Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) ze szczególną uwagą śledzi mecz pomiędzy reprezentacją Filipin i Wietnamu w meczu otwarcia drugiej rundy kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata 2026, który odbędzie się 16 listopada.
| Trener Philippe Troussier i jego zawodnicy reprezentacji Wietnamu. (Źródło: VFF) |
„Pokażemy na boisku całą naszą siłę” – głosił nagłówek opublikowany 9 listopada na stronie głównej FIFA w wywiadzie z selekcjonerem filipińskiej reprezentacji narodowej Michaelem Weissem przed dwoma meczami drugiej rundy kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata 2026 z Wietnamem (16 listopada) i Indonezją (21 listopada).
Michael Weiss oficjalnie poprowadził filipińską reprezentację po raz drugi od czerwca ubiegłego roku. Wcześniej, 58-letni trener prowadził reprezentację Filipin w latach 2011-2014.
Po pięciu miesiącach zajmowania „gorącego krzesła” reprezentacja Filipin rozegrała 6 meczów międzynarodowych, a połowa z nich zakończyła się zwycięstwem.
Trener Michael Weiss powiedział FIFA przed meczem z Wietnamem i Indonezją: „Ogólnie jestem zadowolony, chociaż powinniśmy byli wygrać 5 z 6 meczów. Mamy bardziej konkurencyjny skład i więcej opcji na ławce rezerwowych przeciwko nadchodzącym silnym drużynom.
Jeśli tylko mamy mocną kadrę, możemy rywalizować na równych zasadach z każdym zespołem, także z tymi z Bliskiego Wschodu.
Z pełnym przekonaniem stwierdzam, że w drugiej rundzie kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata pokażemy pełnię naszych możliwości i udowodnimy to na boisku.
Według niemieckiego stratega, filipińska drużyna nie boi się mierzyć z Wietnamem ani Indonezją i jest gotowa sprawić w tej grupie nawet duże niespodzianki.
„Dwa mecze u siebie, w znanym nam otoczeniu, ze wsparciem kibiców i mniejszymi podróżami, z pewnością będą dla nas atutem” – powiedział trener Michael Weiss.
Ale musimy być gotowi. Bardzo ważne jest dla nas, żeby dobrze zacząć i zachować stabilność psychiczną na pozostałe mecze.
Według trenera Michaela Weissa, siła filipińskiej drużyny w tym momencie wynika z naturalizowanych graczy. Są to m.in. Patrick Reichelt, Kevin Ingreso, John-Patrick Strauss oraz jego bracia Manuel i Mike Ott, którzy obecnie grają w niemieckiej lidze piłkarskiej.
58-letni trener podsumował: „Harmonia między filipińskimi i niemieckimi zawodnikami filipińskiego pochodzenia wynika z miłości i relacji obojga rodziców. Wielu chłopców nie odgrywa szczególnie ważnej roli w niemieckich mistrzostwach narodowych i decyduje się na powrót do Azji Południowo-Wschodniej.
Stephan Schrock to kolejny przypadek. To zawodnik drugiej ligi, który regularnie grał w Niemczech, a po grze w Ceres zdecydował się opuścić Niemcy i rozpocząć nowe życie na Filipinach.
Angażuje się we wszystkie sprawy związane z piłką nożną i bardzo zależy mu na rozwoju tego sportu na poziomie młodzieżowym i amatorskim. Reprezentacja Filipin powinna być zadowolona z jego obecności.
Źródło










Komentarz (0)