Artysta Duc Hai (urodzony w 1961 r. w Nam Dinh ) był aktorem Teatru Młodzieżowego i zasłynął rolami w wielu serialach telewizyjnych i programach rozrywkowych, takich jak: White Illusion, Thach Sung, Ugly Girl...
Wykładał w Akademii Teatru i Kina w Hanoi , po czym przeniósł się na południe i został kierownikiem wydziału reżyserii w Akademii Teatru i Kina w Ho Chi Minh.
W wieku 62 lat Zasłużony Artysta Duc Hai przeszedł na emeryturę, porzucił działalność artystyczną i żył spokojnie z rodziną. Artysta zachował optymizm, znajdując radość w gotowaniu i opiece nad dziećmi.

Artysta Duc Hai (zdjęcie: Quynh Tam).
Jak ostatnio wygląda Twoje życie?
- Uważam, że moje obecne życie jest spokojne i wygodne. Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ moje dzieci poszły na studia, mój mąż i ja nie musimy już tak ciężko pracować i opiekować się nimi jak wcześniej. Jestem też na emeryturze, więc czuję się w pełni wolna i niezależna.
Wcześniej musiałam pracować od rana do wieczora, żeby zająć się domem i pracą. Teraz cały czas spędzam z rodziną. Czuję, że prowadzę spokojne życie, bez wielu zmartwień.
Mój dzień mija spokojnie. Rano czytam gazetę, jem śniadanie, piję kawę, a potem wracam do domu, żeby to i owo zrobić. Był czas, kiedy w mojej rodzinie było nawet cztery pokojówki do pomocy w pracach domowych i gotowaniu. Ale teraz już ich nie potrzebuję. Codziennie sama sprzątam dom.

Rodzina zasłużonego artysty Duc Hai (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Jak zasłużony artysta Duc Hai radzi sobie finansowo , skoro nie uczy już i nie występuje już tak jak kiedyś?
- Moim głównym źródłem dochodu jest przede wszystkim emerytura. Poza tym jestem osobą, która umie oszczędzać, ma dość standardową strategię i wizję, więc nie sprawia mi to większych problemów. Oprócz emerytury, posiadam również nieruchomości, domy i hotele do wynajęcia w centrum Ho Chi Minh i Hanoi. Moje pasywne źródła dochodu wynoszą co najmniej 100 milionów VND miesięcznie.
Niektórzy artyści kiedyś zarabiali dużo pieniędzy, ale nie wiedzieli, jak je oszczędzać, więc na starość byli biedni. Przewidziałem to, więc moje obecne życie jest całkiem pełne, bez martwienia się o finanse i błahostki. Nadal dbam o to, by moja rodzina miała wygodne życie, opiekując się dziećmi studiującymi za granicą, od rozrywki, przez zakupy, po podróże…
Ale czy koszt inwestowania w edukację czwórki dzieci na pewno nie jest mały?
– Nadal jestem głównym żywicielem rodziny, moja żona również ma własne źródło dochodu. Nie boję się inwestować w sprawy związane z opieką i rozwojem moich dzieci. Jestem gotów wysłać je na studia za granicę, uczyć się języków obcych, a nawet grać na pianinie.
Koszty utrzymania i edukacji dzieci nie są małe, ale nie czuję się nimi obciążona ani pod presją. Moja najstarsza córka studiuje za granicą w Australii. Dzień wcześniej poinformowała mnie o konieczności opłacenia czesnego. Nie musiałam się długo zastanawiać i przelałam 300 milionów VND na jej konto.
Pozostała trójka dzieci mieszka ze mną i studiuje w Ho Chi Minh City. Chcą najpierw studiować w Wietnamie, a nie za granicą.

Artysta Duc Hai szczęśliwie spotkał się ze znajomymi (zdjęcie: udostępnione przez postać).

