O świcie wiele osób wypływa łodziami z tratw na brzeg, aby kupić jedzenie dla homarów. Przypływają tu również osoby, które łowią ryby i krewetki siatkami koszowymi, aby sprzedać owoce morza handlarzom.
Zatłoczony „rynek koszykowy”
Rano pan Bui Van Nghia ręcznie potrząsnął koszem z tratwy na zewnątrz zatoki Xuan Dai do nabrzeża Ganh Do, po czym wyciągnął kosz na brzeg, do połowy zanurzony w wodzie, a następnie poszedł do miejsca, gdzie wiele osób czekało na swoją kolej, aby mielić ślimaki i kraby, z których powstanie pokarm dla homarów.
Rybacy gromadzą swoje łodzie rybackie na nabrzeżu Ganh Do, w okręgu Xuan Dai (miasto Song Cau, prowincja Phu Yen ). Nabrzeże Ganh Do u podnóża przełęczy Ganh Do w mieście Song Cau. Zdjęcie: MANH HOAI NAM.
Chwilę później pan Nghia zniósł kosz z karmą dla homarów, aby załadować go do kosza. „Ponieważ hoduję niewielką partię homarów, kupiłem tylko 1500 kg przynęty, podczas gdy wcześniej musiałem załadować do kosza 400 kg” – powiedział pan Nghia.
Nie tylko pan Nghia, ale i dziesiątki osób udają się na targ, aby kupić karmę dla homarów. Pan Tran Van Tuan usiadł, aby odpocząć po załadowaniu 300 kg karmy dla homarów do kosza, mówiąc: Codziennie o 6 rano jestem na nabrzeżu Ganh Do, aby kupić karmę dla homarów, a następnie załadować ją do kosza i wytrząsnąć na tratwę.
W tym obszarze klatki z homarami są rozstawione od zewnętrznej strony wysepki Ong Xa do wnętrza Ganh Den. Wśród klatek cumujących przy Ganh Do znajdują się hodowcy homarów, którzy wkroczyli na głębokie wody Morza Vung La (gmina Xuan Phuong).
Z Ganh Do, jeśli jedziesz motocyklem, objedź zatokę Xuan Dai do skrzyżowania Trung Trinh, zjedź do Vung Su, Vung Chao, a następnie do Vung La; zajmie to pół godziny; jeśli natomiast pojedziesz zmotoryzowaną łodzią w kształcie kosza, dotrzesz do Vung La w mniej niż 10 minut.
Pan Phan Van Tien, właściciel sklepu z karmą dla krewetek w tym rejonie, powiedział: Codziennie przyjeżdżają 2-3 ciężarówki-kontenery z karmą dla homarów, każda ciężarówka przewozi 50 ton ślimaków, ślimaków jabłkowych, ostryg, małży... zaopatrując hodowców krewetek.
Każdego ranka na nabrzeże Ganh Do przybywają setki koszy, którymi ludzie jadą na targ, aby kupić i przetransportować żywność na tratwy przeznaczone dla krewetek.
Zbieranie krewetek i ryb po wyprawie wędkarskiej przez mieszkańców Ganh Do, okręg Xuan Dai (miasto Song Cau, prowincja Phu Yen). Zdjęcie: MANH HOAI NAM
Kosz wewnętrzny, łódź zewnętrzna
Wczesnym rankiem przewoźnicy tłoczyli się, by transportować pożywienie dla homarów, a gdy wzeszło słońce, jeden po drugim szli do tratw. W tym czasie do Ganh Do dotarło prawie 100 łodzi przewożących ryby w sieciach koszowych.
Pan Thai Tam silnymi rękami trzymał belkę przywiązaną do boku kosza i nieustannie potrząsał nią w wodzie, aby przepłynąć przez wysepkę Ong Xa do doku.
Po wyciągnięciu kosza na brzeg pan Tam zważył ryby dla handlarza, po czym powiedział: W porze suchej rybacy zastawiają sieci, aby łowić śledzie i tuńczyki; w porze deszczowej zastawiają sieci, aby łowić krewetki i nasiona homara.
Ludzie łowiący ryby siatkami koszowymi wychodzą na nabrzeże o północy, żeby zarobić na życie i wracają następnego dnia. W tym sezonie łowię ryby z wieloma innymi osobami, używając sieci skrzelowych. To główne źródło dochodu mojej rodziny, każdy wypad na ryby przynosi 400 000-500 000 VND.
Według wielu tutejszych rybaków, kosze występują w wielu rozmiarach: dużym, średnim i małym. Duże kosze są wyposażone w małe silniki, aby oszczędzać paliwo, podczas gdy małe kosze muszą machać ramionami, aby surfować po falach. W ostatnich latach, aby ułatwić połów i zmniejszyć wysiłek związany z machaniem ramionami, wiele osób zainwestowało w zakup lub modernizację koszy z potrząsaniem ręcznym na kosze z napędem.
Duże kosze służą rybakom do „upiększania” swoich miejsc do spania. Używają dwóch kawałków drewna, aby przymocować je do boków koszy, a nocą przywiązują hamaki do spania. Dzięki temu osoby zarabiające na życie na łodziach koszowych mogą codziennie wypływać w morze.
W przeszłości, bez kapitału, rybacy wytwarzali jedynie małe kosze i sieci ręczne, pracując dwa dni w tygodniu i odpoczywając jeden dzień, ponieważ nie mogli znieść siedzenia całą noc. Rybacy używając sieci koszowych często łowili śledzie, ałun, makrele... Ryby złowione w sieci z morza i wyniesione na brzeg zajmowały zaledwie kilka godzin, więc kiedy docierały na targ, były nadal świeże i słodkie.
W tym rejonie rybacy łowią ryby łodziami, rozstawiając nocą sieci na śledzie i makrele. Chociaż dochody z połowów łodziami przybrzeżnymi nie są tak wysokie, jak w przypadku łodzi specjalizujących się w połowach na pełnym morzu, stanowią one dla rybaków stabilne źródło dochodu.
Rybacy zarabiają średnio 500 000 VND za noc, a niektóre noce nawet 1 milion VND. Rybacy aktywnie łowią ryby, pracując w dni, kiedy są w dobrej formie, i odpoczywając w dni, kiedy są zmęczeni.
Pani Bui Thi Hong z okręgu Xuan Dai powiedziała: Łódź rybacka wypływa o północy i wraca rano, ryby są jeszcze świeże. Moja rodzina ma zarówno łódź koszową, jak i łódkę. Gdy morze jest wzburzone, mój mąż steruje łodzią, a gdy morze jest spokojne, potrząsa koszem i zarzuca sieć. O świcie zostaję na nabrzeżu Ganh Do, aby pomóc mężowi sprzedawać ryby i transportować sprzęt wędkarski.
Ponieważ nabrzeże Ganh Do jest zatłoczone łodziami, rybacy starają się przypłynąć wcześnie, aby ich łodzie miały gdzie zacumować blisko brzegu. Ci, którzy przybywają późno, muszą cumować daleko, na głębokiej wodzie i korzystać z łodzi „tang bo”, aby dostać się na płyciznę.
Na nabrzeżu Ganh Do mieszkają setki gospodarstw domowych rozlokowanych wokół zatoki, których mieszkańcy utrzymują się z połowu ryb przy użyciu łodzi koszowych, w pobliżu ujścia zatoki Xuan Dai prowadzącego do morza.
Według Departamentu Ekonomicznego miasta Song Cau (prowincja Phu Yen), w całym mieście znajduje się 6760 łodzi i sampanów różnej wielkości. Dla rybaków, których nie stać na zakup dużych łodzi, aby wypływać daleko w morze, sampany stanowią źródło utrzymania, które pozwala utrzymać rodziny.
W przypadku małych łodzi rybackich pracujących blisko brzegu, mimo że praca nocą jest ciężka, dzięki niej wiele rodzin ma pieniądze na pokrycie kosztów utrzymania i umożliwienie dzieciom pójścia do szkoły.
Moja rodzina ma zarówno łódź koszową, jak i sampan. Gdy morze jest wzburzone, mój mąż kieruje łodzią, a gdy jest spokojnie, potrząsa łodzią koszową i zarzuca sieć. O świcie zostaję na nabrzeżu Ganh Do, aby pomóc mężowi sprzedawać ryby i transportować sprzęt wędkarski. Ponieważ nabrzeże Ganh Do jest zatłoczone łodziami koszowymi, rybacy starają się przypłynąć wcześnie, aby ich łodzie miały gdzie cumować blisko brzegu. Ci, którzy przypływają późno, muszą cumować daleko, na głębokiej wodzie i używać kosza „tang bo”, aby dostać się na płyciznę.
Pani Bui Thi Hong z okręgu Xuan Dai, miasto Song Cau
Source: https://danviet.vn/duoi-dinh-deo-ganh-do-con-deo-o-phu-yen-dep-nhu-phim-he-dan-bat-duoc-ca-tom-la-ban-het-veo-2024070713402487.htm
Komentarz (0)