Czy ten Super Wtorek będzie dniem „wybuchu” dla kandydatów na prezydenta USA, Donalda Trumpa i Joe Bidena, którzy z pewnością siebie wejdą do „duetu”?
| Superwtorek (5 marca) może być tym razem silną „dawką dopingu” dla kandydatów na prezydenta USA. Na zdjęciu były prezydent Donald Trump i obecny prezydent Joe Biden. (Źródło: AP) |
Kampania wyborcza w USA staje się coraz bardziej ekscytująca za sprawą szeregu nowych wydarzeń związanych z wypowiedziami kandydatów, wynikami sondaży opinii publicznej przewidującymi wiele zmiennych, a zwłaszcza komentarzami przed „Super Wtorkiem” 5 marca.
"Mam wszystko"
Według amerykańskich gazet, określenie „Super Wtorek” po raz pierwszy użyto w 1988 r., gdy przywódcy Partii Republikańskiej w południowych stanach USA postanowili przeprowadzić głosowanie tego samego dnia, aby dodać prestiżu popieranemu przez siebie kandydatowi konserwatystów.
Przywódcy zarówno Partii Republikańskiej, jak i Demokratycznej zdali sobie później sprawę, że zorganizowanie dużej liczby spotkań partyjnych i prawyborów wcześniej i w tym samym czasie (znane jako „front-loading”) pomoże wyborcom określić, który kandydat na prezydenta jest najbardziej obiecujący dla każdej partii, zwiększając w ten sposób jedność i solidarność partii przed listopadowymi wyborami.
W ostatnich wyborach prezydenckich około 30-40% delegatów każdej partii jest przydzielanych poszczególnym kandydatom w Super Wtorek. Zgodnie z amerykańskim prawem wyborczym, kandydat musi uzyskać poparcie ponad połowy delegatów, aby oficjalnie zostać kandydatem partii na prezydenta.
Dobry wynik w Super Wtorek często stanowi potężne wsparcie dla kampanii kandydata na prezydenta, czego dowodem jest niedawna kampania Joe Bidena w 2020 roku.
Po początkowych porażkach w Iowa (czwarte miejsce) i New Hampshire (piąte miejsce), pan Biden wygrał w 10 z 15 stanów i terytoriów, w których głosowanie odbyło się 3 marca. Stworzyło to solidne podstawy do pokonania swojego „ciężkiego” przeciwnika, senatora Berniego Sandersa (Vermont), i zostania kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta.
Z drugiej strony, słaby wynik w Super Wtorek może spowodować, że kandydat, który odniesie sukces, wycofa się z wyścigu o Biały Dom. Typowymi przykładami są senatorowie Ted Cruz (republikanin z Teksasu) i Marco Rubio (republikanin z Florydy) w wyborach w 2016 roku.
W tym roku 15 stanów (Alabama, Alaska, Arkansas, Kalifornia, Kolorado, Maine, Massachusetts, Minnesota, Karolina Północna, Oklahoma, Tennessee, Teksas, Utah, Vermont i Wirginia) oraz jedno terytorium (Samoa) przeprowadzą prawybory lub zebrania partyjne w tzw. „Super Wtorek”, 5 marca.
Ponadto tego dnia zostaną ogłoszone wyniki prawyborów Partii Demokratycznej w stanie Iowa (odbywających się za pośrednictwem głosowania korespondencyjnego).
W związku z tym, nadchodzący Super Wtorek przydzieli 854/2429 delegatów republikańskich i 1429/3933 delegatów demokratycznych kandydatom. Rywalizacja między kandydatami republikańskimi jest nieco bardziej zacięta, ponieważ większość głosów republikańskich w tegoroczny Super Wtorek opiera się na zasadzie „zwycięzca bierze wszystko”, podczas gdy Demokraci będą przydzielać delegatów według procentowego udziału głosów uzyskanych przez każdego kandydata.
Odpowiedz na 3 ważne pytania
Amerykańskie gazety uważają, że tegoroczny „Super Wtorek” pomoże odpowiedzieć na trzy ważne pytania.
Po pierwsze , czy była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley będzie nadal uczestniczyć w wyścigu o nominację prezydencką Partii Republikańskiej?
Po serii kolejnych porażek pani Haley z byłym prezydentem Donaldem Trumpem w stanach Iowa, New Hampshire, Karolina Południowa i Michigan... Partia Republikańska wywiera na nią coraz większą presję, aby zakończyła kampanię przed czasem. Niektórzy z kluczowych sponsorów pani Haley, w tym organizacja Americans For Prosperity, ogłosili, że przestaną ją wspierać po prawyborach w Karolinie Południowej.
Jednak pani Haley nadal wykazuje dość stabilną zdolność do pozyskiwania funduszy (12 milionów dolarów w samym lutym). Amerykańskie gazety prognozują, że jeśli przetrwa Super Wtorek, pani Haley prawdopodobnie będzie kontynuować kampanię aż do Konwencji Narodowej Republikanów w lipcu. Na Konwencji pani Haley wykorzysta poparcie swoich delegatów, aby wpłynąć na program wyborczy Partii.
Drugie pytanie, na które chcą odpowiedzieć amerykańskie media, brzmi, czy kampania byłego prezydenta Trumpa będzie w stanie wypełnić „lukę” w nadchodzący Super Wtorek?
Pomimo dużej popularności wśród większości wyborców Partii Republikańskiej, Trump wciąż ma trudności z pozyskiwaniem głosów ważnych grup, takich jak wyborcy z wyższym wykształceniem (uważani za „ostatnią kroplę goryczy”, która przelała czarę goryczy i przelała czarę goryczy w wyborach prezydenckich w 2020 roku) oraz wyborcy o umiarkowanych poglądach. W ostatnich prawyborach w New Hampshire i Karolinie Południowej dwie trzecie wyborców z wyższym wykształceniem i trzy czwarte wyborców o umiarkowanych poglądach zagłosowało na byłą ambasador Haley zamiast na byłego prezydenta Trumpa.
Ostatnie ważne pytanie brzmi, czy prezydent Biden będzie w stanie odpowiedzieć na frustrację wyborców Demokratów wywołaną konfliktem Izraela z Hamasem.
Amerykańska prasa skomentowała, że w przeciwieństwie do byłego prezydenta Trumpa, Biden jest naprawdę „niezrównany” w wyścigu o nominację prezydencką Partii Demokratycznej. Grozi mu jednak nieuchronne ryzyko, że niektórzy wyborcy Demokratów zrezygnują z głosowania w listopadowych wyborach prezydenckich, protestując przeciwko polityce administracji Bidena wobec Bliskiego Wschodu.
Zgodnie z tradycją, tegoroczne liczenie głosów w ramach Super Wtorku zakończy się zasadniczo wczesnym rankiem 6 marca, chociaż niektóre stany mogą ogłosić zwycięzcę już wieczorem 5 marca.
| Najnowsze badanie przeprowadzone przez The New York Times i Siena College (USA), opublikowane 2 marca, pokazuje, że 48% osób planujących głosowanie w listopadzie wybierze byłego prezydenta Donalda Trumpa, podczas gdy 44% wybierze obecnego prezydenta Joe Bidena. |
Źródło










Komentarz (0)