Znajdujący się tuż przy głównej ulicy To Ngoc Van (Thu Duc) lokal serwujący wołowinę i makaron prowadzony przez rodzinę pani Ly Huong Lan (60 lat) każdego dnia płonie czerwonym blaskiem, kontynuując historię poprzednich właścicieli.
Restauracja była „cicha” przez 3 pokolenia właścicieli
Pewnego letniego popołudnia Ho Chi Minh City wypełniało się ciepłem i ciepłem z każdym promieniem słońca. Pojechałem moim starym motocyklem 20 kilometrów z powrotem do Thu Duc, gdzie spędziłem 4 lata jako student, przemierzając uliczki, by jeść, uczyć się i spędzać czas.
Restauracja pani Lan mieści się pod adresem 3 To Ngoc Van Street (Thu Duc City).
Czy to był przypadek, czy celowe działanie, zatrzymywałem samochód przed sklepem z makaronem pani Lan, który w tamtych czasach był dla nas, studentów, „luksusem”. Za każdym razem, gdy rodzice przysyłali pieniądze na początku miesiąca albo gdy po raz pierwszy dostałem stypendium, zapraszałem kilku bliskich przyjaciół na miskę makaronu, żeby „zadowolić” mój żołądek.
Widząc, że wpadam na posiłek, powitała mnie serdecznie, choć nie pamiętała, kim jestem, bo minęło sporo czasu, jakieś 3-4 lata, odkąd wróciłem do tej restauracji. Restauracja nie była zbyt duża, z kilkoma stolikami ustawionymi w przestrzeni rodzinnej, która była jednocześnie domem pani Lan i krewnych jej męża.
Sklep istnieje od czasów jej teścia. Po śmierci męża Lan, jej szwagrowie, dzieci i wnuki zaczęli sprzedawać.
[KLIP]: Działający od prawie pół wieku sklep z makaronem wołowym w Thu Duc.
Klienci restauracji najbardziej lubią zupę z makaronem i wołowiną.
Z przodu wyróżnia się drewniany wózek z makaronem, który należał do jej teścia, Chińczyka, przed 1975 rokiem. Po wielu renowacjach wózek jest nieco nowszy, ale wciąż ten sam, upamiętniający ten rok. Podobnie jak lokal tej restauracji, po prawie półwieczu i trzech pokoleniach właścicieli, wciąż „leży” w tym samym miejscu, czekając na klientów.
Obecnie każdy posiłek kosztuje tu 50 000–60 000 VND za miskę. Zamówiłem specjalną porcję. W tym czasie szwagrowie pani Lan pomagali jej w przygotowywaniu potraw. Powiedziała, że w 1981 roku przyjechała tu jako synowa. Od tamtej pory jej życie związało się z tym wózkiem z makaronem, który jest nieodłączną częścią jej życia.
W dniu, w którym jej mąż odszedł z tego świata, pani Lan była zdruzgotana. Powiedziała, że był łagodnym, życzliwym człowiekiem, bardzo przyjaznym dla klientów. Odkąd odszedł, klienci ciągle o niego pytali i za każdym razem tęskniła za nim, a także za wspomnieniami ich wspólnego życia w restauracji z makaronem jej ojca.
Rosół jest tak przejrzysty, że klienci twierdzą, iż widać go aż do dna miski.
Zwykle po prostu stoi i sprzedaje. Odkąd zmarł jej wujek, ona i bracia jej męża musieli zająć się wszystkim. Zamiast sprzedawać od rana do wieczora, jak kiedyś, teraz sprzedaje tylko od 14:00 do wieczora. Powiedziała, że odziedziczenie tej restauracji to zarówno presja, jak i radość.
Rosół jest klarowny.
„Czuję, że podążam śladami mojego teścia i męża, utrzymując i rozwijając restaurację. Ale czuję też ogromną odpowiedzialność, by zachować tradycyjny smak przez lata, tak aby klienci, którzy nas wspierają, nie byli rozczarowani” – zwierzyła się.
Chwilę później przede mną pojawiła się miska gorącej, aromatycznej zupy z makaronem i wołowymi kulkami. Znana zupa z makaronem składa się z wołowych kulek, mostka wołowego, ścięgna wołowego z dodatkiem szczypiorku, kolendry, skwarków wieprzowych i mielonego pieprzu posypanego na wierzchu dla wzmocnienia aromatu. Tutejsza zupa z makaronem słynie również z klarownego bulionu – wielu klientów żartobliwie mówi, że czasami widać go aż do dna miski.
Hu Tieu kosztuje tutaj od 50 000 do 60 000 VND.
Bulion jest klarowny i słodki, z miękkim chińskim makaronem w połączeniu z miękką wołowiną, pulpecikami wołowymi i ścięgnami wołowymi maczanymi w odrobinie sosu do maczania w restauracji – to naprawdę „pierwszej klasy”. Osobiście uważam go za pyszny, 8/10, warto spróbować.
Pan Ngoc Nhan (36 lat, mieszkający w mieście Thu Duc) powiedział, że jadał tu od czasów szkolnych, kiedy to ojciec go tam zabrał. Ponieważ jego dom jest blisko, za każdym razem, gdy ma ochotę na makaron, wpada tam.
Pani Lan każdego dnia czerpie radość z przebywania w tej restauracji z makaronem i dostarczania klientom z bliska i daleka każdej porcji makaronu wypełnionego pasją. To pomaga jej czuć, że teść i mąż wciąż są przy niej, zapewniając jej zdrowie i motywację do prowadzenia tradycyjnej rodzinnej restauracji…
Link źródłowy






Komentarz (0)