Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

„Wielu moich współczesnych nie zaszło dalej niż ja”.

VTC NewsVTC News19/09/2023

[reklama_1]

W swoim trzecim reżyserskim doświadczeniu Khuong Ngoc przyznaje, że rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu, stając się spokojniejszym i bardziej wnikliwym w podejściu do rozwiązywania problemów. Nie stroni nawet od krytyki, wiedząc, że nie da się w pełni zadowolić wszystkich.

- LIVE-#Live to trzeci film, który wyreżyserowałeś. W niedawno opublikowanym zwiastunie widzowie zauważyli kilka szokujących szczegółów, w tym dialogi. Czy musiałeś ograniczyć ilość wulgaryzmów w filmie?

Podczas kręcenia, nie tylko nie mogłem się powstrzymać, ale wręcz zachęcałem wszystkich do częstszego przeklinania. Wiele osób pytało mnie, czy kręcimy film. Przedstawiłem dwie opcje: albo kontynuować, nawet jeśli zostanie on wycięty podczas cenzury, albo wybrać sygnał dźwiękowy, aby „zamaskować” przekleństwa.

Oczywiście, wolałbym opcję nr 2. Żaden film nie miał dotąd tylu sygnałów dźwiękowych. To również świetna zabawa dla widzów, bo w tym momencie łatwo im zrozumieć znaczenie słowa. Ostatecznie jednak musiałem wybrać opcję nr 1.

Myśląc o tym, jeśli ktoś regularnie ogląda transmisje na żywo, to całkiem normalne. Ale niektórzy mogą powiedzieć: „Po co wydawać 100 000 VND na bilet do kina, żeby słuchać obelg?”. Wszyscy rozumieją, że obelgi to obelgi, niezależnie od ich intensywności. Ponieważ filmowanie powinno podobać się większości, pogodziłem się z ograniczeniem przyjemności zamiast ze wzrostem dyskomfortu. Ale podczas kręcenia rozważałem obie opcje, więc ostatecznie wszystko poszło gładko, nie sprawiając ekipie żadnych kłopotów.

Khuong Ngoc rozpoczyna nowy projekt filmowy zatytułowany „LIVE-#LiveBroadcast”.

Khuong Ngoc rozpoczyna nowy projekt filmowy zatytułowany „LIVE-#LiveBroadcast”.

- Twój nadchodzący film porusza temat mediów społecznościowych. Wielu filmowców już poruszało ten temat. Co więc nowego w Twoim filmie?

Gdyby film jedynie symulował rzeczywistość, widzowie poszliby do mediów społecznościowych, żeby go obejrzeć. Powiedziałem ludziom, że wybrałem ten materiał, ale podniosłem temat poprzez hipotetyczne scenariusze. W ten sposób przeniosłem temat na ekran w ramach transmisji NA ŻYWO – #LiveBroadcast.  

Takie podejście pomaga również uniknąć sytuacji, w której widzowie widzą coś, co już istnieje w rzeczywistości lub w internecie, więc po co kupować bilet? Dlatego poruszam tylko to, co jest już dobrze znane. Metoda produkcji może być podobna, ale liczy się to, jak historia rozwinie się w kolejnej części.

Mówiąc wprost, kiedy daję ci kawę, wrzątek… masz gwarancję, że zaparzysz 1000 filiżanek kawy, z których żadna nie będzie taka sama. W ten sposób wciągam widzów w historię.

- Powiedziałeś kiedyś, że prowadzenie transmisji na żywo jest jak odpowiadanie na sygnały ze wszechświata i odbieranie ich?

Zanim rozpoczęliśmy pracę nad tym projektem, współpracowaliśmy z Nguyenem Ngoc Thachem nad dość intensywnym serialem, będącym adaptacją jednego z jego opowiadań. Byłem bardzo podekscytowany, ponieważ serial zawierał wiele interesujących wątków i poruszał wiele ważnych kwestii. Podczas kręcenia filmów wszyscy rozumieją, że trzeba zaakceptować ograniczenia treści i technik artystycznych. Dlatego w tym serialu udało mi się je przełamać, co uczyniło go jeszcze bardziej stymulującym.

Po chwili wszyscy zmienili zdanie: dlaczego nie zająć się najpierw lżejszymi zadaniami, a trudniejszymi zająć się później? Ostatecznie zespół zdecydował się najpierw zająć projektem filmowym. W gruncie rzeczy te dwa zagadnienia są ze sobą ściśle powiązane.

