Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Uczucia żony, gdy dowiedziała się, że jej mąż brał udział w ataku na siedzibę gminy w Dak Lak

VietNamNetVietNamNet17/06/2023

[reklama_1]

Siedem dni po ataku na dwa biura gminne w dystrykcie Cu Kuin w prowincji Dak Lak , w wyniku którego zginęło czterech policjantów i dwóch przedstawicieli gminy, dwóch policjantów zostało rannych, a trzech cywilów zostało rannych, reporter VietNamNet odwiedził gminę Cu Pong w dystrykcie Krong Buk, gdzie brało udział wielu sprawców, aby zebrać więcej informacji.

W domu Y Kuik Ajuna (27 lat) w wiosce Ea Liăng, H B'ruinh Kbuor (26 lat, żona Y Kuik Ajuna) rozpłakała się, opowiadając reporterom o tym zdarzeniu.

Pani H B'ruinh Kbuor powiedziała, że ​​przed wyjściem z domu jej mąż powiedział tylko, że zamierza pracować jako robotnik w Dong Nai , ale dopiero gdy zobaczyła jego zdjęcie zamieszczone w internecie, zdała sobie sprawę, że należał do grupy, która zaatakowała siedzibę gminy.

Pani H B'ruinh Kbuor płakała i żałowała, że ​​nie wiedziała, iż jej mąż brał udział w ataku na siedzibę gminy w Dak Lak.

„Kilka dni po incydencie mój mąż zadzwonił i powiedział, że jest w pobliżu kościoła Ea Tul w dystrykcie Cu M'gar i poprosił mnie, żebym go odebrała. Z rodziną zgłosiliśmy to policji gminnej, a oni zorganizowali dla mnie samochód, który miał mnie zabrać. W drodze do domu mąż powiedział, że został zmuszony do pójścia z nimi i nie może wrócić, ponieważ grozili, że zastrzeli całą naszą rodzinę” – powiedziała H B'ruinh Kbuor, a łzy spływały jej po twarzy.

Według pani H. B'ruinh Kbuor, oprócz jej męża, w ataku na siedzibę gminy uczestniczyło również dwóch jej szwagrów. Przed incydentem jej mąż nie wykazywał żadnych podejrzeń. Gdyby wiedziała, że ​​jest związany z tą grupą, nigdy nie pozwoliłaby mu na udział, ponieważ jest to niezgodne z prawem.

Dom podejrzanego Y Kuika Ajuna. Zdjęcie: Thanh Hue

Gdy dotarliśmy do domu podejrzanego Y Pheo Niê (31 lat), zobaczyliśmy dużą grupę kobiet siedzących przed drzwiami. Większość z nich miała mężów zamieszanych w wyżej wymieniony incydent.

W rozmowie z nami pani H Ngui Ajun (30 lat, żona Y Pheo) powiedziała, że ​​jej mąż był nieobecny przez 5 dni, zanim wrócił, a następnie poprosiła brata, aby zabrał go do komuny, gdzie miał się poddać. Pani H Ngui Ajun wspominała: „Przed wyjazdem mąż powiedział, że idzie na ryby i nie powiedział nic więcej żonie ani dzieciom”.

Pani H Ngui Ajun powiedziała, że ​​jej mężowi grożono, aby poszedł z nią i że była zszokowana, gdy się o tym dowiedziała.

Mój mąż powiedział mi, że gdy zdał sobie sprawę, że został oszukany, zamierzał uciec, ale mężczyźni przyłożyli mu pistolet do głowy i zagrozili: „Jeśli odejdziesz, zastrzelimy całą twoją rodzinę”, więc musiał pójść z nimi.

„Po tym incydencie mojemu mężowi udało się uciec i wrócić do domu. W drodze powrotnej był tak głodny, że musiał zjeść kurkumę i przespać się w koszu na śmieci. Kiedy wrócił do domu, nie odważył się wejść od razu, tylko stał z daleka i obserwował. Odważył się wejść dopiero o 2 w nocy, ponieważ grozili, że zabiją całą rodzinę, kiedy wrócą” – opowiadał H Ngui Ajun.

Pani H Ngui Ajun dodała, że ​​gdyby wiedziała, że ​​jej mąż utrzymuje kontakty z tą grupą, nigdy by się na to nie zgodziła, ponieważ jest to czyn niezgodny z prawem, powodujący cierpienie jego żony, dzieci i całej rodziny.

Po tym incydencie dom Y Pheo był cały czas pełen ludzi.

Odnosząc się do ataku na siedzibę gminy, podpułkownik Nguyen Tran Tuan, szef policji dystryktu Krong Buk, oświadczył, że w incydencie brało udział wiele osób z dystryktu, ale w sprawę zamieszanych było tylko kilka kluczowych postaci, podczas gdy większość dała się zwabić w pułapkę.

Według podpułkownika Nguyen Tran Tuana, oprócz współpracy z siłami funkcyjnymi w celu zatrzymania podejrzanych, jednostka doceniła również wagę propagandy i perswazji, dlatego napisała listy, w których apelowała do podejrzanych o poddanie się, by w ten sposób uzyskać łagodniejszy wyrok.

W związku z postępami śledztwa, po południu 17 czerwca policja podjęła decyzję o tymczasowym zatrzymaniu wszystkich 62 osób zamieszanych w atak na siedzibę gminy w Dak Lak.

Policja i odpowiednie organy nadal ścigają osoby zamieszane w tę sprawę, aby ją zbadać i wyjaśnić.

Mieszkańcy opowiadają o chwili, gdy uratowali kapitana policji podczas ataku na siedzibę gminy w Dak Lak. Pan Thuan powiedział: „Kiedy grupa napastników opuściła siedzibę Komitetu Ludowego gminy Ea Ktur (Dak Lak), odkryliśmy, że kapitan Le Kien Cuong jest ranny i zasłabł przy bramie siedziby. Użyłem samochodu, aby zabrać ofiarę do szpitala na leczenie ratunkowe”.
Witanie zagubionych dusz w domu: Czerwona, gruntowa droga prowadząca do domu Rơ Chơm Brônga jest błotnista po ulewnym deszczu, a wokoło rozciągają się rozległe połacie bujnych, zielonych plantacji kawy, gdzieniegdzie rozsiane są późno kwitnące białe kwiaty.


Źródło

Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Don Den – nowy „balkon nieba” Thai Nguyena przyciąga młodych łowców chmur

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt