Przed specjalną transmisją na żywo z okazji Prime Day w Amazonie, Andrew Martin, brytyjski streamer, włączył ciepłe żółte światło, zamieniając swoją sypialnię w prowizoryczne studio. Przez godzinę demonstrował możliwości nagrywania za pomocą swojego bezprzewodowego mikrofonu, leniwie przechodząc od biurka do sofy obok półki dla kota.
„Myślę, że transmisja na żywo z tego krzesła jest w porządku” – zażartował Martin do widzów obserwujących go na ekranie. „Komu potrzebny ten komputer? Dajcie mi puszkę napoju gazowanego, ja tu sobie po prostu siedzę i gadam”.
Widzowie zwracają się do Martina nie tylko po to, by znaleźć tanie urządzenia elektroniczne, ale także po to, by porozmawiać, nawiązać kontakt i nawiązać autentyczne relacje. To tylko jeden z tysięcy elementów, które tworzą dynamicznie rozwijający się rynek komercyjnych transmisji na żywo w USA.
Ale po drugiej stronie globu, w Chinach, historie takie jak historia Martina rozgrywają się od dekady, na skalę i intensywność niewyobrażalną dla Zachodu. To już nie tylko luźne rozmowy o dodatkowym zarobieniu; to potężna machina sprzedażowa, wielomiliardowy przemysł działający bez przerwy, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Blogerka zajmująca się tematyką urody Li Jiaqi, znana również jako „królowa szminek”, testuje szminki podczas transmisji na żywo na platformie e-commerce Taobao w październiku 2018 r. w Szanghaju w Chinach (zdjęcie: Getty Images).
Kiedy zakupy stają się „ucztą dla zmysłów”
W 2018 roku, podczas wydarzenia Alibaba, Jack Ma rzucił wyzwanie Li Jiaqi, stosunkowo nowej blogerce zajmującej się urodą, aby sprawdzić, która z nich sprzeda więcej szminek na Taobao Live. W rezultacie przyszła „królowa szminek” sprzedała 15 000 szminek w zaledwie 5 minut. Ten moment oficjalnie zapoczątkował nową erę w chińskim handlu detalicznym.
Dziś transmisja na żywo Li Jiaqi, którą obserwuje ponad 35 milionów osób na Douyin (krajowej wersji TikToka), to prawdziwa „uczta dla zmysłów”. Migające banery reklamowe, ciągłe reklamy pop-up i setki produktów prezentowane są jeden po drugim. Pewnego razu Li Jiaqi wypróbował 380 różnych odcieni szminek podczas siedmiogodzinnej transmisji.
Według Jacoba Cooke'a, prezesa firmy konsultingowej WPIC, sukces tego modelu tkwi w idealnym połączeniu trzech elementów: rozrywki, odkrywania i transakcji w czasie rzeczywistym. „Tworzy on wspólną, społeczną przestrzeń, w której miliony ludzi wspólnie oglądają, komentują i zadają pytania. To coś, czego statyczne strony produktów na tradycyjnych platformach e-commerce nigdy nie osiągną” – wyjaśnił Cooke.
Pandemia COVID-19 i jej surowe zasady „zero COVID” dodatkowo wzmocniły ten proces, przekształcając transmisje na żywo w sposób pozwalający uwolnić się od poczucia odosobnienia i pozwalając poczuć się jak w „zakupach w galerii handlowej” bez wychodzenia z domu.
Marki i serwisy streamingowe sprawiły, że zakupy stały się uzależniającą grą. Taktyki takie jak wyprzedaże błyskawiczne, odliczania i ekskluzywne kody rabatowe są stale wprowadzane, stymulując FOMO (strach przed przegapieniem czegoś), co skłania widzów do szybszego podejmowania decyzji i wydawania większych kwot.
Na Taobao ta machina nigdy się nie zatrzymuje. O 10:30 rano każdego dnia wciąż trwa seria transmisji na żywo, podczas których można kupić wszystko – od spinek do włosów i sztucznych paznokci po parasole.