Serial był początkiem i inspiracją do stworzenia wersji filmowej. Zawsze wierzyłem w przeznaczenie. Początkowo wyobrażałem sobie stworzenie wyjątkowego serialu o kinowej jakości. I ostatecznie ta myśl znalazła odpowiedź w uniwersum: jeśli chcesz nakręcić film, zrób to. Tak narodził się film.

Zawsze wierzyłem, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.

Zawsze wierzyłem, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.

- Ta podróż na pewno nie była łatwa, prawda?

To była wyczerpująca i wyczerpująca podróż. Chwilami nawet zastanawiałem się, czy powinienem kontynuować. Ale od początku postanowiliśmy, że zrobimy to dla zabawy. I naprawdę przyniosło to mnóstwo emocji wszystkim członkom zespołu.

Pomyślałem też: czemu nie spróbować płynąć z prądem? Za każdym razem, gdy napotykaliśmy na zator, uspokajaliśmy się i następnego dnia problem był rozwiązywany. Nie był to cud, ale wszystko rozwiązywało się krok po kroku, we właściwy sposób. A na koniec wszyscy pracowaliśmy razem.

- Mówiłeś, że kiedyś myślałeś o poddaniu się?

Zazwyczaj mam zwyczaj obserwowania wszystkich podczas pracy i zwracania uwagi na siebie dopiero na końcu. W takiej sytuacji wszyscy są wyczerpani, mimo że moi bliscy koledzy każą mi po prostu kontynuować, to nic. W chwili, gdy stanąłem na środku planu, patrząc, jak aktorzy i ich asystenci drzemią, leżąc wyczerpani.

Widziałem, że wszyscy wyglądają na ospałych. Chociaż zostało tylko około 10 scen do nakręcenia, namawiałem ich, żeby przestali, żeby nie zmuszali ich do cięższej pracy. Przyjąłem na siebie odpowiedzialność i wziąłem na siebie całą winę. Wiedziałem, że przerwanie będzie oznaczało koniec, bez planu awaryjnego. Ale myślałem, że w takim stanie nie da się skończyć.

W tym momencie mój najlepszy przyjaciel, operator filmowy Ngoc Cuong (Cuong CU), zapytał: „Co teraz? Kręcić czy ciąć?”. Właśnie wtedy olśnił mnie błysk inspiracji, wyciągając mnie z mroku. Pomysły napływały błyskawicznie, zalewając mój umysł. Dokładnie o 3:30 rano wszystko przekalkulowaliśmy, decydując, które fragmenty nakręcić. I tak po prostu, wszystko było gotowe.

„Przyjmuję odpowiedzialność za wszystko”.

„Przyjmuję odpowiedzialność za wszystko”.

- Czy po nakręceniu tego filmu Khuong Ngoc nadal będzie tak ekscentryczny i oryginalny, za jakiego go uważają ludzie?

Moim zdaniem ten film najlepiej odzwierciedla moją prawdziwą naturę. Kiedy jestem wolny, nie jestem już ograniczony i mogę w pełni rozwinąć swój potencjał. Ale traci też trochę ze swojej dziwności i ekscentryczności, zwłaszcza teraz, gdy czuję, że rozpocząłem nowy rozdział w moim życiu.

Co ciekawe, w filmie rozrzuciłem sporo elementów, które moim zdaniem miały symboliczny charakter. Już na plakacie widać kwadraty, koła i kształty oczu. Patrząc na niego, robi się bardzo ciasno.

Zawsze zastanawiałem się, dlaczego Facebook nie miał tak znaczącego wpływu na jednostki, kiedy się pojawił. Ale teraz media społecznościowe są istotną częścią życia ludzi. To prawda, że ​​to nieunikniony trend, ale czy czujemy frustrację, komunikując się wyłącznie za pomocą obrazów? I czy w przyszłości ludzie będą mogli komunikować się tylko z maszynami?

To są pytania, które zadałem w filmie. Film pokazuje również, że są ludzie na dole, którzy chcą się wznieść, i są ludzie, którzy spadają z góry. Czy wybierzemy jedno z tych dwóch, czy raczej kompromis?

- Czy uważasz, że próbujesz oszukać publiczność?

Widzowie powinni obejrzeć ten film jak zwykle, bo jest dla każdego; nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Być może ci, którzy podążają tą samą drogą, uznają te rzeczy za interesujące, a może nawet bardziej.

„Czuję się szczęściarzem, bo mogę sam decydować o swojej wartości”.

