Pociąg pędził naprzód, tak blisko, że wydawało się, jakby można było dotknąć jego kadłuba, gdyby tylko wyciągnąć rękę. Jego gwizd niósł się echem po zatłoczonych kawiarniach w zaułku, który był tylko nieznacznie szerszy niż przód pociągu.

Na 30 sekund cała ulica zamieniła się w tunel aerodynamiczny wypełniony gorącem. Potem, równie nagle, jak się pojawił, pociąg zniknął.
To typowy widok na słynnej ulicy kolejowej w Hanoi . Jeden odcinek znajduje się w pobliżu dzielnicy Phung Hung-Tran Phu, a drugi w dzielnicy Le Duan. Te niegdyś zwyczajne zaułki nagle stały się jedną z najbardziej uciążliwych atrakcji turystycznych miasta.
Oto wrażenia Scotta Campbella, felietonisty podróżniczego CN Traveller (USA), który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat kolei.
Miejsce, które zachwyca gości z całego świata.
Dla amerykańskiej podróżniczki Kathryn Frazer, ulica kolejowa to miejsce, które „nie powinno istnieć, ale właśnie dlatego jest fascynujące”.
Amerykańska dziewczynka podróżowała przez Wietnam przez 6 tygodni, od Delty Mekongu po skaliste góry Ha Giang (prowincja Tuyen Quang), ale gdy dotarła do Hanoi, najbardziej chciała zobaczyć ulicę kolejową.
Przybywszy tu w czasie, gdy władze sprzątały zamknięte sklepy, amerykańska turystka skierowała się na stację kolejową przy ulicy Le Duan. Przybyła wcześnie, zamówiła bun cha (wietnamskie danie z makaronem) i kawę, usiadła obok kotów i rozmawiała z właścicielem. Atmosfera zmieniła się natychmiast, gdy właściciel nagle krzyknął: „Nadjeżdża pociąg!”.

„Obracała stoły i krzesła z niewiarygodną szybkością, jakby robiła to setki razy. Kiedy pociąg przejechał obok, zaledwie metr od moich kolan, poczułem, jakby zbierała się burza. Krzyczałem z podniecenia. To było kontrolowane zagrożenie” – powiedział Frazer.
Podobnie, turysta Jackie Rezk również odwiedził tę ulicę kolejową, ponieważ chciał poczuć dreszczyk emocji. Uważa, że nigdzie indziej na świecie nie można doświadczyć czegoś takiego.
W rzeczywistości na początku XXI wieku ulica kolejowa była wciąż nieznanym obszarem na mapie turystyki Wietnamu dla zagranicznych gości.
Zmiana rozpoczęła się, gdy zagraniczni turyści odkryli niewiarygodny moment: pędzący pociąg przelatujący przez lukę między dwoma rzędami budynków. Film udostępniony na YouTube natychmiast stał się viralem.
Pani Drung, właścicielka kawiarni, urodzona w 1982 roku, była jedną z pierwszych osób, które dostrzegły potencjał biznesowy na ulicy kolejowej. Mieszkając niedaleko torów, kobieta powiedziała, że okolica kiedyś była bardzo biedna, ale potem zaczęli przyjeżdżać turyści.

„Byłem jednym z pierwszych, którzy otworzyli restaurację. Nikt nie spodziewał się, że to miejsce przyciągnie tak wielu zagranicznych klientów” – powiedział właściciel.
Obecnie na odcinku Phung Hung – Tran Phu znajduje się ponad 30 sklepów „zgromadzonych obok siebie”, aby zapewnić klientom najlepszy punkt obserwacyjny do oglądania statków.
Paradoks nieoczekiwanego napływu klientów.
W marcu Departament Turystyki Hanoi wydał również dokument, w którym zaapelował do firm turystycznych o niewpuszczanie turystów na ulicę kolejową. Autor artykułu, Scott Campbell, twierdzi jednak, że po każdej kontroli liczba turystów napływających na ulicę kolejową jeszcze bardziej rośnie.
Mieszkańcy i turyści nie zawsze stosują się do zaleceń dotyczących bezpieczeństwa. W czerwcu turysta sfilmował pociąg jadący zbyt blisko torów i omal nie został porwany przez fale. Zaledwie trzy miesiące później, na ulicy w pobliżu torów, pojawił się kolejny film, na którym pociąg przewracał stoły i krzesła. Każdy incydent budził kontrowersje i niepokój, jednak liczba odwiedzających nie spadła.
Po każdej rozbiórce przeprowadzonej przez władze, cała ulica zdaje się cichnąć w oczekiwaniu. Gdy bariery zostają usunięte, właściciele sklepów odetchną z ulgą. Handel wraca do normy, klienci wchodzą i wychodzą, jakby nic się nie stało.
Ulica kawiarniana wzdłuż linii kolejowej znajduje się na obszarze graniczącym z trzema dzielnicami: Dien Bien Ward, Cua Nam Ward i Hoan Kiem Ward (Hanoi City).
W tym miejscu często gromadzą się tłumy zagranicznych turystów, którzy przychodzą tu o określonych porach dnia, żeby napić się kawy i zrobić zdjęcia przejeżdżającego pociągu.
Source: https://dantri.com.vn/du-lich/khach-tay-noi-gi-ve-pho-duong-tau-ha-noi-vi-sao-cang-cam-cang-hut-khach-20251210121221323.htm










Komentarz (0)