Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Kiedy skończyłam 60 lat, uświadomiłam sobie, że jakość mojego życia w późniejszych latach zależy od mojego nastawienia i relacji z moimi dziećmi.

Báo Gia đình và Xã hộiBáo Gia đình và Xã hội07/04/2024

[reklama_1]

Poniżej zamieszczamy relację kobiety w średnim wieku z Chin:

Gdy skończyłam 60 lat, uświadomiłam sobie, że jakość mojego przyszłego życia zależy od mojego nastawienia i relacji z dziećmi! W tym wieku nie ma znaczenia, czym się zajmowałam i ile pieniędzy zaoszczędziłam.

Nieważne, czy jesteś profesjonalistą, profesorem czy zwykłym robotnikiem. Nieważne, czy masz oszczędności, czy dużo pieniędzy. To nie są najważniejsze czynniki decydujące o jakości Twojego życia w późniejszych latach.

Co jest najważniejsze? Tylko dwa słowa: dzieci!

Niektórzy starsi ludzie pochodzą z bardzo zwyczajnych rodzin, a ich dzieci pracują na etacie, zarabiając 3000-4000 juanów miesięcznie. Często jednak odwiedzają rodziców, a dom zawsze wypełnia się dziecięcym śmiechem.

Tymczasem niektórzy starsi ludzie przed emeryturą mają wysokie zarobki i wysoki status, ale są samotni przez cały rok. Czasami czują się źle, ale nie mogą skontaktować się z dziećmi. Pracownicy socjalni martwią się o nich bardziej niż o ich dzieci.

Cóż za silny kontrast!

Dlaczego mówi się, że najistotniejszą przyczyną stanu człowieka w podeszłym wieku jest stosunek jego dzieci do niego? Są trzy powody.

Bước sang tuổi 60, tôi mới hiểu ra chất lượng cuộc sống trong những năm cuối đời phụ thuộc vào thái độ và mối quan hệ với con cái - Ảnh 2.

Zdjęcie ilustracyjne

Po pierwsze , przyznaj, że ty i twoje dzieci jesteście po prostu „normalnymi ludźmi”, więc wasze późniejsze lata będą bardziej komfortowe i szczęśliwe.

W naszym społeczeństwie panuje sztywny sposób myślenia: rodzice wierzą, że ich dzieci są „wspaniałe” i „doskonałe” i oczekują, że wyrosną na ludzi odnoszących sukcesy.

Tak naprawdę większość ludzi to po prostu normalni ludzie.

Ale niektórym starszym ludziom trudno się do tego przyznać. Zawsze czują, że wiele poświęcili dla swoich dzieci, więc ich dzieci muszą odnieść sukces, aby się odwdzięczyć i przynieść chwałę rodzinie.

Takie podejście polegające na „traktowaniu dzieci jak narzędzi” będzie tylko pogarszać napiętą atmosferę w rodzinie.

Po drugie, budujcie harmonijne relacje ze swoimi dziećmi, kiedy już dorosną, troszczcie się o siebie nawzajem, ale zachowujcie dystans.

Czy zauważyłeś to zjawisko? Wiele osób starszych utrzymuje dobre relacje ze swoimi dziećmi, zanim jeszcze się pobiorą i założą rodzinę. Niezależnie od tego, czy są synami, czy córkami, będąc singlami, są bardzo blisko rodziców. Co roku, w święta, odwiedzają ich i kupują prezenty.

Ale po ślubie, zwłaszcza w rodzinach z synami, związek stopniowo zmienia się z harmonii w chaos!

Znam taką rodzinę: Wiele lat temu w pracy był kolega, który, gdy miał dwadzieścia kilka lat, jego rodzice pomogli mu zapłacić zaliczkę na zakup domu i wtedy przeprowadził się do nowego domu.

Kiedy był singlem, jego relacje z rodzicami były nadal dobre. Odwiedzał ich w weekendy i w święto Tet, okazjonalnie kupując prezenty. W tym okresie matka często przychodziła do syna, żeby pomóc mu posprzątać pokój.

