Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wzruszający dzień pożegnania żołnierzy biorących udział w akcji ratunkowej w gminie Muong Xen...

Po powodzi gmina Muong Xen w prowincji Nghe An poniosła ogromne straty. W tych trudnych dniach obraz żołnierzy w mundurach bojowych, ze stopami pokrytymi błotem...

Báo Lâm ĐồngBáo Lâm Đồng03/08/2025

Po powodzi gmina Muong Xen w prowincji Nghe An poniosła ogromne straty. W tych trudnych dniach obraz żołnierzy w mundurach bojowych, z nogami pokrytymi błotem, w milczeniu towarzyszących ludziom w pokonywaniu skutków klęski żywiołowej, stał się silnym źródłem wsparcia moralnego, niczym ciche, lecz odporne punkty orientacyjne pośród szalejącej powodzi. Chwila pożegnania, gdy żołnierze wracali do swoich jednostek, w pełni odzwierciedlała uczucie, jakim darzyli ich tutejsi mieszkańcy.

Zaraz po powodzi oficerowie i żołnierze Pułku 764, Dowództwa Wojskowego Prowincji Nghe An oraz Pułku 1, Dywizji 324, Okręgu Wojskowego 4 , byli obecni od samego początku. Bez wahania udali się do każdej odizolowanej wioski, pracując ramię w ramię z mieszkańcami, aby oczyścić błoto, udrożnić odpływy i odbudować domy zniszczone przez burzę. Pomimo nieprzewidywalnej pogody, zdradliwego terenu i prowizorycznych warunków życia, nigdy nie narzekali.

Już wczesnym rankiem liczna grupa mieszkańców zebrała się, aby pożegnać żołnierzy.
Przedstawiciele władz lokalnych i społeczeństwa wręczyli kwiaty członkom jednostek, zanim wrócili na swoje stanowiska.

Wkład żołnierzy spotkał się z ciepłym uznaniem ludzi. Nie pustymi sloganami czy długimi, dopracowanymi dokumentami, ale parującą gotowaną kukurydzą, starannie przechowywanymi butelkami wody, ciepłymi bochenkami chleba... i krótkimi historiami pełnymi ludzkiej życzliwości.

Weźmy historię majora Nguyena Van Nhata, członka personelu Wydziału Politycznego 764. Pułku. Kiedy nieszczęśliwie wpadł do rzeki, zatrzymał się w sklepie, aby wypożyczyć telefon na czas służby w Muong Xen. Właściciel sklepu chętnie i z radością pożyczył mu go, nie pobierając ani grosza: „Żołnierze, ciężko pracowaliście dla ludzi, więc ofiarowuję drobny upominek w dowód mojej wdzięczności. Potraktujcie to jako sposób, aby miejscowi odwdzięczyli się żołnierzom”. Jego słowa były łagodne, ale pełne szczerej wdzięczności.

Ciepłe uściski przed pożegnaniem.
Te mocne uściski dłoni przekazały wszystko.

Po dniach wspólnej walki z klęskami żywiołowymi, między żołnierzami a mieszkańcami Muong Xen nawiązała się silna, bliska więź, niczym więź rodzinna. Dlatego dzień wycofania, który powinien być zakończeniem misji, stał się momentem wzruszającego i emocjonalnego pożegnania, który wzruszył ich do łez.

Dary te są przepełnione szczerymi uczuciami ludzi.

Od wczesnego rana tłumy ludzi wychodziły, by pożegnać żołnierzy. W rzadkiej mgle, na świeżo oczyszczonych drogach, każde spojrzenie, każdy mocny uścisk dłoni, każde słowo rady zdawało się powstrzymywać żołnierzy. Niektóre dzieci biegły za konwojem, machając nieustannie; niektórzy starsi ludzie stali w milczeniu na poboczu drogi, a w ich oczach zbierały się łzy.

Wojska już przeszły, ale ludzie nadal stali i patrzyli...

Pani Nguyen Thi Huong (75 lat), mieszkanka Bloku 5 w gminie Muong Xen, pomimo podeszłego wieku i słabego zdrowia, stała tam od rana, opierając się na lasce. Jej głos drżał, gdy powiedziała: „Nie mam nic do zaoferowania poza wdzięcznością. Teraz, kiedy cię nie ma, czuję się tak pusta i smutna”. Cichy smutek, który jednak przenika serca tych, którzy pozostali.

Delegacja pożegnała się z towarzyszami w Dowództwie Strefy Obrony 4 (Nghe An).

W swoim pożegnalnym przemówieniu towarzysz Nguyen Viet Hung, sekretarz Komitetu Partii i przewodniczący Rady Ludowej gminy Muong Xen, ze wzruszeniem powiedział: „Widok żołnierzy pracujących dniem i nocą w deszczu i słońcu, nie bojących się trudności i przeciwności losu, uczestniczących w pokonywaniu skutków tajfunu nr 3 razem z ludźmi; lub pospieszne posiłki w domach pokrytych błotem i kurzem… wywarły głębokie wrażenie na Komitecie Partii, rządzie i mieszkańcach gminy Muong Xen. Chociaż dzisiaj tymczasowo opuszczasz Muong Xen, aby kontynuować nowe zadania, uczucia, które okazałeś mieszkańcom naszej gminy, będą przez nas zawsze pielęgnowane i cenione”.

Wojska oddalały się coraz bardziej, ale ludzie nadal stali i patrzyli, jak odchodzą.

Po ulewnych deszczach i powodziach Muong Xen stopniowo odżywał. Ale ta głęboka więź między żołnierzami a ludźmi pozostanie, nie tylko w pamięci, ale także w każdym szczerym akcie dzielenia się. Bo w trudnych czasach ludzka dobroć nigdy nie zanika. Żołnierzy już nie ma, ale życzliwość pozostała, niczym delikatne echo w górach zachodniej prowincji Nghe An...!

Tekst i zdjęcia: LE ANH TAN

* Aby zapoznać się z powiązanymi wiadomościami i artykułami, odwiedź sekcję Obrona i Bezpieczeństwo .

Source: https://baolamdong.vn/xuc-dong-ngay-chia-tay-bo-doi-cuu-nan-o-xa-muong-xen-tinh-nghe-an-386251.html


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Don Den – nowy „balkon nieba” Thai Nguyena przyciąga młodych łowców chmur

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt

Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC
Footer Banner Agribank
Footer Banner LPBank
Footer Banner MBBank
Footer Banner VNVC