Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Cła i podział w ramach „fabryki świata”

(Dan Tri) - Wojna celna najwyraźniej tworzy dwa przeciwstawne światy w ramach „fabryki świata”: globalne przedsiębiorstwa i producenci uwięzieni między starym modelem a kurczącym się rynkiem amerykańskim.

Báo Dân tríBáo Dân trí07/07/2025

Człowiek na czasie i cudowna ucieczka

W Zhongshan, tętniącym życiem mieście przemysłowym w obszarze Wielkiej Zatoki San Francisco w Chinach, nastroje zdają się poprawiać. „Eksport do Stanów Zjednoczonych wrócił do normy” – powiedział Lai Jinsheng, dyrektor generalny EK Inc., firmy zajmującej się profesjonalnym oświetleniem scenicznym. Tymczasowe, 90-dniowe obniżenie ceł przez Waszyngton otworzyło „złote okno” na wysyłkę zapasów sprzed miesięcy.

Ale pan Lai i jemu podobni wiedzą, że to tylko „krótki okres spokoju w burzy”. „Burza” taryfowa zadała bolesny cios, nie tylko zmniejszając zyski, ale także obnażając kruchość modelu jednolitego rynku. „Ponieważ amerykańscy klienci ponoszą cła, ich sprzedaż ucierpiała, co doprowadziło do spadku popytu, a tym samym naszych zamówień” – analizował.

Zamiast jednak biernie czekać i stosować „pasywną obronę”, firmy takie jak EK Inc. wybrały inną drogę: „aktywną ewolucję”. Dla nich wojna handlowa nie jest końcem, ale kosztownym sygnałem ostrzegawczym, impulsem, który zmusza je do gruntownej przebudowy.

Firma EK Inc. szybko zdywersyfikowała swoją działalność. Stany Zjednoczone generują obecnie zaledwie 30% jej przychodów z eksportu, pozostawiając Europę (40%) i inne rynki azjatyckie (30%). Firma nie tylko poszukiwała nowych klientów, ale także zbudowała fabrykę w Malezji, co było strategicznym posunięciem mającym na celu uniknięcie ceł i uzyskanie dostępu do rynków wschodzących.

Co ważniejsze, dokonali ogromnego skoku w górę łańcucha wartości. Zamiast pozostać mało znanym producentem, EK Inc. postanowiło stać się globalną potęgą. W maju ubiegłego roku firma zszokowała branżę, ogłaszając przejęcie 100% udziałów w Claypaky, legendarnej włoskiej marce oświetlenia scenicznego. Transakcja ta nie była zwykłym zakupem, ale deklaracją: chińska firma jest teraz właścicielem ikony europejskiej technologii i wzornictwa, z dziedzictwem i przyszłością branży.

Historia EK Inc. nie jest wyjątkowa. Niedaleko stąd, Quang Long Gas & Electric Equipment Company również pisze swoją własną historię przetrwania. Przed 2018 rokiem 90% jej zamówień eksportowych pochodziło z rynku amerykańskiego, ale teraz ten odsetek spadł do 70%, a celem jest 50% w ciągu najbliższych 3 lat.

„Dzięki udziałowi w poprzednich międzynarodowych targach zbudowaliśmy sieć klientów poza Stanami Zjednoczonymi” – powiedział pan Luong Nhuy Co, zastępca dyrektora generalnego firmy. Zamówienia z Korei i Japonii, choć mniejsze, przynoszą dobre marże zysku i, co najważniejsze, stabilność.

Te firmy są nową twarzą „Made in China”: elastyczne, zróżnicowane i stale ewoluujące. Zagrożenie wojną handlową przekształciły w szansę na zmianę swojej pozycji na globalnej mapie.

Cła i podział wewnątrz fabryk na świecie - 1

Pracownicy są zajęci montażem produktów oświetleniowych w firmie EK Inc., pionierze w branży profesjonalnego oświetlenia scenicznego, w mieście Zhongshan w prowincji Guangdong w Chinach (zdjęcie: Qiu Quanlin/China Daily).

Uwięziona osoba i „pułapka OEM”

Ale na każdą historię sukcesu, taką jak EK Inc., przypada niezliczona ilość historii frustracji. Setki kilometrów stąd, pani Li, właścicielka wieloletniej fabryki rowerów, doświadcza negatywnych skutków wojny handlowej. Podobnie jak dziesiątki tysięcy innych firm, tkwi w martwym punkcie.

Kiedy Pekin wezwał eksporterów do zwrócenia się ku rynkowi krajowemu w celu odrobienia strat, pani Li dostrzegła promyk nadziei. Pospiesznie złożyła wniosek o wsparcie w wysokości 200 miliardów juanów (27,41 miliarda dolarów) oferowane przez giganta e-commerce JD.com. Jednak dni mijały, a jej wniosek pozostawał bez odpowiedzi.

Kiedy się z nimi skontaktowała, otrzymała bezpośrednią odpowiedź: ta polityka dotyczyła tylko sprzedawców, którzy już posiadali sklepy. „Pracownicy obsługi klienta nigdy nie słyszeli o żadnym specjalnym programie wsparcia” – z goryczą wspominała pani Ly.