Często podróżuje i spędza wakacje z rodziną i przyjaciółmi (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Długo Cię nie było. Jak wygląda Twój stosunek do sztuki?
– Nadal tęsknię za pracą, ale moje nastawienie się zmieniło. Czuję, że minął już etap, kiedy musiałem ciężko pracować, żeby zarabiać pieniądze, siedzieć do późna i wstawać wcześnie, żeby występować i prowadzić koncerty. Myślę, że jeśli będę to robić dalej, to kiedy przestanę? Starzeję się, moje zdrowie jest ograniczone, więc nie mogę „siedzieć do późna i wstawać wcześnie” i pracować tak ciężko jak kiedyś.
Czy Duc Hai nadal otrzymuje wiele zaproszeń do udziału w projektach artystycznych?
- Wiele osób proponowało mi grę w filmach i bycie konferansjerem, ale odmawiałem. W tym wieku jestem bardziej wybredny w swoich projektach artystycznych niż kiedyś. Jeśli pojawi się odpowiednia rola lub scenariusz, przyjmę je, ale jeśli uznam, że nie pasują, odmówię. Kiedy byłem młody, musiałem budować swoją markę i starać się o role, ale teraz jest inaczej.
Kiedyś aktywny, teraz na emeryturze, żyjący w spokoju z rodziną, czy to wszystko sprawia, że czujesz się pusty?
- Około 10 dni po przejściu na emeryturę czułem się dość pusty i znudzony, ponieważ nie byłem przyzwyczajony do takiego bezczynnego trybu życia. Jednak po 10 dniach zacząłem się adaptować i przestawić swoje życie na nowy poziom. Zdałem sobie sprawę, że mam więcej czasu i jestem bardziej aktywny w robieniu tego, co kocham.
Dzięki tym chwilom spędzonym w domu uświadomiłam sobie, jak bardzo byłam egoistką w przeszłości, bo zawsze podążałam za swoimi pasjami i zainteresowaniami, nie zwracając uwagi na rodzinę i dzieci. Teraz czuję się bardzo szczęśliwa i zadowolona, bo mam więcej czasu, by być blisko moich dzieci i im towarzyszyć.

Artysta Duc Hai świętuje swoje urodziny z kolegami (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Nie uczestniczysz już tak aktywnie jak kiedyś w żadnej działalności artystycznej. Jak nawiązujesz kontakty ze swoimi kolegami?
– Nadal regularnie spotykam się z kolegami w moim wieku. Na przykład, często widuję artystę Chi Trunga, ilekroć jestem w Hanoi.
Od czasu do czasu spotykam moich młodszych kolegów w zawodzie. Widząc ich zapracowanych, ciągle prowadzących programy, przypominam sobie swój dawny wizerunek. Teraz może spotykamy się rzadziej, ale uczucia między kolegami i nauczycielami są zawsze pełne i radosne.
Jaki jest obecnie Twój kontakt z publicznością?
– Bardzo się cieszę, że publiczność wciąż mnie pamięta i darzy sympatią. Jeśli przypadkiem spotkamy się na zewnątrz, wciąż mnie rozpoznają i chętnie proszą o wspólne zdjęcie. Cieszę się, bo zawsze wyciągają do mnie ręce, żeby mnie przytulić, co jest dla mnie ogromną motywacją na starość.
Czy poza sceną często śledzisz poczynania artystów?
- Do tej pory nigdy nie interesowało mnie życie prywatne artystów, nie ingerowałem w życie prywatne kolegów i nie miałem zdania na żaden temat.
Jeśli chodzi o programy artystyczne, nadal aktualizuję i śledzę imponujące treści. Jednak moim celem jest oglądanie ich wyłącznie dla rozrywki, a nie w celu znalezienia okazji czy nauki, jak kiedyś.

Duc Hai robi sobie zdjęcia z publicznością (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Co jest Twoją obecną radością?
- Moją obecną radością jest zajmowanie się domem, gotowanie i poznawanie sztuki kulinarnej. Z kucharki „bardzo niskiego szczebla” czuję się jak gwiazda w świecie kulinarnym. Uwielbiam gotować nowe potrawy i słuchać, jak moje dzieci komentują moje talenty. Każdego dnia uczę się gotować nowe potrawy.
Poza tym codziennie uczę się języków obcych. Mówię po chińsku, francusku i rosyjsku. Uważam, że nauka języków obcych bardzo dobrze pomaga mi ćwiczyć pamięć i refleks.
Poza tym chcę, żeby moje dzieci widziały, że mimo mojego wieku wciąż się uczę i doskonalę. Moja rodzina też często uczy się razem chińskiego.

Artysta zachowuje optymizm w wieku 62 lat (zdjęcie: udostępnione przez postać).
Jak Twoja żona i dzieci dzielą się z Tobą obecnym życiem?
– Mam szczęście i jestem wdzięczny, że matka moich dzieci zawsze mnie wspiera i motywuje w życiu. Ma również cztery dyplomy uniwersyteckie z prawa, filologii angielskiej, rachunkowości finansowej i farmacji.
Jest bardzo dobra w opiece i edukacji swoich dzieci. Zawsze powtarza swoim dzieciom, żeby nauczyły się „najpierw cierpieć, potem się cieszyć”.
Moje czworo dzieci również poszło na studia, mają talent do gry na pianinie i opanowały język angielski i chiński, więc czuję się bardzo bezpiecznie.
Dziękujemy za udostępnienie dzieła Zasłużony Artysta Duc Hai!
Link źródłowy






Komentarz (0)