Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

99% miejsc pracy wkrótce zniknie: apokalipsa zawodowa czy raj dla miłośników wolnego czasu?

(Dan Tri) – Sztuczna inteligencja zadaje śmiertelny cios rynkowi pracy, zagrażając 99% miejsc pracy. Czy to koniec świata pracy, czy szansa na rozpoczęcie ery życia bez pracy?

Báo Dân tríBáo Dân trí13/09/2025

Podczas gdy liderzy biznesu wciąż dyskutują o tym, w jaki sposób sztuczna inteligencja będzie „uzupełniać” ludzi, pewien profesor informatyki wygłosił mrożącą krew w żyłach przepowiednię: w ciągu najbliższych pięciu lat 99% miejsc pracy na świecie zostanie przejętych przez sztuczną inteligencję i roboty humanoidalne.

Kiedy sztuczna inteligencja zastąpi wszystko, nie będzie już „planu B”

Takie jest stanowisko dr. Romana Yampolskiya, jednego z czołowych ekspertów w dziedzinie bezpieczeństwa sztucznej inteligencji. Jego ostrzeżenie, wygłoszone w podcaście „The Diary of a CEO”, stoi w sprzeczności z powszechnym optymizmem. Yampolskiy nie sugeruje, abyśmy zaczęli się martwić, lecz zamiast tego zaakceptowali rzeczywistość: „Pytanie nie brzmi już, czy to się stanie. Pytanie brzmi: ile czasu minie, zanim zostaniesz zwolniony?”.

Ten pogląd stoi w jaskrawej sprzeczności z popularnym argumentem, że ludzie mogą przejść do nowych zawodów, na które sztuczna inteligencja jeszcze nie ma wpływu. „Wcześniej mówiliśmy: Ta praca zostanie zastąpiona, naucz się innej pracy” – podkreśla Yampolskiy. „Ale jeśli powiem, że każda praca zostanie zastąpiona, to nie ma planu B. Nie da się przekwalifikować”.

Wskazuje na ponurą rzeczywistość: zastępstwa następują niczym niekończący się efekt domina. Zawody znikają, a nowe są szybko automatyzowane przez sztuczną inteligencję. Weźmy na przykład informatykę – zaledwie kilka lat temu doradzano młodym ludziom naukę programowania. Później sztuczna inteligencja nauczyła się kodować i stała się w tym lepsza. Ludzie przeszli na „inżynierów od podpowiedzi”, ale teraz sztuczna inteligencja jest jeszcze lepsza w projektowaniu własnych sugestii niż ludzie. W rezultacie oba te zawody są zagrożone zniknięciem.

Yampolskiy przewiduje erę rekordowego bezrobocia, w której zarówno pracownicy umysłowi, jak i fizyczni zostaną zastąpieni przez roboty i sztuczną inteligencję. „Mamy do czynienia ze światem o bezprecedensowym poziomie bezrobocia” – mówi. „Nie 10% bezrobocia, które już jest przerażające, ale 99%”. Jedyne miejsca pracy, które pozostały, to te, w których ludzie nadal chcą być obsługiwani przez innych ludzi z powodów emocjonalnych lub osobistych.

Ostrzeżenie Yampolskiya nie jest odosobnione. Dołącza on do innych liderów technologicznych, takich jak prezes Anthropic Dario Amodei i inwestor Vinod Khosla, którzy biją na alarm w związku z „apokalipsą zatrudnienia”. Choć liczby się różnią (Amodei przewiduje, że AI zajmie połowę wszystkich stanowisk pracy dla białych kołnierzyków w ciągu pięciu lat, podnosząc bezrobocie do 20%), wszyscy zgadzają się, że stoimy w obliczu bezprecedensowego kryzysu zatrudnienia.

Paradoks danych: programistów łatwiej zastąpić niż kierowców

Co decyduje o tym, jak szybko sztuczna inteligencja zastępuje dane stanowisko? Wielu uważa, że ​​to złożoność. Jednak głębsza analiza ujawnia zaskakujący paradoks: stanowiska wymagające dużej ilości danych są najbardziej narażone na zastąpienie, niezależnie od ich złożoności.

Rozważmy dwa pozornie przeciwstawne przykłady: prowadzenie samochodu i programowanie. Większość z nas zakłada, że ​​programowanie wymaga bardziej złożonego myślenia. Jednak w wyścigu sztucznej inteligencji, duże modele językowe (LLM) są znacznie dalej zaawansowane niż technologia autonomicznej jazdy.

