Pan Nguyen Van Sang (57 lat), mieszkaniec wioski Chi Thanh, w gminie Tan Hoi (prowincja An Giang ), jest trzecim pokoleniem kontynuującym rzemiosło wyplatania koszyków bambusowych.
Kosz bambusowy, pleciony w różnych rozmiarach, jest powszechnie używanym przedmiotem w południowo-zachodniej części Wietnamu. Służy do przechowywania warzyw, owoców, krewetek, ryb itp. i jest ściśle związany z działalnością handlową wzdłuż dróg wodnych.
Od dziesięcioleci wzdłuż brzegu kanału w wiosce Chi Thanh, w gminie Tan Hoi, powszechnie znanym widokiem jest widok pracowitych rąk, które rozłupują bambus, formują paski i wyplatają trwałe i piękne kosze.
W wiosce Chi Thanh, w gminie Tan Hoi, zajmującej się wyplataniem koszyków, w każdym gospodarstwie domowym znajduje się około tuzina koszyków.
Nikt nie pamięta dokładnie, kiedy powstało to rzemiosło, jedynie, że istniało przed 1975 rokiem. Pan Nguyen Van Sang (57 lat) wspominał: „Jestem trzecim pokoleniem, które kontynuuje tę tradycję od dziadków. Nauczyłem się tkactwa, mając nieco ponad 10 lat, robiąc to, żeby zarobić na życie. Teraz, gdy jestem starszy, robię to z pasji i żeby dorobić sobie poza sezonem”.
Doświadczeni rzemieślnicy o zwinnych rękach szybko wykonują każdy ruch dziewiarski.
Pan Tra Van Tam (83 lata) tęskni za pracą, jeśli nie pracuje każdego dnia.
Dla pana Tra Van Tama (83 lata) rzemiosło zrodziło się przypadkiem. W 1968 roku nauczył się plecenia koszyków, a następnie przekazał tę sztukę sąsiadom. Początkowo zajmowało się tym tylko kilka gospodarstw domowych, ale z czasem tradycja się rozpowszechniła i cała wieś znała to rzemiosło. Do dziś z zapałem wyrabia uchwyty do koszyków, około 40 par dziennie, zarabiając 60 000 dongów. Uśmiecha się i mówi: „Po ponad 50 latach poświęcenia, tęsknię za tym rzemiosłem, jeśli nie pracuję w danym dniu”.
Rzemieślnik dokręcił przewód, aby zabezpieczyć uchwyt koszyka.
Pan Pham Van Luong, sekretarz oddziału partyjnego w wiosce Chi Thanh, powiedział, że w okresie świetności w całej wiosce żyło 200 gospodarstw domowych zajmujących się tym rzemiosłem, ale obecnie pozostało ich tylko 62. „Ci, którzy zajmują się wyplataniem koszyków, zarabiają zaledwie około 100 000 VND dziennie, ale zaletą jest to, że mogą to robić osoby starsze i dzieci, wykorzystując swój wolny czas poza sezonem rolniczym, aby zarobić dodatkowe pieniądze. Wiele gospodarstw domowych utrzymuje się z tego rzemiosła; nie są bogate, ale mają co jeść, a co ważne, ludzie cenią to rzemiosło i są do niego przywiązani” – powiedział pan Luong.
Wyplatanie bambusowych koszyków wymaga cierpliwości i dbałości o szczegóły na każdym etapie. Cena produktów waha się od 40 000 do 50 000 VND za sztukę, w zależności od rozmiaru. Wiele osób podejmuje się tego zawodu nie tylko dla zarobku, ale także dla wartości duchowej, jaką niesie.
Pani Pham Thi My Trinh zajmuje się tym rzemiosłem od prawie 30 lat, odkąd wyszła za mąż za członka rodziny z wioski zajmującej się wyplataniem koszyków. Pani Trinh powiedziała: „Najtrudniejszą rzeczą jest rozdzielanie pasków bambusa; muszą być równe i cienkie, żeby do siebie pasowały. Paski są bardzo cienkie, więc muszę trzymać w dłoniach dętkę, żeby ich nie przeciąć”. Mówiąc, jej dłonie poruszały się szybko, każdy pasek był precyzyjnie formowany, jakby wkładała w produkt całe swoje serce i duszę.
Przy odrobinie umiejętności i ostrożności możesz rozłupać paski bambusa, nie przecinając sobie palców.
Obecnie rzemiosło plecenia bambusowych koszy w wiosce Chi Thanh działa w sposób wyspecjalizowany, a każdy pracownik zajmuje się konkretnym etapem procesu. Produkty są gromadzone w dużych magazynach i dystrybuowane do wielu miejsc. Pomimo masowej produkcji, mieszkańcy wioski nadal pielęgnują tradycyjne techniki i wykorzystują dojrzały bambus jako surowiec do tworzenia całkowicie ręcznie wykonanych bambusowych koszy, ucieleśniając istotę dawnej wioski rzemieślniczej.
Kosze są gotowe do dostarczenia na rynek.
W sierpniu, pośród upalnego południowego słońca, opuszczając wioskę Chi Thanh, wciąż żywo pamiętam obraz zwinnych rąk splatających bambusowe paski, krople potu spadające niczym szepty ciężkiej pracy. W dzisiejszym tempie życia ta mała wioska plecionkarzy wciąż trwa, niczym proste pociągnięcie pędzla na wiejskim krajobrazie…
Tekst i zdjęcia: THU OANH
Źródło: https://baoangiang.com.vn/xom-dan-can-xe-o-tan-hoi-a426083.html






Komentarz (0)