W rozmowie z dziennikarzami we wtorek (9 grudnia) prezydent Zełenski oświadczył: „Jestem gotowy na wybory, a ponadto proszę… aby Stany Zjednoczone pomogły mi, być może wspólnie z europejskimi kolegami, zapewnić bezpieczeństwo wyborów”. Zaproponował również konkretny termin: „A następnie w ciągu najbliższych 60–90 dni Ukraina będzie gotowa do przeprowadzenia wyborów”.

Oświadczenie wydano krótko po wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa w wywiadzie dla Politico, w którym zasugerował, że Ukraina wykorzystuje wojnę jako powód do opóźnienia wyborów.
„Wiecie, mówią o demokracji, ale w pewnym momencie to już nie jest demokracja” – zauważył Trump. Prezydent Zełenski stanowczo odrzucił ten pomysł, nazywając go „całkowicie nie do przyjęcia”.
Jednak Ukraina od dawna wskazuje na szereg poważnych przeszkód, które sprawiają, że przeprowadzenie wyborów w czasie wojny jest praktycznie niemożliwe. Ukraińskie prawo zabrania obecnie przeprowadzania wyborów w czasie wojny.
Ogromne były również wyzwania logistyczne, od zapewnienia prawa głosu prawie milionowi żołnierzy na froncie, po organizację pomocy dla milionów przesiedleńców wewnętrznych i osób przebywających za granicą. Ponadto, pytanie o to, jak obywatele terytoriów okupowanych i obszarów w pobliżu linii frontu mieliby głosować, pozostawało bez odpowiedzi.
Mimo to prezydent Zełenski powiedział, że zwróci się do ukraińskiego parlamentu z prośbą o rozpatrzenie wniosków ustawodawczych, które umożliwiłyby przeprowadzenie wyborów nawet w stanie wojennym.
Source: https://congluan.vn/ong-zelenskyy-tuyen-bo-san-sang-to-chuc-bau-cu-neu-my-va-dong-minh-dam-bao-an-ninh-10321977.html










Komentarz (0)