Głównym powodem jest źródło danych. Aby wyszkolić samochód autonomiczny, sztuczna inteligencja potrzebuje tysięcy godzin jazdy w niezliczonych sytuacjach, w tym niezwykle rzadkich, niemal niemożliwych do odtworzenia awarii. W przeciwieństwie do tego, LLM może uczyć się z ogromnych zasobów danych dostępnych w internecie.

Innymi słowy, sztuczna inteligencja jest jak student, który ma dostęp do wszystkich pytań i odpowiedzi z poprzednich egzaminów, podczas gdy inna osoba ma tylko kilka rozproszonych notatek. To właśnie „paradoks danych” – sztuczna inteligencja może zastąpić programistów szybciej niż kierowców, nie dlatego, że programowanie jest łatwiejsze, ale dlatego, że danych jest więcej.

99% miejsc pracy zniknie: apokalipsa zawodowa czy raj bezczynności? - 1

Nowo powstały zawód został zastąpiony przez sztuczną inteligencję. Od kierowcy, przez nauczyciela, po programistę czy osobę kreatywną – żadna praca nie jest poza zasięgiem wzroku (zdjęcie: SwissCognitive).

Wiele branż zmaga się z tą rzeczywistością:

Rozwój oprogramowania: Dzięki ponad 420 milionom repozytoriów na GitHubie, sztuczna inteligencja otrzymała ogromny zasób danych, z którego może uczyć się kodowania. Szacuje się, że 75% programistów korzysta obecnie z asystentów AI, co świadczy o szybkim upowszechnieniu się tej technologii w branży.

Obsługa klienta: Dane z połączeń telefonicznych, e-maili i zgłoszeń serwisowych ułatwiają sztucznej inteligencji automatyzację procesów. Na przykład IBM odnotował 23,5% redukcję kosztów dzięki sztucznej inteligencji w tym obszarze.

Finanse : Handel algorytmiczny, oparty na ogromnych danych rynkowych, stanowi obecnie około 70% wolumenu amerykańskiego rynku akcji. Jest to najwyraźniejszy jak dotąd dowód na to, że sztuczna inteligencja przejmuje kontrolę nad tak złożoną dziedziną, jaką są finanse.

Z kolei branże, które zmagają się z niedoborem danych, są z natury odporne na sztuczną inteligencję. Doskonałymi przykładami są opieka zdrowotna, budownictwo i edukacja . Fragmentaryczne dane pacjentów, fragmentaryczna dokumentacja budowy oraz przepisy dotyczące prywatności, takie jak ustawa FERPA w edukacji, utrudniają sztucznej inteligencji osiągnięcie pełnego potencjału. Aby to jednak zrekompensować, branże te uciekają się do inwazyjnych praktyk w zakresie danych, takich jak instalowanie kamer na salach operacyjnych czy monitorowanie studentów za pomocą sztucznej inteligencji, co budzi obawy dotyczące prywatności i kwestii etycznych.

Apokalipsa czy raj na ziemi?

Scenariusz 99% bezrobocia może brzmieć ponuro, ale wielu ekspertów widzi bardziej optymistyczną przyszłość. Wierzą, że ta masowa fala automatyzacji zapoczątkuje erę mniejszej ilości pracy, a nawet jej całkowitego braku.

Były prezes Microsoftu, Bill Gates, przewidywał kiedyś, że w ciągu najbliższych 10 lat ludzie będą musieli pracować tylko 2 dni w tygodniu. Prezes Nvidii, Jensen Huang, uważa, że ​​4-dniowy tydzień pracy stanie się normą.

Jampolski jest jeszcze bardziej optymistyczny, wierząc, że pojęcie „pracy” całkowicie zniknie. Stawia przed całą ludzkością ważne pytanie: co zrobimy z 60-80 godzinami wolnego czasu tygodniowo? Jak przetrwamy finansowo, kto nam zapłaci i, co najważniejsze, gdzie znajdziemy sens życia?

Jednak kwestia źródeł finansowania jest przedmiotem gorących debat. Niektórzy, jak Elon Musk i Sam Altman, opowiadają się za ideą „Globalnego Wysokiego Dochodu” lub Powszechnego Dochodu Podstawowego (UBI). Wierzą, że nadwyżka dóbr i usług generowana przez sztuczną inteligencję wystarczy, aby wyżywić wszystkich, uwalniając ludzi od ciężaru zarabiania na życie.

