
Zapotrzebowanie na energię elektryczną w USA gwałtownie rośnie z powodu sztucznej inteligencji (AI), powodując kryzys sieciowy - Zdjęcie: AFP
Prognozuje się, że ceny energii elektrycznej na wielu obszarach zarządzanych przez PJM Interconnection wzrosną tego lata o ponad 20%.
Jak podaje agencja Reuters, sytuacja ta ma miejsce w obliczu rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną, zwłaszcza w centrach danych zlokalizowanych w obszarze „Data Center Alley” w Wirginii, gdzie znajduje się wiele wiodących na świecie infrastruktur sztucznej inteligencji (AI).
Kryzys rozpoczął się od zeszłorocznej aukcji mocy, podczas której ceny wzrosły o ponad 800%, co spowodowało wzrost rachunków za prąd. Kolejna aukcja, zaplanowana na 10 lipca, może jeszcze bardziej podnieść ceny.
Aukcje energii elektrycznej to mechanizm, w ramach którego elektrownie zobowiązują się do dostarczania energii elektrycznej w okresach szczytowego zapotrzebowania, na przykład w okresach ekstremalnych upałów lub mrozów, w celu uniknięcia powszechnych przerw w dostawie prądu.
Choć wysokie ceny stanowią siłę napędową budowy większej liczby elektrowni, proces ten jest zbyt powolny – stare elektrownie są stale zamykane, a realizacja nowych projektów jest opóźniana przez biurokrację, lokalny sprzeciw, wąskie gardła w łańcuchu dostaw i brak kapitału inwestycyjnego.
PJM poinformowało, że zatwierdziło około 46 gigawatów nowej mocy – co stanowi wystarczającą ilość energii elektrycznej do zasilenia 40 milionów gospodarstw domowych – jednak większość z niej nie jest jeszcze gotowa do wdrożenia.
Popyt wzrósł, ale system nie nadążał.
Sytuacja pogorszyła się od 2023 r., gdy chatbot ChatGPT firmy OpenAI i inne chatboty oparte na sztucznej inteligencji zyskały na popularności. Zmusiło to duże korporacje technologiczne do poszukiwania potężnych źródeł zasilania w celu zasilania swoich centrów danych.
PJM prognozuje, że do 2030 roku zapotrzebowanie na energię elektryczną w regionie wzrośnie o 32 gigawaty, z czego 30 gigawatów będzie pochodzić z centrów danych.
Tymczasem sieć PJM straciła netto 5,6 gigawata w ciągu ostatnich 10 lat, a zamykanych jest więcej starych elektrowni niż budowanych nowych. W 2024 roku PJM doda jedynie 5 GW mocy, czyli mniej niż nawet mniejsze sieci w Kalifornii i Teksasie.
Według Reutersa kryzys cen energii elektrycznej doprowadził również do zmian w kierownictwie.
Dyrektor generalny PJM Manu Asthana ogłosił swoją rezygnację, a dwóch członków zarządu zostało usuniętych ze stanowisk w drodze głosowania.
Josh Shapiro, gubernator Pensylwanii (największego eksportera energii elektrycznej w kraju) wielokrotnie groził wycofaniem się z PJM, jeśli reformy nie zostaną wdrożone.
PJM spotkało się z krytyką za opóźnienia w aukcjach i przetwarzaniu ponad 2000 wniosków o przyłączenie nowych elektrowni, w szczególności pochodzących z projektów energii odnawialnej.
Ponadto PJM oskarżono również o brak przejrzystości i powolną reakcję na sytuację.
Wprowadzono reformy, ale one nie wystarczą.
W odpowiedzi na krytykę z różnych stron PJM ograniczyło cenę aukcyjną do 325 USD za megawat dziennie, przechodząc z aukcji rocznych na półroczne, aby zwiększyć elastyczność i nadać priorytet szybszemu połączeniu dla 51 dużych projektów energetycznych.
Jednak większość z tych projektów nie zostanie uruchomiona przed rokiem 2030-2031. Na przykład projekt ponownego uruchomienia elektrowni jądrowej Three Mile Island, finansowany przez Microsoft, nie zostanie uruchomiony wcześniej niż w 2027 roku.
Według Joshuy Maceya, profesora prawa energetycznego z Uniwersytetu Yale (USA), jeśli PJM nie uporało się jeszcze z zaległościami w kolejce połączeń, to „wszelkie reformy są bezsensowne”.
Source: https://tuoitre.vn/luoi-dien-lon-nhat-nuoc-my-qua-tai-vi-ai-nguy-co-hoa-don-dien-tang-vot-20250710161838431.htm






Komentarz (0)