Lilian, 32 lata, z Australii, nie pamięta, ile razy usuwała i ponownie instalowała aplikacje randkowe. Chociaż ich nienawidzi, wie, że chodzenie do klubów w celu poznania nowych ludzi to nie jest dobry pomysł.
„Jestem singielką od dłuższego czasu. Może teraz nadszedł czas, kiedy naprawdę chcę mieć kogoś u boku” – powiedziała Lilian.
Tym razem, zamiast ponownie ściągnąć aplikację randkową i szukać partnera na podstawie zdjęć, 32-latka zdecydowała się na „szybką randkę”.
Liczba szybkich randek w Australii gwałtownie wzrosła w ciągu ostatniej dekady. Według „Guardiana” , sprzedano około 114 000 biletów na 4000 wydarzeń w całym kraju, z czego prawie 2000 zaplanowano na lata 2022 i 2023.
Lilian mówi, że jeśli chodzi o szybkie randki, większość ludzi myśli: „Muszą być zdesperowani, skoro uciekają się do tego typu randek”.
Chociaż Lilian myślała, że spotkanie nie będzie takie złe, nie mogła powstrzymać zdenerwowania. Jednak niepokój Australijki szybko zniknął po wejściu na imprezę. Lilian powiedziała, że speed datingi dają przyjemne uczucie, nieco podobne do tych w realnym świecie aplikacji randkowych.
Podczas wydarzenia Lilian była prowadzona przez prowadzącego, przemieszczając się od stolika do stolika co 5 minut, aby porozmawiać z łącznie 18 osobami. Po spotkaniu uczestnicy zapisywali imię osoby, która im się spodobała. Jeśli obie strony miały ten sam wybór, otrzymywały wiadomość od organizatora.
Lilian zapisała cztery nazwiska i udało jej się dopasować trzy osoby. Z jedną z nich spotykała się przez trzy miesiące.
Podobnie jak Lilian, Lukas (26) – mężczyzna z lękiem społecznym – również korzystał z szybkich randek jako alternatywy dla aplikacji randkowych. Nie wspominając o flirtowaniu, rozpoczęcie rozmowy z innymi osobami stanowi dla niego wyzwanie.
„Korzystając z aplikacji randkowych, mogę się przedstawić tylko w kilku krótkich zdaniach. Mogę jednak pokazać swoją osobowość podczas szybkich randek” – powiedział Lukas.
Mimo dwóch bezowocnych randek, Lukas nie czuł się zbytnio rozczarowany. Wręcz przeciwnie, nabrał pewności siebie.
„Idąc na spotkanie randkowe i rozmawiając z 20 osobami, to dla mnie wielkie osiągnięcie. Teraz mogę nawiązać rozmowę z innymi ludźmi” – dodał.
Dla 32-letniego Bena aplikacje już dawno odebrały „radość z randek”, a zalotne wiadomości rzadko przekładają się na spotkania w prawdziwym życiu.
„Kiedy widzę, że druga osoba nie odpowiada na moje wiadomości, od razu się zastanawiam: czy jest zajęta? Czy spotyka się z kimś innym?
Często szybko zapominamy o kimś, kogo poznaliśmy przez aplikację randkową. Natomiast spotkania twarzą w twarz pozostawiają bardziej niezapomniane wrażenia” – powiedział Ben.
Według 32-latka szybkie randki są „tysiąc razy lepsze” niż korzystanie z aplikacji na telefonie. Chociaż Ben i jego partnerka postanowili nie poznawać się bliżej, Ben i tak był podekscytowany możliwością rozmowy z nieznajomymi.
Link źródłowy
Komentarz (0)