Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Uwalnianie wartości sprzed wieku – Część 1: Spojrzenie na zamykające się oblicze

Báo Sài Gòn Giải phóngBáo Sài Gòn Giải phóng21/11/2023

[reklama_1]

Uwaga redaktora: W ostatnich dniach informacja o tym, że Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki otrzymało Złotą Pieczęć Cesarską – skarb dynastii Nguyen – i przywiozło ją z Paryża, przyciągnęła uwagę opinii publicznej. Widać wyraźnie, że ochrona i promowanie wartości dziedzictwa kulturowego przyczynia się do odrodzenia kultury i budowania dobrobytu kraju. Jednym z nich jest promowanie wartości i wartości antyków.

Ấn vàng Hoàng đế chi bảo - một báu vật hoàng cung của triều Nguyễn đã “hồi hương” thành công

Złota Pieczęć Cesarza – królewski skarb dynastii Nguyen – została pomyślnie „zwrócona do domu”

Im bardziej znany, tym łatwiej go sprzedać.

W rozdziale I, w artykule 4 Ustawy o dziedzictwie kulturowym, wyraźnie stwierdza się: „Zabytki to artefakty przekazywane z pokolenia na pokolenie, mające wartość historyczną, kulturową i naukową ” oraz „Antyki to artefakty przekazywane z pokolenia na pokolenie, mające typową wartość historyczną, kulturową i naukową, mające sto lub więcej lat”. Jednak w rzeczywistości niewiele osób przejmuje się tą koncepcją. Kupujący i sprzedający, odnosząc się do przedmiotów, które mają kilkadziesiąt lat lub więcej, natychmiast nazywają je antykami. Nadużywanie tej koncepcji w handlu i zawyżanie cen jest nadal powszechne, od sklepów stacjonarnych po internetowe grupy handlujące antykami.

Pan NT Hoang (37 lat, sprzedawca, mieszkający w mieście Thu Duc) zamieścił ogłoszenie o sprzedaży całej swojej kolekcji antyków w grupie kupna i sprzedaży w mediach społecznościowych. W niecały tydzień kolekcja ponad 100 przedmiotów, w tym wszelkiego rodzaju naczyń, ceramicznych wazonów, serwisów do herbaty, monet, długopisów… została pomyślnie sfinalizowana, z wieloma komentarzami wyrażającymi żal z powodu braku możliwości zakupu na czas. Pan Hoang powiedział: „Zajmuję się antykami od ponad 10 lat i mogę powiedzieć, że znam branżę, więc transakcje są proste. W tym zawodzie kupno i sprzedaż opiera się głównie na reputacji drugiej strony, nie ma ubezpieczenia. Jeśli w przyszłości zdarzy się jakiś incydent, zadzwonimy do siebie, aby znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie”.

Ulica Le Cong Kieu (Dzielnica 1) słynie z handlu antykami w Ho Chi Minh City. Znajduje się tu prawie 20 sklepów z antykami. Kiedyś przyciągała kolekcjonerów i zagranicznych turystów, do tego stopnia, że ​​nazywano ją „Ulicą Antyków”. Jednak patrząc na licencję, nie ma tu sklepów z antykami, a jedynie rękodzieło i pamiątki.

Pan TH, właściciel sklepu z rękodziełem i pamiątkami, powiedział: „Jeśli powiemy, że to antyk, kto go wyceni i kto w to uwierzy? Często współpracuję z muzeami w mieście przy wystawianiu, ale wystawiam 20 eksponatów, a muzeum wybiera tylko 10. To normalne. Osoba specjalizująca się w kupnie i sprzedaży ma doświadczenie biznesmena, a muzeum ma jego doświadczenie zawodowe. Wszyscy jesteśmy kolekcjonerami antyków, ale każda osoba ma inne osobiste doświadczenia przy wyborze przedmiotu do zakupu i jego wycenie”.

Organizacja pozarządowa zajmująca się badaniem sztuki KIM KHOI: Aby prawidłowo określić wartość i dobro, potrzebny jest podstawowy i dobrze zorganizowany rynek.

Kilka domów aukcyjnych skontaktowało się ze mną bezpośrednio, na przykład Christie's czy ostatnio Millon – który posiada Cesarską Złotą Pieczęć – skarb dynastii Nguyen – również ze mną współpracowało i chcą otworzyć parkiet w Wietnamie. Po wielu rozmowach i wymianach dostrzegli, że rynek wietnamski ma ogromny potencjał i będzie się rozwijał w nadchodzącym okresie.

Wątpią jednak, że podstawowe ramy prawne i mechanizmy tworzenia profesjonalnego rynku wciąż nie są sprecyzowane. W związku z tym bardzo trudno jest wypromować obraz lub antyk. Niektóre krajowe instytucje już wcześniej otwierały aukcje obrazów i antyków. Jednak z powodu braku doświadczenia i kompetencji zawodowych, ceny wielu przedmiotów są zawyżone w porównaniu z rzeczywistością, co powoduje utratę zaufania kolekcjonerów.

Posiadam towary, ale nie mam źródła

Przez wiele lat państwowe agencje zarządzające zabytkami zachęcały do ​​rejestracji zabytków, antyków i skarbów, które miały być chronione przez państwo i wspierane w ich konserwacji, ale niewielu kolekcjonerów i właścicieli jest zainteresowanych tą polityką. Powodem, według wielu osób ze środowiska kolekcjonerów antyków, jest obawa przed trudnościami w udowodnieniu legalnego pochodzenia posiadanych przedmiotów.

Cổ vật áo cung đình được trưng bày tại Bảo tàng Lịch sử TPHCM

Artefakty dworu królewskiego wystawione w Muzeum Historii Miasta Ho Chi Minh

Antyki muszą być przedmiotami o wartości historycznej, kulturowej, estetycznej i ekonomicznej , mającymi co najmniej 100 lat. Po przejściu wojny i wielu wzlotach i upadkach w życiu, udowodnienie legalnego pochodzenia wielu artefaktów nie jest łatwe, a wręcz… niemożliwe.

Docent dr Nguyen Quoc Hung, były zastępca dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego, powiedział, że wcześniejsze zniesienie przepisu, zgodnie z którym „kolekcjonowanie antyków wymaga licencji Ministra Kultury, Sportu i Turystyki”, zachęciło osoby prywatne i organizacje do kolekcjonowania zabytków i antyków. Od tego czasu powstało wiele prywatnych kolekcji i muzeów, w tym wiele kolekcji cennych antyków pochodzących ze stanowisk archeologicznych (podziemnych i podwodnych).

Z tego powodu, gdy „podziemie” i rynek handlu tętnią życiem, coraz częściej dochodzi do naruszeń w zakresie poszukiwania i wykopalisk zabytków, takich jak wykopaliska i kradzieże zabytków ze stanowisk archeologicznych. Zdarzają się przypadki, gdy władze odkrywają i konfiskują zabytki wykopane pod ziemią lub wydobyte z morza, ale nie mogą się nimi zająć i muszą je zwrócić „kolekcjonerom”. Ponieważ prawo nie określa warunków gromadzenia zabytków, nie ma również dowodów na nielegalne wykopaliska i poszukiwania zabytków.

Co więcej, niektórzy archeolodzy byli oburzeni i twierdzili, że były tam relikwie odkryte dzień wcześniej, ale kiedy wrócili następnego dnia, złodzieje już wszystko zabrali. Na przykład w Binh Chau ( Quang Ngai ) dzień wcześniej odkryli relikwie i wyznaczyli kogoś do ich opieki, ale kiedy wrócili następnego dnia, zastali je puste. Ponieważ, gdy usłyszeli o tym, złodzieje zanurkowali głęboko pod wodę i zabrali wszystko.

Kolekcjonerzy antyków najczęściej opierają się na osobistym doświadczeniu i reputacji, aby sfinalizować transakcję, więc sprawdzanie pochodzenia przedmiotu czasami staje się zbędne i nieistotne. „Ludzie kupują to, co im się podoba, lub w celach inwestycyjnych, czekając na wzrost ceny przed odsprzedażą. Kupujący również polegają na swoim doświadczeniu, z wyjątkiem kamieni szlachetnych, które mają centra wyceny, ale w przypadku przedmiotów takich jak filiżanki, talerze ceramiczne, dekrety królewskie i podpisy, całkowicie polegają na doświadczeniu i reputacji drugiej strony przy zawieraniu transakcji. Nikt nie zabiera przedmiotu do centrum wyceny ani nie prosi renomowanych muzeów o wycenę, ani nie bada jego pochodzenia – ufają tylko własnym wyborom i konsultują się z przyjaciółmi z branży” – dodał pan TH.

To właśnie osobista ocena oparta na doświadczeniu i reputacji sprawia, że ​​wiele antyków staje się „smakowitą przynętą” dla biznesu, który zawyża ceny, by „surfować” po rynku. Istnieją również cenne przedmioty, które są całkowicie „nieożywione”, ponieważ niewielu ludzi, lub nikt, rozpoznaje ich prawdziwą naturę.

Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki zorganizowało właśnie konferencję-warsztat w celu zebrania uwag do projektu ustawy o dziedzictwie kulturowym (znowelizowanej). Wiele opinii zebranych podczas warsztatów dotyczyło dziedzictwa kulturowego, a także poruszało takie kwestie, jak: Obecnie dobra kultury narodowej są klasyfikowane i uznawane, eksponowane w muzeach lub jednostkach państwowych, jedynie statystyki, sprawdzanie aktualnego stanu, rozwiązania konserwatorskie… Nie ma absolutnie żadnego sposobu na przeliczenie wartości na konkretną liczbę dóbr kultury narodowej. W sytuacji, gdy jednostka eksponująca i konserwatorska dopuści się uszkodzenia, kradzieży lub podmiany… jak ustawa będzie to traktować, jakie będą konkretne ramy kar?



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Zalane obszary w Lang Son widziane z helikoptera
Zdjęcie ciemnych chmur „wkrótce zapadną się” w Hanoi
Padał ulewny deszcz, ulice zamieniły się w rzeki, mieszkańcy Hanoi wyprowadzili łodzie na ulice
Inscenizacja Święta Środka Jesieni z czasów dynastii Ly w Cesarskiej Cytadeli Thang Long

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt