Po ukończeniu studiów na amerykańskim uniwersytecie Son postanowił wrócić do Wietnamu, aby założyć własną firmę, a następnie złożył podanie na Uniwersytet Tsinghua, aby doskonalić swoje umiejętności zarządzania.
Nguyen Anh Son (ur. 1998) jest byłym uczniem szkoły średniej Nguyen Hue High School for the Gifted ( Hanoi ), specjalizującym się w języku rosyjskim. W szkole średniej planował studiować inżynierię w Rosji, ale zdając sobie sprawę, że lepiej sprawdzi się w biznesie, zmienił zdanie i zdecydował się na studia w Stanach Zjednoczonych.
Co więcej, decyzja ta wynika częściowo z rodzinnej „tradycji”. Rodzice Sona to byli studenci Uniwersytetu Technologicznego w Hanoi. Oboje prowadzą własną firmę budowlaną. To właśnie rodzice stali się „inspiratorami”, którzy pomogli Sonie podjąć decyzję o podjęciu tej drogi.
Następnie Son zdecydował się na studia z zakresu administracji biznesowej na Uniwersytecie Charleston (USA). Według Son'a, lata nauki pomogły mu zbudować solidne podstawy w zakresie zarządzania i administracji. Ukończenie tych studiów zajęło Wietnamczykowi zaledwie około trzech lat.
Pan Son został przyjęty na studia magisterskie z zakresu administracji biznesowej na Uniwersytecie Tsinghua (Chiny). (Zdjęcie: udostępnione przez osobę udzielającą wywiadu)
Po ukończeniu studiów, zdając sobie sprawę, że „w Wietnamie jest coraz więcej możliwości pracy niż w USA”, Son postanowił wrócić do kraju i założyć własną firmę specjalizującą się w produkcji i montażu profili aluminiowych oraz bram rolowanych. Zakładając firmę w branży pełnej „rekinów”, Son uważa się za szczęściarza, mając oboje rodziców, doświadczonych profesjonalistów, zawsze gotowych go wspierać, nawet gdy popełniał błędy.
„Około 20-30% moich pierwszych klientów zostało poleconych przez rodziców. Bardzo trudno jest przetrwać jako „mała rybka” pływająca samotnie” – szczerze przyznał Sơn.
Jednak zamiast być zależnym, przez ponad cztery lata pełnienia funkcji CEO, Son nieustannie poszukiwał nowych kierunków i poszerzał bazę klientów. Dostrzegając swoje braki w zarządzaniu i kierowaniu rozwojem firmy, przedsiębiorca z pokolenia 9X zdecydował się na studia magisterskie z zakresu administracji biznesowej (MBA), aby uzupełnić braki w wiedzy.
Tym razem Son ma nadzieję studiować w Chinach i uważa, że Uniwersytet Tsinghua – czołowa uczelnia w Azji – jest „najlepszym wyborem”.
Program MBA na Uniwersytecie Tsinghua wymaga od kandydatów co najmniej trzyletniego doświadczenia, a także wykazania się wyjątkowymi predyspozycjami, ambicjami i predyspozycjami do udziału w programie. Młody mężczyzna, urodzony w 1998 roku, miał sześć miesięcy na przygotowanie aplikacji, w tym napisanie testu GMAT, napisanie eseju i dostarczenie listów rekomendacyjnych.
W swoim eseju Son opisał swoje doświadczenia w prowadzeniu własnej firmy w bardzo młodym wieku. Zwrócił również uwagę na dwustronne stosunki handlowe między Wietnamem a Chinami oraz między Wietnamem a Stanami Zjednoczonymi, a także przedstawił swoją ocenę rozwoju importu i eksportu oraz inwestycji w Wietnamie.
Jednak to, co utwierdziło Sona w przekonaniu o jego sukcesie, to rozmowa kwalifikacyjna. Rozmowa z czołowymi profesorami Uniwersytetu Tsinghua i ekspertami trwała zaledwie 10 minut, ale kandydaci musieli odpowiedzieć na dziesiątki pytań.
„Pytania były bardzo intensywne, zarówno w celu weryfikacji autentyczności, jak i sprawdzenia zdolności kandydata do radzenia sobie z presją, np. w przypadku informacji o firmie, takich jak przychody, koszty wdrożenia, liczba pracowników, metody zarządzania, przyszły kierunek rozwoju... Gdybym faktycznie nie wykonał pracy i nie miał pełnej wiedzy na temat danych, profesorowie mogliby łatwo ocenić autentyczność mojego zgłoszenia” – powiedział Sơn.
Son jest pierwszym wietnamskim studentem, który zapisał się na globalny program MBA na Uniwersytecie Tsinghua. (Zdjęcie: udostępnione przez osobę udzielającą wywiadu)
Przechodząc przez proces rekrutacji przez ostatnie cztery lata, Son zrozumiał również cel rozmów kwalifikacyjnych. Dlatego przedsiębiorca z pokolenia 9X szczerze odpowiadał na wszystkie pytania, od tego, dlaczego wycofał się z rady doradczej firmy i awansował zaufanego menedżera na stanowisko prezesa w ciągu dwóch lat od ukończenia studiów MBA, po to, jak rodzice wspierali go na wczesnym etapie jego startupu.
Dzięki temu Son został przyjęty na studia MBA ze stypendium pokrywającym 50% czesnego. Został również pierwszym wietnamskim studentem, który podjął studia w ramach globalnego programu MBA na Uniwersytecie Tsinghua.
Do tej pory Son spędził tu cztery miesiące na studiach. Opisuje ten okres jako „bardzo wartościowy, ale i niezwykle trudny”.
„Moi koledzy ze studiów to przedsiębiorcy lub menedżerowie w wiodących globalnych korporacjach. Uniwersytet Tsinghua dał mi również możliwość nawiązania kontaktów z inwestorami z dużych chińskich firm i wieloma znanymi prezesami w Azji i na całym świecie” – powiedział Sơn.
Oprócz swojej obecnej firmy, Son otworzył kolejną, specjalizującą się w doradztwie importowo-eksportowym dla firm wietnamskich i chińskich. Młody wietnamski przedsiębiorca dąży do opracowania rozwiązań optymalizujących łańcuchy dostaw, ułatwiając wietnamskim firmom dostęp do rynków międzynarodowych.
Source: https://vtcnews.vn/chang-trai-lam-giam-doc-o-tuoi-22-gianh-hoc-bong-thac-si-dai-hoc-thanh-hoa-ar919887.html






Komentarz (0)