W ciągu ostatnich kilku dni nieustannie powracały do mnie pytania: Dlaczego krew moich towarzyszy i rodaków musiała zostać przelana na ziemi mojej wsi w tych spokojnych latach? Kim są sprawcy tych zbrodni? Jaki powód sprawił, że ludzie, którzy żyją razem w tej samej przestrzeni ojczyzny, na polach, wsiach i piją tę samą wodę z wielkiej ojczyzny, stali się krwiożerczymi bestiami, niszczącymi życie swoich rodaków?...
Wczesnym rankiem 11 czerwca 2023 roku, wraz z milionami ludzi w całym kraju, od momentu przebudzenia, musiałem usłyszeć druzgocące wieści z dwóch gmin, Ea Tieu i Ea Ktur w dystrykcie Cu Kuin (Dak Lak), niczym naoczny świadek straszliwego trzęsienia ziemi w lesie. Jako osoba, która spędziła ponad trzy dekady związana z lasami, wioskami i mniejszościami etnicznymi Wyżyn Centralnych, jestem szczerze wściekły na tych okrutnych ludzi, zasmucony tragedią i odczuwam w duszy poczucie straty i smutku.
Władze uznały to za atak terrorystyczny na rząd ludowy, mający szczególnie poważne konsekwencje. Działania oskarżonych były bardzo barbarzyńskie i nieludzkie, co świadczy o ich determinacji w dążeniu do popełnienia zbrodni do samego końca.
Adresy, które chcieli spalić, to siedziby urzędów państwowych i gminnych komend policji.
Celem ich brutalnych działań są komitety partyjne i urzędnicy rządowi, policjanci, a nawet niewinni obywatele. Są to sekretarz partii, przewodniczący gminy Ea Ktur Nguyen Van Kien i przewodniczący gminy Ea Tieu Nguyen Van Dung. To oni poświęcili cały swój wysiłek i inteligencję dbaniu o rozwój swojej ojczyzny, aby życie ludności etnicznej stało się bardziej dostatnie i szczęśliwe. Są to major Hoang Trung, kapitan Nguyen Dang Nhan - policjanci gminy Ea Ktur; major Tran Quoc Thang, kapitan Ha Tuan Anh - policjanci gminy Ea Tieu. Są to policjanci i żołnierze, ci, którzy dniem i nocą chronią bezpieczeństwo wioski, chronią spokój każdego domu, każdej osoby, pól i bujnych lasów.
W szale krwawego rozlewu zabili też 3 zwykłych ludzi. Zabili tych rodaków, którzy podczas wiejskich festynów dzielili się z nimi dźwiękami gongów, tym samym vong xoangiem i tą samą puszką wina.
Oprócz zabicia 9 osób i zranienia 2, podczas ucieczki porwali również 3 pracowników jako zakładników.
Do tej pory udało nam się stworzyć dość kompletny portret terrorystów i pokazać ich twarze.
Do tej pory udało nam się stworzyć dość kompletny portret terrorystów, ujawniając ich twarze, w tym mózgi i organizacje reakcyjne, które podżegały, pociągały za sznurki, sprzeciwiały się reżimowi z daleka, sabotując budowę i rozwój ojczyzny oraz pokojowe życie mieszkańców Wyżyny Centralnej. Są to przeciwnicy krajowi i reakcjoniści, którzy uczestniczą w organizacjach sabotujących Partię i państwo. Są też tacy, którzy przez całe życie korzystali z owoców rewolucji, mieli zapewnione bezpieczeństwo, studiowali i cieszyli się rolnictwem z mieszkańcami wsi, ale stali się ekstremistami, barbarzyńcami i okrutnymi ludźmi.
Mając dostęp do wielu źródeł dokumentów i zeznań osób, które zostały schwytane, nie możemy powstrzymać się od smutku, ponieważ niektórzy z terrorystów to rolnicy, których rodziny i krewni znajdują się w coraz lepszej sytuacji. Wpadli oni jednak w pułapkę oszustw, przekupstwa i podżegania wrogich sił, stając się narzędziami wroga. Policja dysponuje dokumentami i dowodami potwierdzającymi, że do zdarzenia doszło również dzięki wsparciu i kierownictwu wielu organizacji i osób z zagranicy, a nawet wysyłaniu osób z zagranicy do nielegalnego wjazdu do Wietnamu w celu przeprowadzenia i pokierowania atakami terrorystycznymi.
Do tej pory policja aresztowała i podjęła decyzję o wszczęciu postępowania karnego, stawiając 90 osób pod zarzutem „terroryzmu przeciwko władzy ludowej”, „niezgłoszenia przestępstw” oraz „pośrednictwa w nielegalnym wyjeździe i wjeździe do Wietnamu”. Wiele osób związanych ze sprawą zostało wezwanych; walka i poszukiwania zbiegów nadal trwają.
Do tej pory policja aresztowała i podjęła decyzję o wszczęciu postępowania karnego, stawiając 90 osób pod zarzutem „terroryzmu przeciwko władzy ludowej”, „niezgłoszenia przestępstw” oraz „pośrednictwa w nielegalnym wyjeździe i wjeździe do Wietnamu”. Wiele osób związanych ze sprawą zostało wezwanych; walka i poszukiwania zbiegów nadal trwają.