„Czuję się szczęściarzem, bo mogę sam decydować o swojej wartości”.

- Czy uważasz, że twój czas się skończył, skoro od tak dawna wszystko idzie źle?

Czuję się szczęściarzem, że potrafię siebie cenić. Wartość nie polega tu na porównywaniu się z innymi, niezależnie od tego, czy jestem wyżej, czy niżej. Nie mierzy się jej pieniędzmi, ale radością, szczęściem i uczuciem odbiorców. Status może być dziś tutaj, ale jutro gdzie indziej.

Pojęcie „czasu” może odnosić się do okresu zarabiania pieniędzy, szczytowej wydajności lub dużej widowni, ale niekoniecznie jest to prawdą. Niektóre rzeczy nie znikną. Publiczność i zarobione pieniądze mogą się zwiększać lub zmniejszać, ale to, co osiągnąłeś, pozostanie. Dlaczego więc nie opierać swoich decyzji na stałych wartościach, zamiast gonić za tymi zmiennymi? Moje myślenie może być sprzeczne z rozumowaniem innych, ale zawsze opieram swoje decyzje na tym, aby znaleźć prawdziwą radość.

Wielu moich rówieśników nie zaszło dalej ode mnie. Przynajmniej pod względem wartości, osiągnąłem wiele inspirujących i kreatywnych rzeczy. Z tej perspektywy, niezależnie od tego, czy pracuję, jestem w domu, czy mieszkam sam, wciąż znajduję radość. Wiem, czuję i cieszę się wszystkim, abym nie gonił nieustannie za trendami i nigdy nie zaznał spokoju.

„Możliwe też, że myślę inaczej niż wszyscy inni”.

„Możliwe też, że myślę inaczej niż wszyscy inni”.

- Ale czy masz nadzieję, że znów będziesz się zachowywać tak jak kiedyś?

Nie wiem, ale zawsze chciałem pracować. Chodzenie do pracy, nawet jeśli stanowisko i charakter pracy są inne, jest w zasadzie tym samym. Jeśli nie potrafię współpracować, zbuduję własną łódź i znajdę ludzi w tej samej łodzi, którzy będą ze mną pływać.

Postanowiłem nie siedzieć bezczynnie i czekać; zamiast tego stworzę postacie, które chciałem stworzyć, zapiszę je i dam sobie szansę, aby je zagrać.

Khuong Ngoc

Postanowiłem nie siedzieć bezczynnie i czekać; zamiast tego stworzę postacie, które chciałem stworzyć, zapiszę je i dam sobie szansę, aby je zagrać.

Ale jest jeszcze coś, co sobie uświadomiłem. Niektórzy starsi koledzy twierdzą, że w moim wieku mam tendencję do stagnacji, bo nie jestem ani za młody, ani za stary. Jeśli mają role młodsze lub starsze, mają wiele innych opcji, więc dlaczego mieliby wybierać mnie? Czuję, że jestem w tym momencie, więc po prostu czekam i akceptuję to.

Nie musisz się martwić, że minął już twój najlepszy okres. Zdaję sobie również sprawę, że wiele perspektyw jest nieco stronniczych. Jeśli spojrzysz poziomo, możesz zobaczyć kogoś wyższego od wszystkich. Ale jeśli spojrzysz pionowo, wszyscy są tacy sami.

Dlaczego więc nie myśleć o sobie, że stoisz obok wszystkich, zamiast myśleć, że jesteś na szczycie? W życiu sukces zależy od perspektywy. Bycie kochanym łatwo prowadzi do poczucia bycia celebrowanym jak gwiazda. Jednak wielu sławnych ludzi nadal jeździ taksówkami motocyklowymi i dogaduje się ze wszystkimi. Nikt nie zaprzecza, że ​​są numerem jeden, pierwszymi, prawdziwymi gwiazdami.

- Posiadanie dzieci musi być dla ciebie dużym krokiem, prawda?

Słyszałem, jak wiele osób mówiło, że posiadanie dzieci to dobra rzecz. Uważałem to za nonsens, że po prostu szukają wymówek. Ale po urodzeniu dzieci zrozumiałem, że mieli rację. Odkąd mam dzieci, często mówię młodym mężczyznom, żeby mieli dzieci, bo to cudowne. Dzieci uczą tak wiele.

An Nguyen



Źródło

Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wietnam jest wiodącym miejscem dziedzictwa kulturowego na świecie w roku 2025

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt