Zauważono, jak Messi wskazuje palcem na sędziego Andersona Daronco (z Brazylii) i najwyraźniej go krytykuje, mówiąc: „Jesteś tchórzem, nie lubię cię!”. Do incydentu doszło po pierwszej połowie meczu Argentyny z Paragwajem, przegranego 1:2, 15 listopada, podczas eliminacji do Mistrzostw Świata 2026 w Ameryce Południowej.
Messi wskazał na swoją twarz i najwyraźniej krytykował sędziego Andersona Daronco.
Messi był niezadowolony z decyzji sędziego Andersona Daronco, który nie ukarał drugą żółtą kartką paragwajskiego obrońcy Omara Alderete po bardzo złośliwym faulu na nim. To właśnie Alderete, na początku drugiej połowy, dał Paragwajowi prowadzenie 2:1 nad Argentyną i ostatecznie wygrał mecz.
Złość Messiego jest zatem zrozumiała. Może to jednak narazić go na kłopoty, jeśli sędzia zgłosi incydent, a FIFA rozważy podjęcie działań dyscyplinarnych. Jak dotąd nie orzeczono żadnej kary, a Messi nadal zagra w meczu Argentyny z Peru 20 listopada.
Według AS : „Takie zachowania jak Messiego, czyli krytykowanie sędziego ostrym językiem, mogą być karane. Messi wskazywał palcem na twarz sędziego i wielokrotnie protestował przeciwko jego decyzjom, kontynuując krytykę nawet wtedy, gdy schodził z boiska”.
W regulaminie FIFA stwierdzono, że piłkarze mogą zostać ukarani dyscyplinarnie, jeśli zostaną przyłapani na używaniu „obraźliwych gestów, znaków lub języka” na boisku. Messi jest dość powściągliwy w porównaniu z innymi, ale nazywając sędziego Daronco tchórzem, w istocie kwestionował decyzję sędziego. W związku z tym Messi może zostać zawieszony za wybuch gniewu.
Bramka Lautaro Martineza była jednym z niewielu jasnych punktów dla argentyńskiej drużyny w przegranym meczu z Paragwajem.
Reprezentacja Argentyny przygotowuje się do kolejnego meczu z Peru. Messi trenuje normalnie i spodziewa się, że zagra, ponieważ nie został jeszcze zawieszony. Trener Scaloni wzmocnił skład napastnikiem Giuliano Simeone, a obrońcy Nahuel Molina i Cristian Romero pauzowali z powodu kontuzji.
Czy David Beckham nadal jest zauroczony Neymarem i ma nadzieję na ponowne spotkanie z Messim?
Według hiszpańskiej gazety Marca , David Beckham, prezes i współwłaściciel Interu Miami, wciąż próbuje przekonać Neymara, by ponownie dołączył do Messiego na sezon 2025. Ambicją byłej gwiazdy futbolu i odnoszącego sukcesy biznesmena jest przekształcenie swojego zespołu w drużynę pełną gwiazd w MLS – Major League Soccer.
David Beckham chce dodać Neymara do swojego składu, mając już Messiego, Jordiego Albę, Sergio Busquetsa i Luisa Suareza.
„To jednak bardzo ryzykowny ruch ze strony Davida Beckhama. Chce on przekształcić Inter Miami w drużynę pełną gwiazd ofensywy, podczas gdy tak naprawdę potrzebne jest wzmocnienie defensywy. To właśnie ta pozycja drogo kosztowała Inter Miami i doprowadziła do ich przedwczesnego odpadnięcia z play-offów Pucharu MLS po przegranej z Atlanta United” – powiedział analityk ESPN Jeff Carlisle w podcaście Futbol Americas.
„Inter Miami zdaje się zawsze przestrzegać przepisów MLS dotyczących limitu wynagrodzeń i listy zawodników. A potem znajdują się w niekorzystnej sytuacji. David Beckham uważa, że drużyna potrzebuje gwiazd takich jak Neymar, które w połączeniu z Messim, Jordim Albą, Sergio Busquetsem i Luisem Suarezem uczyniłyby z nich drużynę numer jeden w lidze. Ale myślę, że Neymar nie jest tym, czego potrzebują teraz. Moim zdaniem muszą wzmocnić defensywę i pozyskać kilku wartościowych zawodników” – dodał Jeff Carlisle.
Jednak szanse na to, że David Beckham pozyska Neymara, są jak dotąd dość nikłe, ponieważ zawodnik planuje wrócić do Brazylii, aby grać dla Santosu i inwestować w drużynę, która awansowała do Serie A. Dlatego najbardziej realistycznym celem Davida Beckhama w tej chwili jest sfinalizowanie przedłużenia kontraktów z Suarezem i Jordim Albą oraz pozyskanie większej liczby gwiazd defensywy, aby zrównoważyć formacje Interu Miami.
Źródło: https://thanhnien.vn/messi-tranh-duoc-an-phat-treo-gio-david-beckham-van-me-man-neymar-185241117095957129.htm






Komentarz (0)