W dzisiejszych czasach media społecznościowe stały się idealnym miejscem komunikacji i interakcji między szefami a pracownikami w firmie. Oczywiście, jeśli użyjemy ich nieprawidłowo, będzie to miecz obosieczny.
Podejmij inicjatywę, aby się „pokazać”
Poszukując kandydatów do firmy, wielu pracodawców często „śledzi” ich poczynania w mediach społecznościowych. Rozumiejąc to, wielu młodych ludzi tworzy „luksusowo – elegancko – elegancko” profil osobisty, aby od samego początku zrobić wrażenie.
„Pracując w sektorze bankowym, osobiście uważam, że media społecznościowe to ważny sposób na kontakt z szefem, współpracownikami i klientami. Postrzegam je jako miejsce, w którym mogę aktywnie wyrażać siebie, subtelnie prezentując swoje mocne strony, pozytywne cechy, a nawet pasję do pracy” – powiedziała Nguyen Ho Tat Thang (22 lata, z Ho Chi Minh City).
Pan Thang uważa, że dzielenie się postami i tematami związanymi z pracą pomaga mu również zyskać wiarygodność w oczach osób z tej samej branży. Choć to nie wszystko, dobrze zorganizowana i aktywna strona w mediach społecznościowych pomogła mi zrobić pierwsze wrażenie na szefie i współpracownikach.
Według pana Thanga, w dzisiejszych czasach bardzo trudno jest odmówić sobie kontaktów towarzyskich i nawiązywania znajomości w mediach społecznościowych. Przeciętnie każda osoba ma konto na Facebooku, Zalo lub Instagramie... Grupy i działy w firmie zazwyczaj mają wspólną grupę, w której można wygodnie udostępniać i wymieniać się pracą. To, czy media społecznościowe są złe, czy nie, zależy od tego, jak każda osoba z nich korzysta.
Zaskoczony „żartobliwością” szefa w internecie
Kiedy zaczynał pracę, Nguyen Duc Dung (23 lata, z miasta Da Nang ) był zaskoczony, ponieważ jego szef w sieci i w życiu realnym to dwie skrajności. Wiadomo, że w firmie jego szef jest niezwykle surowy, trudny i rzadko się uśmiecha. Ale na Facebooku często dzieli się szczęśliwymi chwilami z rodziną, doświadczeniami zawodowymi lub komentuje bieżące wydarzenia.
„Chociaż mój szef jest perfekcjonistą i wydaje się być nieprzystępny w pracy, jest bardzo przyjazny i aktywny w mediach społecznościowych, a także w życiu realnym. Regularnie wchodzi w interakcję z moimi zdjęciami i postami, używając bardzo młodzieżowego języka. Są dni, kiedy aktualizuje swój status 3 lub 4 razy, wychodząc na kolację, spędzając czas z żoną i dziećmi, a nawet gdy pada deszcz, ma też pasek statusu opisujący jego nastrój…” – powiedział pan Dung.
Nawiązywanie przyjaźni z szefem i współpracownikami za pośrednictwem mediów społecznościowych to kwestia, która martwi wiele osób.
Dzięki mediom społecznościowym pan Dung i jego współpracownicy lepiej rozumieją swojego szefa, co zmniejsza presję podczas interakcji i wspólnej pracy. Docenia on również i uczy się wielu cennych rzeczy z dzielenia się informacjami przez swojego szefa.
„Media społecznościowe pomagają mi skrócić dystans między szefem i współpracownikami. Dzięki mojej stronie osobistej mogę zrozumieć ich osobowości i zainteresowania. Dzięki temu mogę łatwo znaleźć wspólny język ze wszystkimi, szybko się integrować i adaptować do nowego otoczenia” – powiedział pan Dung.
Włącz tryb „ukryj szefa” ze strachu przed ryzykiem
Poza tym są też ludzie, którzy czują się niekomfortowo w kontaktach z szefem i współpracownikami online.
„Zawsze, gdy publikuję zdjęcia z rodziną, ukochaną osobą, z podróży lub narzekam na presję i stres, ograniczam kontakt z szefem i niektórymi współpracownikami, ponieważ czuję się niekomfortowo i nie chcę, żeby wiedzieli zbyt wiele o moim życiu prywatnym” – powiedziała NN (26 lat, z Ho Chi Minh City).
Według pani N., sieci społecznościowe to bardzo niebezpieczne miejsca, wszystko, czym się tam dzielimy, może stać się tematem rozmów „pod nieobecność”. Dla współpracowników z napiętymi relacjami może to być powód do krytykowania, analizowania i porównywania zdjęć online i w życiu realnym. Ograniczanie kontaktów z szefem w internecie to sposób na uniknięcie niepotrzebnego ryzyka.
Pani Ho Thi Tra My (29 lat, mieszkanka miasta Thu Duc) założyła nawet kolejne konto na Facebooku, aby zaprzyjaźnić się ze swoim szefem i współpracownikami. Na tym koncie pani My aktualizowała tylko swoje zdjęcie profilowe i udostępniała posty związane ze swoją firmą i branżą.
„Dziś na Facebooku nie brakuje grup narzekających na pracę i obwiniających firmę. Mój szef i koledzy prawdopodobnie też tam są, a odrobina nieostrożnej mowy może mi w przyszłości utrudnić życie. Dlatego często korzystam z dwóch kont: jednego do pracy, drugiego, żeby być sobą” – powiedziała pani My.
Pani My dodała, że to, czy zaprzyjaźnisz się online z szefem i współpracownikami, zależy od twojej osobowości i charakteru pracy. Niezależnie od tego, co robisz, powinieneś zachować pewne granice i być mądrym użytkownikiem internetu.
Z obserwacji autora wynika, że wielu pracowników w wieku od 18 do 30 lat ma od 2 do 3 kont na Facebooku i co najmniej jedno konto na Instagramie lub TikToku...
Dodatkowo posiadają konto na LinkedIn (profesjonalnym portalu społecznościowym, który pomaga ludziom nawiązywać kontakty biznesowe i znajdować pracę). Treści publikowane na tych kontach również będą się różnić w zależności od odbiorców i istniejących relacji.
Source: https://thanhnien.vn/nen-tan-dung-the-gioi-ao-sang-xin-min-de-ghi-diem-voi-sep-185240509151437066.htm
Komentarz (0)