Choć narzekała, że ​​„dziecko jest takie stare, a wciąż bałagani”, nadal przychodziła sprzątać co tydzień i nigdy jej się to nie znudziło. Dwa lata później koleżanka wyszła za mąż, a w domu pojawiła się nowa synowa.

Matka mężczyzny nadal regularnie odwiedzała dom syna i synowej co tydzień, formalnie po to, by posprzątać, ale w rzeczywistości, by nadzorować zachowanie synowej. Raz nawet weszła do sypialni młodej pary, by przestawić meble.

Zdarzyło się nawet, że świeżo wyprane ubrania synowej zostały włożone do szafy, zanim zdążyły wyschnąć, przez co cała szafa pokryła się pleśnią.

Młode pary mają swoje własne preferencje, jeśli chodzi o zakup sprzętu AGD, zwłaszcza jeśli chodzi o kolor i kształt. Ale za każdym razem, gdy teściowa idzie do supermarketu, kupuje mnóstwo tanich garnków i patelni, które nie pasują do stylu rodziny. Synowa ma coraz większe pretensje: czy powinna wyjść za mąż za męża, czy za teściową?

Ale teściowa była zawsze pewna siebie: „Wpłaciłam już zaliczkę na ten dom, właścicielem jest mój syn, dlaczego nie mogę się tam wprowadzić?”

Małżeństwo młodej pary przetrwało niecałe dwa lata i zakończyło się bolesnym rozwodem. Kolega z pracy przestał odwiedzać rodziców tak często jak wcześniej i poczuł ucisk w sercu.

Dlaczego tak się dzieje? Najważniejszym powodem jest to, że niektórzy starsi „zbytnio troszczą się” o małe rodziny swoich dzieci, angażując się za bardzo, co powoduje niezadowolenie między dziećmi i małżonkami.

Po trzecie, dla większości starszych ludzi zaangażowanie się w życie swoich dzieci jest jedyną pociechą duchową w późniejszych latach życia.

Po rozmowach z osobami, które mają trudne relacje z rodzicami, odkryłem ciekawe zjawisko: ludzie, którzy mają złe relacje z rodziną, często mają bardzo silne i niezależne osobowości, a także osiągają dobre wyniki w karierze zawodowej.

A ponieważ sukces w karierze wiąże się dla nich z wygodą: nie muszą polegać na wsparciu finansowym ze strony rodziców, więc nie są z nimi zbyt blisko związani.

Znam taką dziewczynę: w młodości bardzo kochała chłopaka, ale rodzice zmusili ją do zerwania z nim. Chłopak stał się wtedy jej największym żalem. Od tamtej pory chciała tylko zarabiać pieniądze i robić karierę. Teraz prowadzi dwie firmy.

Kiedy urodziła swoje pierwsze dziecko, rodzice zaproponowali jej pomoc w opiece nad dzieckiem i nią w okresie połogu. Jednak odmówiła: „Zatrudniłam już nianię i gosposię, więc nie będę pani więcej zawracać głowy”. Teraz ma dwójkę dzieci i niezależnie od tego, czy jest w ciąży, podczas porodu, czy w innych okolicznościach, nie jest zależna od rodziców ani grosza.

Pomyślcie o tym, w ostatnich latach życia życie dzieci i wnuków staje się przedmiotem troski osób starszych. Większość starszych ludzi chce uczestniczyć w życiu swoich dzieci. Ale jeśli relacje z dziećmi są napięte i nieharmonijne, to czy takie rzeczy jak „zabawa z wnukami” i „szczęśliwa rodzina” nie staną się luksusem?



Źródło

Tag: dzieci

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Dziewczyny z Hanoi „pięknie się ubierają” na okres Bożego Narodzenia
Rozjaśniona po burzy i powodzi wioska chryzantem Tet w Gia Lai ma nadzieję, że nie będzie przerw w dostawie prądu, które mogłyby uratować rośliny.
Stolica żółtej moreli w regionie centralnym poniosła duże straty po dwóch klęskach żywiołowych
Kawiarnia w Hanoi wywołuje gorączkę swoją europejską, świąteczną atmosferą

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Piękny wschód słońca nad morzami Wietnamu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt