Nie mogąc dobrze „latać” na nieznanym terenie, wietnamscy rowerzyści również uderzyli w barierę.
Dwoje wietnamskich kolarzy górskich, Bui Van Nhat i Chao Ong Lu Phim, wystartowało w wyścigu przełajowym rankiem 11 grudnia, stając przed ogromnym wyzwaniem. Musieli pokonać własne ograniczenia, ponieważ łzy Huyen Trang podczas wczorajszego wyścigu przez przełęcze górskie świadczyły o jej rozczarowaniu. Przegrała z przeciwniczką nie z powodu braku siły i pewności siebie, ale przede wszystkim z powodu braku odpowiednich technik adaptacyjnych w nieznanym terenie. Dlatego Wietnamka nie była w stanie płynnie i skutecznie wykonywać manewrów podczas pokonywania kopców ziemi.

Dwóch wietnamskich kolarzy awansowało do ćwierćfinałów, w których zmierzą się ze swoimi przeciwnikami.
ZDJĘCIE: KHA HOA
Trasa biegu przełajowego, choć ma zaledwie 400 metrów długości, charakteryzuje się licznymi stromymi zboczami, wysokimi pagórkami i trudnymi zakrętami. Tuż po starcie znajdują się dwa ostre zakręty, wymagające od zawodników „przelotu” kolejno nad sześcioma blisko siebie położonymi pagórkami, a następnie nad trzema stosunkowo naturalnymi pagórkami, z ciągłym trzymaniem kierownicy i utrzymywaniem dużej prędkości. Szczególnie trudny jest odcinek zygzakowaty z najdłuższym i największym pagórkiem, zmuszający zawodników do nabierania rozpędu i sprężystości, aby „przelecieć” znaczną odległość w powietrzu, utrzymując równowagę i unikając niecelnych lądowań.

Dwóch wietnamskich kierowców wykonuje manewry wyścigowe w terenie po kopcach ziemi.
ZDJĘCIE: KHA HOA
Bui Van Nhat powiedział, że chociaż były to jego trzecie zawody w biegach przełajowych na Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej i zdobył doświadczenie dzięki prawdziwym zawodom, trasa wyścigu była zupełnie „nieznana” sztucznemu terenowi zaprojektowanemu przez Tajlandię w zoo, co wymagało bardziej złożonych umiejętności niż poprzednio. Wietnamski kolarz uznał, że trasa była zbyt wymagająca technicznie, zmuszając zawodników do zbyt wielu skoków, a czas adaptacji był zbyt krótki.

Kierowcy pokonują zakręt.
ZDJĘCIE: KHA HOA
Chociaż obaj wietnamscy kolarze włożyli wiele wysiłku w utrzymanie wysokiej prędkości, umiejętnie skacząc i podskakując podczas biegu przełajowego, ich czasy przekroczyły 50 sekund. Dokładnie Chảo Ông Lủ Phim ukończył wyścig z czasem 50,922 sekundy, a Bùi Văn Nhất z czasem 55,672 sekundy. Czasy te znacząco różniły się od czasów pozostałych ośmiu kolarzy, którzy ukończyli wyścig poniżej 50 sekund, co plasowało ich na niższych pozycjach. Pomimo awansu do ćwierćfinału, Chảo Ông Lủ Phim, kolarz z grupy etnicznej Red Dao, miał pecha, uderzając w drewnianą barierę na zakręcie, co spowodowało jego stratę i wpłynęło na jego prędkość. On i Bùi Văn Nhất nie byli w stanie się podnieść i musieli się zatrzymać.

Wietnamscy kolarze robią, co mogą, ale jeszcze nie w pełni przystosowali się do toru.
ZDJĘCIE: KHA HOA
Trener Le Nguyen Thanh Nhan skomentował: „Ten wynik był przewidywalny, ponieważ, oczywiście, przy takim torze, trzeba się do niego przyzwyczaić wcześnie i brać udział w wielu zawodach, doskonaląc wiele szczególnych cech, aby móc konkurować z zawodnikami z Tajlandii i Indonezji, którzy regularnie startują na tego typu torach na światowym poziomie. Obaj wietnamscy sportowcy włożyli w to sporo wysiłku, wykonując odpowiednie manewry „latające”, ale znajomość terenu jest bardzo ważnym czynnikiem decydującym o sukcesie lub porażce”.

Trener Le Nguyen Thanh Nhan robi notatki i porównuje wyniki meczu.
ZDJĘCIE: KHA HOA

Bui Van Nhat na torze wyścigowym
ZDJĘCIE: KHA HOA

Chảo Ông Lủ Phim bardzo się starał objąć prowadzenie, ale „to było poza ich możliwościami”.
ZDJĘCIE: KHA HOA

Wietnamski kolarz „przelatuje” przez teren.
ZDJĘCIE: KHA HOA
Source: https://thanhnien.vn/cua-ro-viet-nam-bay-chua-tot-nghiet-nga-duong-dua-bang-dong-som-dung-buoc-185251211100014607.htm






Komentarz (0)