminalnej nawiązał współpracę z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego i policją prowincji Binh Duong, Long An, Ben Tre, Ba Ria - Vung Tau w celu namierzenia podejrzanych.
O godzinie 22:00 po napadzie policja zatrzymała i aresztowała My'ego - przywódcę bandy, gdy ten przebywał na lotnisku Tan Son Nhat, przygotowując się do odbycia procedury wyjazdowej do Singapuru.
Tuyen został aresztowany, gdy ukrywał się w dystrykcie Tan Phu. Loi również został aresztowany przez inną grupę rozpoznawczą w dystrykcie Ben Luc w prowincji Long An, gdy próbował nielegalnie uciec do Kambodży.
Policja odzyskała prawie 3,5 miliarda VND i 5500 dolarów singapurskich.
Źródło










Komentarz (0)