Jej problemem nie jest biurokracja. Ujawnia ona śmiertelną pułapkę, która od dziesięcioleci kształtuje znaczną część chińskiej gospodarki eksportowej: pułapkę producentów OEM.

Pani Li i inni jej podobni są niewidzialnymi trybikami w globalnej machinie produkcyjnej. Produkują wysokiej jakości rowery, ale noszą markę amerykańskiego klienta. „Sprzedaż ich w Chinach naruszałaby prawa własności intelektualnej” – wyjaśnia. Nie mają marki, kanałów dystrybucji, doświadczenia w marketingu ani prawa do sprzedaży swoich produktów w swoim kraju.

Jej lament wyraża bezradność pokolenia przedsiębiorców: „Każdego roku eksportujemy setki milionów juanów. Czy to bezwartościowe?”

Odpowiedź, brutalnie rzecz ujmując, brzmi: wartość należy do marek, które produkują, a nie do nich samych. Są mistrzami w produkcji, ale nowicjuszami w brandingu i marketingu. Rząd może zaoferować im ogromne pakiety wsparcia, ale nie może dać im tego, czego najbardziej im brakuje: marki i dostępu do rynków.

Zakłócenia i przyszłość łańcucha dostaw

Kontrastujące historie pana Lai i pani Li to coś więcej niż tylko dwa odizolowane losy. Reprezentują one głęboki i nieodwracalny podział, który pogłębia się w chińskiej gospodarce. Wojna handlowa jest jedynie katalizatorem, przyspieszającym proces, który narastał od dłuższego czasu.

Po jednej stronie są „sprytni” tacy jak EK Inc., którzy dostrzegli niebezpieczeństwa związane z wkładaniem wszystkich jajek do jednego koszyka. Po cichu rozwijają swoje możliwości badawczo-rozwojowe, poszukują nowych rynków i, co najważniejsze, pragną budować własne marki. Dla nich cła są szokiem, ale także ostatnią szansą na ostateczne „rozstanie” z niskokosztowym modelem produkcji. Są na dobrej drodze, by stać się prawdziwymi korporacjami międzynarodowymi, konkurującymi na równych warunkach z zachodnimi rywalami.

Po drugiej stronie są „uwięzieni”, tacy jak pani Li. W przeszłości byli filarem „ światowej fabryki”, ale teraz stoją w obliczu niepewnej przyszłości. Uwięzieni między cłami na rynkach eksportowych a barierami własności intelektualnej na rynku krajowym, ich możliwości wyboru stają się coraz mniejsze.

Cła i podział wewnątrz fabryk na świecie - 2

Wielu chińskich producentów zmaga się z trudnościami wewnętrznymi w związku z napięciami handlowymi i taryfami (zdjęcie: SCMP).

To oddzielenie zmieni nie tylko chińską gospodarkę, ale także globalne łańcuchy dostaw. Era monolitycznego, jednorodnego „Made in China” dobiegła końca. W jej miejsce pojawił się bardziej złożony obraz:

Rozwój chińskich korporacji międzynarodowych: Firmy takie jak EK Inc. nie tylko będą sprzedawać na całym świecie, ale także przejmować marki, technologie i zakładać fabryki na całym świecie, tworząc nową sieć produkcyjno-handlową.

Przesunięcie tanich łańcuchów dostaw: Utknięci w martwym punkcie producenci, jeśli chcą przetrwać, będą musieli szukać klientów na innych rynkach lub pogodzić się z coraz bardziej zaciętą wojną cenową, co może doprowadzić do dalszego przesuwania zamówień na tanie produkty do innych krajów, takich jak Indie czy Meksyk.

Rynek krajowy to nowe pole bitwy: podbicie chińskiego rynku wewnętrznego nie jest łatwą drogą, ale zupełnie nową bitwą, wymagającą umiejętności budowania marki i marketingu, których wielu eksporterów po prostu nie posiada.

Wojna celna obnażyła niezaprzeczalną prawdę: w niestabilnej gospodarce globalnej same moce produkcyjne nie wystarczą. Zdolność adaptacji, innowacyjność i siła marki decydują o przetrwaniu. W Zhongshan i niezliczonych innych ośrodkach przemysłowych dobór naturalny jest w pełnym rozkwicie, a wyłaniają się zwycięzcy i przegrani nowej ery gospodarczej.

Źródło: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/thue-quan-va-cuoc-phan-hoa-ben-trong-cong-xuong-the-gioi-20250704155616341.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Łagodna jesień Hanoi widoczna na każdej małej uliczce
Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu
Purpura Tam Coc – magiczny obraz w sercu Ninh Binh
Oszałamiająco piękne tarasowe pola w dolinie Luc Hon

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

WSPOMNIENIA NA PODRÓŻ POŁĄCZEŃ KULTUROWYCH – ŚWIATOWY FESTIWAL KULTURY W HANOI 2025

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt