Samolot B-21 wystartował z zakładów Northropa w U.S. Air Force Plant 42 w Palmdale w Kalifornii o świcie 10 listopada.
Bombowiec B-21 „Raider”. Zdjęcie: Reuters
Według świadka, samolot wystartował o 6:51 czasu lokalnego. Siły Powietrzne nie podały do publicznej wiadomości informacji o dziewiczym locie B-21, ale około trzydziestu entuzjastów lotnictwa i fotografów amatorów zebrało się 10 listopada wokół Zakładów nr 42, mając nadzieję, że uda im się dostrzec bombowiec wzbijający się w powietrze.
B-21 będzie mógł przenosić zarówno broń konwencjonalną, jak i jądrową na całym świecie dzięki możliwościom dalekiego zasięgu i tankowania w powietrzu. Koszt budowy tych samolotów miał wynieść około 550 milionów dolarów za sztukę w dolarach z 2010 roku, co odpowiada około 750 milionom dolarów w dzisiejszej wartości dolara.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych planują zakup co najmniej 100 samolotów i rozpoczęcie wymiany floty bombowców B-1 i B-2. Według danych Pentagonu, koszt eksploatacji bombowca B-1 wynosi około 60 000 dolarów za godzinę, a B-2 około 65 000 dolarów za godzinę. Obecnie w produkcji znajduje się sześć samolotów testowych.
Firma Northrop pokonała w 2015 r. takie duże firmy, jak Boeing i Lockheed Martin, i wygrała kontrakt na budowę tego bombowca. Northrop nazywa ten samolot samolotem szóstej generacji ze względu na możliwość łączenia się z innymi statkami powietrznymi i łatwą integrację przyszłego uzbrojenia z architekturą systemu.
B-21 ma również trwalsze materiały wykończeniowe, charakteryzuje się niskim współczynnikiem stealth i oczekuje się, że będzie wymagał mniej konserwacji, co obniży koszty operacyjne i przestoje.
Hoang Ton (według Reutersa)
Źródło






Komentarz (0)