Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Pytania bez odpowiedzi po pożarze mini-apartamentowca.

VnExpressVnExpress17/09/2023

[reklama_1]

Po pożarze na ulicy Khuong Ha wciąż nie ma odpowiedzi na pytania, dlaczego nielegalnie wybudowany mini-budynek apartamentowy pozostał bezkarny, ani czy pożar powstał z powodu gniazdka elektrycznego, czy też pojazdu elektrycznego.

Pożar mini-apartamentowca przy ulicy Khuong Ha 37, w dzielnicy Khuong Dinh, w dystrykcie Thanh Xuan w Hanoi, pochłonął 56 ofiar śmiertelnych i 37 rannych, co czyni go najbardziej dotkliwym pożarem w ciągu ostatnich 21 lat. Władze nadal zabezpieczają teren i badają przyczynę pożaru. Nadal pozostaje wiele pytań dotyczących pożaru i charakteru mini-apartamentów.

Dlaczego te nielegalnie budowane mini-budynki mieszkalne nie są karane?

Osiem lat temu pan Nghiem Quang Minh (mieszkaniec dzielnicy Cau Giay w Hanoi) otrzymał od władz dzielnicy Thanh Xuan pozwolenie na budowę sześciopiętrowego domu jednorodzinnego o powierzchni parteru 167 m², gęstości zabudowy 70% i całkowitej wysokości zabudowy 20,2 m przy ulicy Khuong Ha 37 Alley 29/70. Jednak przekształcił on niski budynek mieszkalny w dziesięciopiętrowy mini-apartamentowiec o powierzchni zabudowy 230 m², z pięcioma apartamentami na każdej kondygnacji. Obecnie w budynku mieszka 45 gospodarstw domowych, w których mieszka 150 osób.

Biorąc pod uwagę skalę budynku, jako wielopiętrowego budynku łączącego funkcje mieszkalne i komercyjne, po inspekcji przeprowadzonej 14 września, kierownictwo Ministerstwa Budownictwa wskazało na liczne naruszenia przepisów przeciwpożarowych, takie jak: brak drugiej klatki schodowej, otwarta klatka schodowa, która łatwo ulega zadymieniu, oraz brak dojazdu dla wozów strażackich. Policja w Hanoi ustaliła, że ​​w budynku, który się zapalił, doszło do poważnych naruszeń przepisów budowlanych (nielegalna budowa czterech pięter, zajmująca prawie całą działkę) oraz przepisów przeciwpożarowych.

Mini-budynek mieszkalny, który się zapalił, znajduje się w środku gęsto zaludnionej dzielnicy mieszkalnej. Zdjęcie: Ngoc Thanh

Mini-apartamentowiec, który się zapalił, był znacznie wyższy niż otaczające go domy i znajdował się w zaułku o szerokości zaledwie 3 metrów. Zdjęcie: Giang Huy

W rzeczywistości, od samego początku, ten budynek mieszkalny spotykał się z licznymi skargami sąsiadów i został dwukrotnie ukarany grzywną przez dzielnicę Thanh Xuan, jak twierdzi 75-letni Le Ba Mao, były lider grupy sąsiedzkiej i przewodniczący komitetu bezpieczeństwa w dzielnicy Khuong Dinh. Jednak pytanie, dlaczego ten nielegalnie wzniesiony budynek, położony nieco ponad 2 km od Ludowego Komitetu Dzielnicy Thanh Xuan, nie został rozpatrzony, pozostaje bez odpowiedzi.

Wieczorem 15 września, dwa dni po pożarze, sekretarz partii w Hanoi Dinh Tien Dung zlecił agencjom śledczym zbadanie procesu wydawania pozwoleń na budowę i przeprowadzenie kontroli w trzech organizacjach partyjnych w dystrykcie Thanh Xuan (Stałym Komitecie Komitetu Dzielnicowego Partii, Komitecie Policji Dzielnicy Thanh Xuan oraz Komitecie Partii Dzielnicy Khuong Dinh na kadencje 2015-2020 i 2020-2025) w celu wyjaśnienia odpowiedzialności osób zamieszanych w pożar budynku.

Gdzie wybuchł pożar?

Według pana Ngo Pho Diena, ochroniarza w mini-apartamencie, o godzinie 23:00 12 września, pełniąc dyżur, odkrył, że na pierwszym piętrze pali się gniazdko elektryczne. Pożar był niewielki, więc chwycił gaśnicę i spryskał go. „Ale im więcej spryskiwałem, tym większy stawał się ogień, więc szybko krzyknąłem, żeby zaalarmować mieszkańców” – wspominał.

Niektórzy mieszkańcy okolic miejsca zdarzenia twierdzili, że pożar wybuchł na pierwszym piętrze mini-apartamentowca z hulajnogą elektryczną. Informacja ta wywołała panikę wśród użytkowników hulajnóg elektrycznych i wielu firm zarządzających budynkami. Wiele mini-apartamentów, właściciele mieszkań, a nawet budynki komercyjne wprowadziły przepisy zakazujące ładowania hulajnóg elektrycznych w piwnicach lub na parkingach, a nawet rozwiązały umowy najmu z osobami korzystającymi z hulajnóg elektrycznych.

Spalił się na popiół narożnik, w którym zamontowano liczniki prądu kilku gospodarstw domowych. Zdjęcie: Giang Huy

Spalił się na popiół narożnik, w którym zamontowano liczniki prądu kilku gospodarstw domowych. Zdjęcie: Giang Huy

Według ekspertów ds. bezpieczeństwa pożarowego, pojazdy elektryczne mogą nie być źródłem pożaru, ale mogą go zaostrzyć. Dzieje się tak, ponieważ akumulatory litowo-jonowe w pojazdach elektrycznych palą się bardzo szybko, generują dużo ciepła i wymagają znacznego wysiłku i czasu, aby je ugasić, ponieważ mogą się ponownie zapalić.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i Policja Hanoi nakazały odpowiednim siłom skoncentrowanie się na przyczynie pożaru i pilne zbadanie jej oraz ustalenie dokładnego źródła zapłonu.

Dlaczego liczba ofiar śmiertelnych jest podawana tak późno?

Pożar wybuchł 12 września o godzinie 23:00 i został ugaszony około godziny 1:00 w nocy 13 września. Akcja ratunkowa i poszukiwania ciał zakończyły się 13 września o godzinie 7:00. Rannych przewieziono do szpitali takich jak Bach Mai, Dong Da, Ha Dong, Uniwersytetu Medycznego w Hanoi oraz Szpitala Pocztowego. Zwłoki ofiar przewieziono do kostnicy w Szpitalu Wojskowym nr 103.

Na wieść o pożarze krewni ofiar z wielu prowincji i miast zbiegli się na miejsce pożaru, do komisariatu policji, biura okręgowego Khương Đình, szpitali i domów pogrzebowych, aby szukać swoich bliskich. „Byliśmy w prawie tuzinie szpitali, ale wciąż nie znaleźliśmy naszej wnuczki” – powiedział dziadek ofiary mieszkającej na trzecim piętrze mini-apartamentowca.

O godzinie 8:00 rano 13 września Ludowy Komitet Dzielnicy Thanh Xuan poinformował o uratowaniu 70 osób, 54 przewieziono do szpitala, w tym kilka zmarłych. Władze oceniły pożar jako szczególnie poważny, ale nie podały jeszcze liczby ofiar śmiertelnych. Dopiero o godzinie 19:00, 12 godzin po odnalezieniu ostatniego ciała z miejsca zdarzenia, Hanoi ogłosiło 56 ofiar śmiertelnych i 37 rannych.

