Co widzisz w decyzjach pana Kima?

Po zdobyciu Pucharu ASEAN trener Kim Sang Sik wzbudził duże nadzieje, powołując w sesjach treningowych od marca do teraz ponad tuzin nowych zawodników do wietnamskiej reprezentacji narodowej.

Rzeczywistość nie jest jednak taka, jakiej się spodziewano. „ Dzwoń dużo, ale wykorzystuj mało ” to sformułowanie najbardziej trafnie opisujące dotychczasową filozofię trenera Kima Sang Sika.

Wietnam Nepal 3.jpg
Trener Kim Sang Sik nie docenia wielu debiutantów

W ważnych meczach, a nawet przeciwko słabym przeciwnikom, takim jak Nepal, trzonem wietnamskiej drużyny wciąż pozostają dobrze znane twarze weteranów. Debiutanci są albo powołani, żeby się „nauczyć”, albo mają za mało czasu na pokazanie swoich umiejętności, za mało, by stworzyć jakąkolwiek konkurencję.

Można zrozumieć trenera Kim Sang Sika, ponieważ koreański strateg potrzebuje stabilności i doświadczenia weteranów, aby móc w najbezpieczniejszy sposób realizować swoją filozofię.

Niestety, ta kalkulacja wydaje się zmierzać w złym kierunku. To weterani, osoby cieszące się największym zaufaniem, wykazują oznaki „bezwładności”.

Chęć wniesienia wkładu wydaje się osłabnąć po wielu latach chwały, nie wspominając o tym, że regionalni rywale przechodzą duże zmiany personalne, co powoduje, że krajowi gracze w reprezentacji Wietnamu czują się zniechęceni, szczególnie po dotkliwej porażce z Malezją w eliminacjach Pucharu Azji.

„Błędy” pana Parka Hang-seo

Nadmierne faworyzowanie weteranów przez trenera Kima Sang Sika od razu przypomina ludziom końcowy etap panowania Park Hang Seo.

Trener Park Hang Seo i jego zawodnicy odnieśli największy sukces w historii wietnamskiej piłki nożnej. Jednak jego bezgraniczne zaufanie i lojalność wobec stałego składu przez wiele lat stały się zgubną słabością.

Wietnam Nepal 32.jpg
A starzenie się staje się problemem, którym musi zająć się pan Kim Sang Sik.

W miarę jak rywale regionalni i kontynentalni stopniowo odkrywali styl gry Wietnamu, pan Park nie mógł dotrzymać mu kroku. Chwalebny trzon drużyny został całkowicie wykorzystany, podczas gdy kolejne pokolenie nie miało wystarczająco dużo okazji, by dojrzeć i wziąć na siebie odpowiedzialność.

W rezultacie wszystko stopniowo się rozpadło, a wietnamska drużyna nie mogła już zdobyć większej chwały, niż w pierwszej tercji, gdy po raz pierwszy przybył trener Park Hang Seo.

Teraz trener Kim Sang Sik najwyraźniej podąża tą samą ścieżką, gdyż musi zmierzyć się z grupą niezmotywowanych weteranów, co zmusza go do korzystania z naturalizowanych zawodników.

Jak już wspomniano, jeśli nic się nie zmieni, bardzo prawdopodobne jest, że kariera trenera Kima Sang Sika w wietnamskiej piłce nożnej będzie się kręcić wyłącznie wokół turniejów regionalnych.

Oczywiście, innowacja nie jest prostym procesem, ale jest koniecznością, jeśli chcemy odnieść długoterminowy sukces z wietnamską piłką nożną.

Źródło: https://vietnamnet.vn/tuyen-viet-nam-hlv-kim-sang-sik-dung-di-theo-vet-xe-cua-ong-park-2454138.html