Transmisje na żywo rozwiązały jeden z najtrudniejszych problemów w e-commerce: zaufanie. Gospodarz pełni rolę selekcjonera, zaufanego przyjaciela, wyjaśniając skomplikowane specyfikacje techniczne, przymierzając koszulę lub testując warstwę podkładu.
Jest to szczególnie skuteczne w przypadku branż, w których ważne jest stymulowanie emocji i budowanie zaufania, np. w branży kosmetycznej, modowej , pielęgnacji skóry i drobnej elektroniki.
USA: Wschodząca gwiazda przyspiesza.
Podczas gdy Chiny są dojrzałym gigantem, Stany Zjednoczone to obiecujący nowy gracz. W ciągu ostatnich dwóch lat komercyjne transmisje na żywo zyskały na popularności na tym rynku, napędzane przez dwa główne czynniki: rozwój TikToka i szaleństwo na punkcie przedmiotów kolekcjonerskich.
Liczby nie kłamią. Podczas Czarnego Piątku i Cyberponiedziałku w 2024 roku sprzedaż w sklepie TikTok w USA wzrosła o 165% rok do roku, osiągając 100 milionów dolarów. Platforma prześcignęła nawet największych graczy, takich jak Shein i Sephora, pod względem sprzedaży w 2024 roku.
Whatnot, aplikacja do streamingu na żywo specjalizująca się w przedmiotach kolekcjonerskich, z sukcesem pozyskała 265 milionów dolarów w rundzie finansowania serii E w styczniu 2025 roku, co zwiększyło wycenę firmy do prawie 5 miliardów dolarów. Badanie VTEX wykazało, że 45% amerykańskich konsumentów oglądało lub kupowało przedmioty za pośrednictwem transmisji na żywo w 2024 roku.
Eksplozja kultury „kidults” (dorosłych pasjonatów dziecięcych hobby, takich jak karty kolekcjonerskie Pokémon i zabawki w pudełkach z niespodzianką) dodatkowo ożywiła rynek. Transmisje na żywo z rozpakowywania, podczas których sprzedawcy demonstrują autentyczność produktów przed kamerą, stały się popularną formą rozrywki.
Na eBay Live streamer z Utah może przyciągnąć jednocześnie 50 widzów, otwierając po prostu nową talię kart Pokémon. Żywa muzyka w tle, ostry dźwięk rozrywanych plastikowych opakowań, krótki komentarz do każdej karty i nieustanny strumień serduszek na ekranie… wszystko to tworzy ekscytującą atmosferę społeczności. Jamie Iannone, prezes eBay, twierdzi, że transmisje na żywo to przyszłość platformy, ponieważ sam segment przedmiotów kolekcjonerskich przynosi jej 10 miliardów dolarów rocznie.

W ciągu ostatnich dwóch lat komercyjne transmisje na żywo stały się w USA coraz bardziej popularne (zdjęcie: Getty).
Zawód streamera: Marzenie o pieniądzach i brutalna rzeczywistość
Atrakcyjność transmisji na żywo tkwi w jej elastyczności, możliwości pracy z domu i szansie na przekształcenie pasji w zysk. 34-letni Caleb Wessels był kiedyś wizażystą. Kiedy pandemia spowodowała, że stracił pracę, Amazon zaproponował mu stanowisko twórcy treści na platformie Amazon Live.
„Każdy może zacząć. Wystarczy iPhone” – powiedział Wessels. Nie ma sztywnego harmonogramu transmisji, nadaje na żywo tylko wtedy, gdy ma na to ochotę, dzieląc się wskazówkami dotyczącymi makijażu, testując nowe produkty i rozmawiając o swoim życiu osobistym z bliskimi obserwatorami.
Jednak za blichtrem i przepychem kryje się brutalna rzeczywistość biznesu. Zarówno Wessels, jak i Martin przyznają, że prowizje z transmisji na żywo nie wystarczają, by związać koniec z końcem. „Coraz więcej osób transmituje jednocześnie na żywo, co powoduje fragmentację widowni” – mówi Wessels. „Kiedyś miałem 100 000 widzów na jednej sesji; teraz ta liczba jest znacznie mniejsza”. Aby przetrwać, musi podjąć pracę dorywczą, szkoląc specjalistów od sztucznej inteligencji.