Ofiara pożaru jest leczona w szpitalu Bach Mai. Zdjęcie: Le Nga

Ofiara pożaru jest leczona w szpitalu Bach Mai. Zdjęcie : Le Nga

Natychmiast po pożarze przedstawiciele rządu i Zgromadzenia Narodowego udali się na miejsce zdarzenia i do szpitali, aby dowiedzieć się o ofiarach, podjąć działania mające na celu złagodzenie skutków oraz przeprowadzić kompleksową kontrolę bezpieczeństwa pożarowego w gęsto zaludnionych budynkach mieszkalnych podatnych na pożary. Hanoi wydało również politykę wsparcia ofiar, które zmarły lub zostały ranne, zwalniając je z opłat szpitalnych i zapewniając pomoc finansową na przybory szkolne dla poszkodowanych uczniów.

Jednakże do tej pory miasto nie zorganizowało konferencji prasowej, na której przedstawiono by informacje na temat pożaru, wyjaśniono, dlaczego nie zajęto się sprawą nielegalnie wybudowanego budynku mieszkalnego, opóźniono ogłoszenie liczby ofiar ani nie udzielono odpowiedzi na szereg innych pytań.

Dlaczego nie ma przepisów i norm bezpieczeństwa pożarowego dla budynków typu mini-apartament?

Wielopiętrowe, wielomieszkaniowe domy wolnostojące (znane również jako mini-apartamenty) zyskują coraz większą popularność w dużych miastach; w samym Hanoi jest ich około 2000, a w Ho Chi Minh – 42 200. Obecnie jednak nie ma szczegółowych przepisów dotyczących norm bezpieczeństwa pożarowego dla tego typu budynków.

Według pana Vu Ngoc Anha, dyrektora Departamentu Nauki, Technologii i Środowiska w Ministerstwie Budownictwa, „mini-apartamenty” obecnie nie są objęte regulacjami prawnymi, nie są uznawane, a projekty budowlane pod tą nazwą nie są oceniane.

Dzielnica Thanh Xuan ma wiele małych apartamentowców, które przyciągają młode rodziny i studentów. Zdjęcie: Ngoc Thanh

Dzielnica Thanh Xuan ma wiele małych apartamentowców, które przyciągają młode rodziny i studentów. Zdjęcie: Ngoc Thanh

Ustawa o budownictwie mieszkaniowym z 2014 roku nie definiuje jeszcze pojęcia „mini-apartamentów”, odnosząc się jedynie do domów jednorodzinnych, apartamentowców i mieszkań socjalnych. Ubiegając się o pozwolenie na budowę, właściciele mini-apartamentów przy ulicy Khuong Ha i wielu innych właścicieli domów często omijają prawo, ubiegając się o pozwolenie na budowę domów jednorodzinnych o maksymalnej liczbie kondygnacji poniżej 6 (unikając w ten sposób oceny bezpieczeństwa pożarowego), a następnie przekształcając je w lokale komercyjne na sprzedaż lub wynajem.

W przypadku przekształcania domów jednorodzinnych w mini-apartamenty, większość budynków nie spełnia norm bezpieczeństwa pożarowego i nie kwalifikuje się do uzyskania świadectw własności („czerwonych ksiąg”) dla apartamentów, ponieważ właściciele domów nie zadeklarowali przeznaczenia budynku podczas budowy, a budynki nie spełniały wymogów projektowych i wymagań bezpieczeństwa pożarowego. Jest to również przyczyną sporów prawnych między kupującymi a deweloperami.

W rzeczywistości problemy z mini-apartamentami nie pojawiły się dopiero po pożarze w Khuong Ha; istnieją od dziesięcioleci. Dlaczego więc nie znaleziono jeszcze rozwiązań? Tymczasem tego typu budownictwo mieszkaniowe mogłoby częściowo pomóc w rozwiązaniu problemu niedoboru mieszkań dla mieszkańców o niskich i średnich dochodach w dużych miastach.

Aby zaradzić tej sytuacji, premier zwrócił się niedawno do Ministerstwa Budownictwa o wprowadzenie norm bezpieczeństwa pożarowego dla mini-apartamentów i gęsto zaludnionych obiektów wynajmu. Ministerstwo powinno również niezwłocznie zrewidować przepisy i normy dotyczące domów jednorodzinnych.

Duy



Link źródłowy

Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Don Den – nowy „balkon nieba” Thai Nguyena przyciąga młodych łowców chmur

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt