Pan Donnie Adams, lat 52, mieszka na Florydzie (USA). W lutym 2023 roku wziął udział w przyjęciu z okazji zjazdu rodzinnego. Wszystko zaczęło się od tego miejsca, jak donosi Tampa Bay Times (USA).
Pan Donnie Adams musiał poddać się operacji usunięcia części skóry i ciała z lewego uda z powodu zakażenia bakterią zjadającą ciało.
Podczas imprezy, niestety, doszło do konfliktu i niektórzy członkowie rodziny wdali się w bójkę. Pan Donnie pobiegł ich powstrzymać. Jedna osoba straciła panowanie nad sobą i ugryzła się w lewe udo.
Z ostrożności udał się do szpitala, aby otrzymać zastrzyk przeciwtężcowy i antybiotyki. Jednak trzy dni później jego udo zaczęło puchnąć i czerwienić się, utrudniając mu chodzenie. Wrócił do szpitala. Po badaniu lekarz zalecił pilną operację.
Diagnoza wykazała, że Donnie cierpiał na martwicze zapalenie powięzi. Jest to rzadka i niezwykle niebezpieczna infekcja, zazwyczaj wywoływana przez paciorkowca grupy A. Zakażenie stopniowo niszczy tkankę mięśniową, ostatecznie prowadząc do śmierci. Stąd nazwa „bakteria mięsożerna”.
„Nigdy nie wyobrażałem sobie, że ugryzienie człowieka może przerodzić się w coś tak strasznego” – wspominał Donnie.
Powiedział również, że gdyby poczekał jeszcze kilka dni z wizytą u lekarza, infekcja mogłaby rozprzestrzenić się na brzuch. To mogłoby doprowadzić do wstrząsu septycznego, a nawet śmierci.
Szybka diagnoza, leczenie antybiotykami i szybka operacja są kluczowe w zapobieganiu infekcji. Pan Donnie przeszedł operację usunięcia zakażonej tkanki. Po zabiegu był zaskoczony, jak dużo tkanki zostało usunięte.
Przebywał w szpitalu przez trzy tygodnie, zanim został wypisany. Mężczyzna nadal otrzymuje opiekę domową i szacuje się, że jego pełny powrót do zdrowia zajmie sześć miesięcy, jak podaje „Tampa Bay Times” .
Link źródłowy
Komentarz (0)