Martin stoi w podobnej sytuacji. Twierdzi, że jego obecne dochody są „niewielkie” i skupia się na tworzeniu filmów na YouTube, gdzie treści mogą cieszyć się dłuższą żywotnością. „Dopóki mogę opłacić czynsz i nakarmić koty, jestem szczęśliwy” – mówi.
Ich historia odzwierciedla brutalną rzeczywistość: rynek streamingu na żywo na Zachodzie, choć rośnie, staje się coraz bardziej zatłoczony i konkurencyjny. Fragmentacja widowni utrudnia małym serwisom streamingowym zarabianie na życie, co stanowi jaskrawy kontrast z modelem skoncentrowanej władzy w rękach kilku „supergwiazd”, takich jak Li Jiaqi w Chinach.
Nasycenie rynku czy „nowa normalność”?
Porównywanie Chin i USA jest jak porównywanie dojrzałego rynku z rynkiem w fazie szybkiego wzrostu.
W Chinach oznaki nasycenia stają się coraz bardziej widoczne. Po okresie szybkiego wzrostu (196% w 2020 roku), tempo wzrostu rynku transmisji strumieniowych na żywo znacznie spowolniło, osiągając około 27-29% w latach 2022-2023. Chociaż przewiduje się, że do 2026 roku jego wartość przekroczy bilion dolarów, rynek ten nie rozwija się już tak dynamicznie jak wcześniej.
Pojawiają się nowe wyzwania:
Zacięta konkurencja: Wzrost liczby serwisów streamingowych i dostawców usług streamingowych doprowadził do spadku dochodów wielu osób.
Słaba gospodarka: Konsumenci ograniczają wydatki.
Rozwój sztucznej inteligencji: Stopniowo pojawiają się wirtualni influencerzy, którzy mogą zastąpić ludzi przy niższych kosztach.
Bardziej rygorystyczne regulacje: Platformy takie jak Douyin zaczynają wprowadzać bardziej rygorystyczne regulacje, aby chronić konsumentów przed podróbkami, produktami niskiej jakości i dezinformacją.
Tymczasem Stany Zjednoczone to kraj pełen możliwości. Chociaż transmisje na żywo generują obecnie zaledwie około 5% całkowitych przychodów z e-commerce (w porównaniu z 60% w Chinach), prognozuje się, że ich tempo wzrostu będzie najszybsze na świecie. ARK Investment Management przewiduje, że rynek amerykański będzie rósł w średnim tempie 47% rocznie, osiągając wartość 680 miliardów dolarów do 2030 roku.
Pokolenie Z, pokolenie, które dorastało w dobie mediów społecznościowych i krótkich filmów, jest głównym motorem tego wzrostu. Dla nich zakupy to nie tylko transakcja, ale także forma rozrywki i samoekspresji.

Rynek sprzedaży transmisji strumieniowych na żywo w Chinach osiągnął już dojrzałość, podczas gdy w USA znajduje się on w okresie szybkiego wzrostu (zdjęcie: Cam Ha).
W 1977 roku stacja radiowa na Florydzie sprzedała 112 elektronicznych otwieraczy do puszek w radiu na żywo. To zapoczątkowało erę telezakupów i Home Shopping Network (HSN). Prawie pół wieku później ten duch przeżywa obecnie swój renesans za pośrednictwem ekranów telefonów komórkowych.
Droga od automatów do otwierania puszek w radiu do transmisji na żywo z milionami wyświetleń na TikToku zatoczyła koło historii. Handel na żywo to nie tylko odrodzenie modelu zakupów domowych, ale prawdziwa rewolucja, na nowo definiująca sposób, w jaki konsumujemy, wchodzimy w interakcje i łączymy się w świecie, w którym zacierają się granice między rozrywką a handlem.
Maszyna ta może działać z pełną prędkością w Chinach, ale w USA i na całym świecie dopiero zaczyna się rozkręcać.
Źródło: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/livestream-247-co-may-ty-usd-khong-ngu-cua-trung-quoc-va-canh-bac-cua-my-20251017110741867.htm






Komentarz (0)