Im bardziej nienawidzę i potępiam morderców, tym bardziej współczuję ich Amí (matkom), Mo (żonom) i Anak (dzieciom) w ciągu ostatnich kilku dni. Wielu krewnych terrorystów płakało i cierpiało do granic możliwości. Sami nie rozumieją, dlaczego, z jakiego powodu, ich synowie, mężowie i ojcowie stali się bezlitosnymi mordercami. Zachęcani i wyjaśniani przez rząd i policję, nakłonili swoich krewnych, którzy właśnie popełnili tak ohydne zbrodnie, do przyznania się do winy.
Mieszkańcy Central Highlands, a zwłaszcza mniejszości etniczne, stanowczo potępili zbrodnie i ich sprawców. Aktywnie współpracowali z rządem, policją i wojskiem, dostarczając informacji i uczestnicząc w schwytaniu terrorystów. Dzięki temu, w krótkim czasie, przywróciliśmy majestatycznym Central Highlands naturalny spokój i spokój.
Zdecydowanie zgadzamy się również z treścią listu młodego etnicznego piosenkarza Y Vol Enuola (syna zmarłego artysty ludowego Y Moana Enuola) z Ede, wysłanego do jego współwyznawców. Y Vol napisał: „Otrzymując informacje o zabójstwie kadr, policjantów i ludzi w dwóch gminach dystryktu Cu Kuin, jestem głęboko oburzony i zrozpaczony barbarzyńskimi działaniami morderców. W ten sposób chciałbym skierować kilka słów do moich współwyznawców, zwłaszcza tych, którzy są naiwni i wierzą propagandzie i podżeganiom reakcyjnych wygnańców (...). Z szacunkiem proszę was, moi wujkowie, moi bracia i siostry, abyście zjednoczyli się w jednym sercu i nie słuchali podszeptów złych ludzi, bo wykorzystają to, by nas podzielić...”.
Trzeba również wyjaśnić, kto jest prawdziwym mózgiem i przywódcą zamieszek i terroryzmu? Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna. To organizacje reakcyjne, zesłańcy poza Ojczyznę, ale wciąż żywiący nienawiść do kraju, reżimu, ojczyzny, rozległej ziemi, która ich zrodziła i wykarmiła. Niezależnie od nazwy czy formy, istota pozostaje ta sama.
Na przykład Fulro - pozostający pod kontrolą sił wrogich Wietnamowi, jest wyjątkowo niebezpieczną i okrutną organizacją reakcyjną, działającą przez wiele okresów i lat, czasami pozornie unicestwioną, ale jej resztki nadal istnieją w wielu różnych formach.
Po Fulro 1, Fulro 2, teraz jest trzecie pokolenie Fulro i jego reakcyjne odłamy oraz grupy ukrywające się za religią i przynależnością etniczną, które wciąż czyhają dniem i nocą, szukając okazji do siania niestabilności w tym rozległym kraju.
Po Fulro 1, Fulro 2, trzecie pokolenie Fulro i jego reakcyjne odłamy oraz grupy ukrywające się pod płaszczykiem religii i przynależności etnicznej wciąż czyhają dniem i nocą, szukając okazji do destabilizacji rozległego kraju. Nie rezygnują ze swojego planu zniszczenia wielkiego bloku jedności narodowej, wykorzystując kwestie etniczne i religijne do podżegania do ciasnego nacjonalizmu, ekstremizmu narodowego, separatyzmu i autonomii.
Posługując się narzędziami imitującymi religie, takimi jak „Protestantyzm Dega”, „Wietnamski Ewangelicki Kościół Chrystusa” i „Ewangelicki Kościół Chrystusa Centralnych Wyżyn”, gromadzili siły, propagowali i szkolili poddanych, aby obalić rząd ludowy i ustanowić własne państwo – tzw. „Niezależne Państwo Dega” lub „Autonomiczne Państwo Centralnych Wyżyn”.
Podczas szczytu szefów sił zbrojnych ONZ ds. zwalczania terroryzmu w Nowym Jorku (USA) w dniach 19–22 czerwca 2023 r. generał dywizji Pham Ngoc Viet, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego Wietnamu), w swoim przemówieniu potwierdził, że atak w Dak Lak w dniu 11 czerwca 2023 r. był zorganizowaną działalnością terrorystyczną charakteryzującą się „nieodpowiedzialnym, lekkomyślnym, barbarzyńskim i nieludzkim zachowaniem”.
Przeanalizował i zidentyfikował to jako działalność wietnamskich reakcyjnych organizacji emigracyjnych i elementów ekstremistycznych, wykorzystujących kwestie etniczne i religijne zamieszkujące niektóre kraje do zakładania baz, wiązania się, organizowania szkoleń dla obywateli i wysyłania ludzi do Wietnamu w celu przeprowadzenia ataków terrorystycznych. Wśród osób biorących udział w ataku terrorystycznym znajdowało się wielu członków organizacji z siedzibą w USA, którzy otrzymywali od niej rozkazy infiltracji Wietnamu i przeprowadzenia ataku.
Jak wspomniano, wydawało się, że Fulro zaprzestało swojej działalności, ale tak nie było. Ten duch wciąż czai się poza granicami Ojczyzny i infiltruje lasy, wioski i domy. Z pomocą sił wrogich Wietnamowi, dostarczających zasoby ludzkie i materialne, szukają każdej okazji, by zniszczyć spokój Wyżyny Centralnej poprzez propagandę, zamieszki, sabotaż i terroryzm. Zamieszki w latach 2001, 2004 i w punkcie zapalnym z 2008 roku, wraz z niedawnym krwawym atakiem terrorystycznym, są wyraźnym dowodem zbrodni nowego pokolenia Fulro.
(Ciąg dalszy nastąpi)
Link źródłowy
Komentarz (0)