Musk powiedział kiedyś: „Nie będziemy mieli powszechnego dochodu podstawowego, będziemy mieli globalnie wysoki dochód. W pewnym sensie to wyrównuje, jest bardziej równe”.

Jednak Geoffrey Hinton, „ojciec sztucznej inteligencji”, przedstawia zupełnie inny pogląd. Twierdzi, że dochód podstawowy nie rozwiązuje problemu godności człowieka. Hinton podkreśla, że ​​praca jest nie tylko źródłem dochodu, ale także źródłem poczucia wartości i sensu. Bez pracy ludzie tracą najbardziej fundamentalny sposób definiowania siebie w społeczeństwie.

„Dochód podstawowy nie rozwiąże problemu godności ludzkiej” – stwierdził – „pieniądze nie zastąpią poczucia użyteczności, jakie daje praca”.

Rynek pracy stoi zatem w obliczu dwóch przeciwstawnych scenariuszy. Z jednej strony mamy do czynienia z „apokalipsą pracy”, w której sztuczna inteligencja pozbawi większość ludzkości środków do życia. Z drugiej strony mamy „erę obfitości”, w której ludzie zostają uwolnieni od ciężaru pracy, by dążyć do wyższych wartości.

Jednak oba scenariusze stwarzają poważne wyzwania. Jak ludzie przetrwają finansowo bez pracy, a co ważniejsze, jak znajdą sens życia, skoro utracili „źródło godności”?

Droga do przetrwania

Zamiast panikować, czas się dostosować. Szansa nie będzie już tkwić w opanowaniu umiejętności czy oprogramowania, ale w umiejętności połączenia ludzkiego myślenia z potęgą sztucznej inteligencji.

99% miejsc pracy zniknie: apokalipsa zawodowa czy raj bezczynności? - 2

Może to brzmieć ponuro, ale wielu ekspertów jest optymistycznie nastawionych i wierzy, że fala automatyzacji zapoczątkuje erę mniejszej ilości pracy, a nawet jej braku (zdjęcie: Motherjones).

Oto kilka wskazówek od ekspertów:

Zaakceptuj możliwość łączenia kariery: Nie trzymaj się tradycyjnej ścieżki. Szukaj stanowisk, które łączą ludzką ocenę z możliwościami sztucznej inteligencji lub łączą technologię z potrzebami biznesowymi. Na przykład, zamiast być po prostu lekarzem, zostań analitykiem danych medycznych.

Postaw na elastyczność: Pracodawcy nie będą już oceniać Cię na podstawie Twojej wiedzy, ale na podstawie Twojej zdolności uczenia się i adaptacji do zmian. Wykaż się, że potrafisz efektywnie pracować w zmieniającym się środowisku i szybko przyswajać nowe technologie.

Ukierunkowanie na „punkt styku”: Firmy wdrażające sztuczną inteligencję (AI) mają trudności z integracją technologii z procesami ludzkimi. Role menedżerskie, coachingowe i optymalizujące procesy to nowe możliwości, które nie wymagają dogłębnej wiedzy technicznej, ale zrozumienia sposobu działania organizacji. To role, w których elastyczność człowieka nadal jest czynnikiem decydującym.

Wykorzystanie „ostatniej luki”: Niezależnie od tego, jak inteligentna stanie się sztuczna inteligencja, nadal potrzebuje człowieka, który połączy ją z lokalnymi realiami. W produkcji to pracownicy potrafią pracować z systemami automatycznymi; w edukacji to nauczyciele rozumieją, jak wykorzystać sztuczną inteligencję do personalizacji nauczania. To połączenie wiedzy branżowej i fundamentalnej wiedzy o sztucznej inteligencji może otworzyć więcej możliwości niż zaczynanie od zera w nieznanej dziedzinie.

Sztuczna inteligencja może być narzędziem wielkiego dobra, ale może też być narzędziem wielkiego zła, jak ostrzega Geoffrey Hinton. Przyszłość pracy i sens życia będą zależeć od naszych wyborów. To nie czas na panikę, ale czas na działanie i kształtowanie naszej przyszłości.

Source: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/99-cong-viec-sap-bien-mat-tan-the-viec-lam-hay-thien-duong-nhan-roi-20250912200715561.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”
Każda rzeka – podróż
Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Pagoda na Jednej Kolumnie Hoa Lu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt