
Obecna sytuacja na rynku charakteryzuje się ostrożnym nastawieniem, gdyż inwestorzy muszą brać pod uwagę presję rzeczywistej nadpodaży oraz niepewne oczekiwania dotyczące polityki pieniężnej USA, a także rozwój sytuacji geopolitycznej w Europie Wschodniej.
Dokładnie o godzinie 14:17 (czasu wietnamskiego) cena kontraktów terminowych na ropę Brent spadła o 0,1% do 62,42 USD za baryłkę; amerykańska lekka ropa słodka (WTI) również potaniała o 0,2%, do 58,75 USD za baryłkę. Presja sprzedaży pojawiła się od poprzedniej sesji, obniżając oba benchmarki ropy o ponad 1 USD za baryłkę po doniesieniach, że Irak – kluczowy członek OPEC – przywrócił produkcję na złożu West Qurna 2. Powrót podaży z jednego z największych złóż na świecie natychmiast wzbudził obawy o krótkoterminową nierównowagę między podażą a popytem.
Oprócz bezpośredniego wpływu wydarzeń w Iraku, długoterminowe perspektywy rynkowe są również zaciemnione przez ponure prognozy. Kelvin Wong, starszy analityk w OANDA, powiedział, że największym „obciążeniem” jest obecnie zbliżający się raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA).
Obserwatorzy obawiają się, że Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) będzie nadal ostrzegać przed rekordową nadwyżką podaży w 2026 roku. Jeśli ten scenariusz się potwierdzi, ceny ropy WTI prawdopodobnie spadną do głębszej strefy wsparcia, około 56,80-57,50 USD/baryłkę. W tym kontekście nawet doniesienia o tym, że Grupa Siedmiu (G7) i Unia Europejska (UE) dyskutują o zaostrzeniu zakazu transportu rosyjskiej ropy, nie są wystarczające, aby stworzyć impuls do odbudowy cen „czarnego złota”.
Oprócz czynników podażowych i popytowych, geopolityczna „niewiadoma” związana z konfliktem na Ukrainie jest nadal nieprzewidywalną zmienną, która uniemożliwia śmiałe wypłaty gotówki. Tim Waterer z KCM Trade ocenił, że rynek znajduje się w fazie „poczekamy, zobaczymy”. Według niego ceny ropy będą wahać się jedynie w wąskim przedziale do czasu sfinalizowania wyników negocjacji: niepowodzenie negocjacji może spowodować wzrost cen, z kolei wszelkie postępy, które utorują drogę powrotowi rosyjskich dostaw na rynek, będą czynnikiem wywierającym presję na spadek cen.
Ostatnim elementem układanki, który wpłynie na rynek w tym tygodniu, jest posiedzenie Rezerwy Federalnej USA w dniach 9-10 grudnia. Chociaż rynek obstawia aż 87% na możliwość obniżenia stóp procentowych przez Fed o 0,25 punktu procentowego, eksperci nie są zbyt optymistyczni co do wpływu tej decyzji. Priyanka Sachdeva, ekspertka z Phillip Nova, analizuje, że chociaż niskie stopy procentowe mogą wspierać krótkoterminowe ceny ropy na poziomie 60-65 USD/baryłkę, struktura cen jest nadal fundamentalnie ograniczona przez „ducha” nadpodaży w średnim i długim terminie.
Source: https://baotintuc.vn/thi-truong-tien-te/lo-ngai-du-cung-phu-bong-len-gia-dau-chau-a-20251209150946227.htm










Komentarz (0)